Zamknij

ZNP wystąpił do premiera o podjęcie rozmów w sprawie podwyżek dla nauczycieli

21:27, 04.07.2022 PAP Aktualizacja: 21:28, 04.07.2022
Skomentuj PAP PAP

"W związku z bardzo trudną sytuacją materialną nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami Związek Nauczycielstwa Polskiego wystąpił do pana premiera Mateusza Morawieckiego o pilne, niezwłoczne podjęcie rozmów na temat wzrostu wynagrodzeń nauczycieli o co najmniej 20 proc." - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej prezes ZNP.

W związku z bardzo trudną sytuacją materialną nauczycieli ZNP wystąpił do premiera Morawieckiego o pilne podjęcie rozmów na temat wzrostu wynagrodzeń nauczycieli o co najmniej 20 proc. - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz. Dodał, że w razie niepodjęcia rozmów związek nie wyklucza protestu.

Dodał, że jest to warunek do jakiejkolwiek dyskusji i debaty na temat projektowanej zmiany w Karcie nauczyciela.

"Bez tego wzrostu płacowego w dalszym ciągu sytuacja materialna nauczycieli, bez względu na zaczarowania ministra (edukacji i nauki Przemysława) Czarnka i ruchy w tym zakresie, będzie dramatycznie niekorzystna" - dodał Broniarz. W jego ocenie nawet przewidywany od września br. wzrost płacy dla nauczyciela stażysty "nadal będzie lokował stażystę, absolwenta wyższych uczelni, na poziomie płacy minimalnej".

"Dlatego też domagamy się niezwłocznego podjęcia rozmów i stąd pismo skierowane do pana premiera Mateusza Morawieckiego. Jednocześnie zwróciliśmy się do pana prezydenta (Andrzeja Dudy - PAP), który jest patronem dialogu i niejako ojcem ustawy o Radzie Dialogu Społecznego, o wsparcie rozmów między partnerami społecznymi a strona rządową, dlatego, że tych rozmów nie ma" - dodał prezes ZNP.

"Jestem świadom i słyszę, co mówi pan minister Czarnek, że to związki zawodowe uniemożliwiły wzrost wynagrodzeń nauczycieli, że to związki zawodowe nie chcą rozmów (...), ale trzymając się faktów, od 7 grudnia ub.r. nie było żadnych rozmów między MEiN a ZNP w sprawie wzrostu wynagrodzeń" - stwierdził Broniarz. "Jeżeli takowe rozmowy były, to one miały raczej charakter kadłubowy i z jednym ze związków, natomiast na pewno partnerzy społeczni, a zatem także i Forum Związków Zawodowych i ZNP takich rozmów i takiego zaszczytu rozmowy z panem ministrem Czarnkiem na temat wzrostu płac nauczycieli nie mieliśmy" - dodał.

Zapewnił, że ZNP jest gotowy do kontynuowania rozmów. Jednocześnie w razie braku takich rozmów prowadzonych przez stronę rządową z ZNP zarząd główny upoważnił prezydium zarządu głównego do podjęcia dwóch działań.

"Po pierwsze zorganizowania i przeprowadzenia po 31 sierpnia ogólnopolskiego akcji protestacyjnej obejmującej wszelkie dopuszczalne prawem działania, począwszy od kwestii medialnej typu oflagowanie, oplakatowanie szkół, a skończywszy na sporze zbiorowym. Po drugie - na zorganizowaniu i przeprowadzeniu ogólnopolskiej akcji informacyjnej skierowanej przede wszystkim do rodziców, obywateli naszego kraju w celu poinformowania społeczeństwa o dramatycznej sytuacji polskiej edukacji, nauczycieli" - zapowiedział Broniarz.

"Ostatnie dwa tygodnie to był czas intensywnych rozmów i dyskusji w środowisku nauczycielskim na temat ogólnej sytuacji w szkołach, sytuacji materialnej nauczycieli, pracowników niebędących nauczycielami. Atmosfera w szkołach jest bardzo zła, żeby nie powiedzieć, że katastrofalna" - mówił prezes ZNP.

Wskazał, że zmiany zawarte w uchwalonej przez Sejm nowelizacji ustawy Karta nauczyciela "w dosyć istotny powodują pogorszenie startu i pracy w tym zawodzie". "Po drugie: mamy rekordową inflację sięgającą prawie 16 proc. (...) a jednocześnie mamy podniesienie wynagrodzeń nauczycieli o 4,4 proc., co ma się nijak do skali inflacji" - zaznaczył. "To w sposób bardziej niż uzasadniony bulwersuje środowisko nauczycielskie" - dodał.

"Jednocześnie mamy niespotykane, masowe zjawisko odchodzenia ze szkoły czy też niepodpisywania kolejnych umów przez nauczycieli, którym dotychczasowe wygasły" - powiedział Broniarz. "Co prawda pan minister Czarnek bagatelizuje problem, mówiąc, że zjawisko braku nauczycieli - który my szacujemy na ponad 20 tys. osób - jest zjawiskiem typowym dla tego momentu, dla kalendarza, ale zwracamy uwagę, że pan minister nie robi nic, by temu zjawisku zapobiec" - zaznaczył.

Pod koniec maja Sejm uchwalił nowelizacje Karty nauczyciela, zgodnie z którą tzw. średnie wynagrodzenia nauczycieli od 1 maja br. wzrosło o 4,4 proc. Z kolei pod koniec czerwca Sejm uchwalił kolejna nowelę Karty. Zgodnie z nią, liczba stopni awansu zawodowego zostanie zmniejszona.

Likwidacji ulegną dwa stopnie awansu zawodowego nauczycieli: nauczyciel stażysta i nauczyciel kontraktowy. Po ich likwidacji w systemie - zamiast czterech stopni awansu zawodowego będą: nauczyciel początkujący (niemający stopnia awansu zawodowego) i - tak jak obecnie - nauczyciel mianowany i nauczyciel dyplomowany. Formalnie pierwszym stopniem awansu stanie się stopień nauczyciela mianowanego, o który młody nauczyciel będzie mógł się starać po 4 latach pracy. W tym okresie przez 3 lata i 9 miesięcy młody nauczyciel będzie odbywał nie staż, ale "przygotowanie do zawodu".

W związku z wprowadzeniem okresu "przygotowania do zawodu nauczyciela" zmienią się zasady nawiązywania stosunku pracy z nauczycielem. Przez pierwsze dwa lata będzie on zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas określony. Po przepracowaniu co najmniej dwóch lat w szkole i uzyskaniu co najmniej dobrej oceny pracy, nauczyciel będzie zatrudniany na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony.

Nowelizacja wprowadza też zmiany dotyczące wysokości tzw. średniego wynagrodzenia nauczycieli. Zgodnie z nim, średnie wynagrodzenie nauczyciela nieposiadającego stopnia awansu zawodowego ma wynosić 120 proc. kwoty bazowej, określanej dla nauczycieli corocznie w ustawie budżetowej. Obecnie średnie wynagrodzenie nauczycieli stanowi dla nauczyciela stażysty - 100 proc. kwoty bazowej, a dla nauczyciela kontraktowego - 111 proc. Wysokość średniego wynagrodzenia nauczyciela mianowanego i dyplomowanego ma nie ulec zmianie.

Majowa nowelizacja nie weszła jeszcze w życie. Po uchwaleniu przez Sejm trafiła do Senatu. (Szymon Zdziebłowski, Danuta Starzyńska-Rosiecka szz/ dsr/ joz)

[ZT]20709[/ZT]

[ZT]20701[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Krycha Janda gadałaKrycha Janda gadała

1 1

jak widze tego komucha czerwonego i tych nauczycieli co go popieraja to mi sie rzygac chce na ich widok i mam takie uczucie jak powiedziała znana aktorka Krycha Janda,że czuje się jakby jej ktoś s.rał na głowę i miała wteddy rację,bo jatez toczuję,tylko,że teraz jak widzę to czerwone towarzystwo, które jeszczeb nikt do tej pory nie zlikwidował. 03:36, 05.07.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%