Zamknij

Udostępnijźródło: https://www.facebook.com/psiglos/

W sobotę Kamulka miała stan krytyczny. Żegnałyśmy się z nią , światło w oczach gasło. Jest z nami 3 lata i przez ten czas mamy nadzieje,że byliśmy w stanie chodź trochę wynagrodzić jej życie na łańcuchu, gdzie zamiast być naszym przyjacielem, towarzyszem czy stróżem, stała się się niewolnikiem. Jak większość psiaków które do nas trafia Mając do dyspozycji dwa metry kwadratowe, ciężki metal u szyi i stertę własnych kup. Psy cierpią nie mogąc zrealizować swoich potrzeb , staja się apatyczne lub agresywne . Kamusia wieczorkiem odżyła, napiła się , zjadła tabletki i wstała:)na własnych czterech łapach . Zagroda żyła swoim życiem, w miedzy czasie ,trzeba było postawić nowy kojec dla Cykora. I tak sobie myślimy,że oprócz leków bez których nie dała by radę funkcjonować w swoim wieku. Przy życiu trzyma ją zagroda, ludzie, inne bidy, ciekawość świata i to co może jeszcze zobaczyć. Wdzięczna za każdy gest, powłóczy swoimi starymi łapkami i uśmiecha się do nas pycholem, a w oczach ma olbrzymią wole życia.Nikt nigdy o staruszkę nie zapytał, nawet dt się nie zgłosił. Kamusia , ma gruczolakoraka, trzecia operacja nie wchodzi w rachubę, jest za stara( około 14 lat) i za słaba, ale przy życiu trzymają ja leki przeciwbólowe dolocarp i cardisure na serce. Koszt dzienny jej życia to 3,98 i 4,17x2 , bo dziewczyna przyjmuje dwie tabletki dziennie 10 mg na serce i hepatil+12,32x 30, co daje kwotę 396 zł. Pomóż staruszce , ona chce żyć w świecie bez łańcucha, cieszyć się tak długo dopóki może. Zdjęcia z odwiedzin i spacerków, dziękujemy<3


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz