Zamknij

Zbrodnia w Łagiewnikach: Od nieznanego losu uratował go różaniec

19:13, 04.09.2018 P.B Aktualizacja: 19:14, 04.09.2018

 

24 września 1939 roku niemieccy żołnierze dokonali egzekucji na 36 zmaltretowanych, ledwo żywych mieszkańcach Kruszwicy i okolic. Relacja świadków tej makabrycznej zbrodni pozwala na jej odtworzenie.

 
Relacja grabarzy została spisana przez Maksymiliana Łangowskiego w latach 60-tych. Osób, które widziały zbrodnie łagiewnicką mogło być około ośmiu. Nie wszyscy jednak wrócili do swoich domów. Los większości jest nieznany. 
 
- Grabarze otrzymali polecenie ułożenia ciał w grobie. Niejedna z ofiar dawała jeszcze znaki życia, otwierając usta, z których bryzgała krew. Żołnierze przynaglali grabarzy w zasypywaniu grobu, sami zaś przyglądali się tym czynnościom, palili papierosy i raczyli się winem - czytamy w artykule Łangowskiego.
 
Okazuje się, że wśród osób, które widziały egzekucję i uczestniczyły w układaniu ciał był Tadeusz Mazalon. Urzędnik gospodarczy, wcześniejszy Powstaniec Wielkopolski choć nie przeżył do końca wojny, swoimi relacjami zdążył podzielić się z rodziną. Od nieznanego losu na łagiewnickim polu miał uratować go różaniec.
 
Z dokumentacji i relacji krewnych Tadeusza Mazalona wynika, że był jednym z grabarzy uczestniczących w pochówku osób zamordowanych przez niemieckich żołnierzy. Jak przekazał rodzinie Tadeusz Mazalon, od nieznanego losu uratował go różaniec, który pokazywał jednemu  z żołnierzy uczestniczących w zbrodni. Podkreślał że jest wierzący. Zakłopotanie na twarzy jednego z żołnierzy spowodowało zmianę decyzji plutonu egzekucyjnego. Tadeusz Mazalon z innymi osobami został zwolniony do domu. O wydarzeniach w Łagiewnikach mieli zakaz opowiadać. Los pozostałych kilku grabarzy jest nieznany.
 
 
Wolność Tadeusza Mazalona nie trwała jednak długo. Z dokumentacji udostępnionej przez rodzinę wynika, że został aresztowany w domu w Gocanowie już 26 września. Jego nazwisko widniało na jednej z list osób do aresztowania za tzw. "działalność narodową", do której mógł należeć m.in. udział w Powstaniu Wielkopolskim. Dodajmy, że Tadeusz Mazalon 25 kwietnia 1938 roku został odznaczony Krzyżem Złotym za Zasługi w uznaniu zasług położonych dla Związku Powstańców i Wojaków oraz na Polu Pracy Społecznej.
 
 
Tadeusz Mazalon urodził się 5 czerwca 1898 roku w Chełmiczkach. Z zawodu administrator. Przed wojną i w czasie wojny urzędnik gospodarczy. Do więzienia w Inowrocławiu trafił 26 września. Przebywał tam do 18 lutego 1940 roku. Końca wojny nie doczekał. Zmarł na wygnaniu 1 września 1944 roku w Chyliczkach pod Warszawą.
 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 
(P.B)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%