Zamknij

Klienci myśleli, że biorą udział w konkursie. W rzeczywistości smsy kosztowały kilkanaście tys. zł!

22:14, 01.02.2019 Daniel Wiśniewski ddwłocławek Aktualizacja: 22:14, 01.02.2019
Skomentuj

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał 2 decyzję dotyczące serwisów internetowych, na których rzekomo oferowane były konkursy nagrody. W rzeczywistości klienci za wysyłane smsy musieli płacić nawet kilkanaście tysięcy złotych.

UOKiK przyjrzał się działaniom firm Karcz-Provider Kamil Karcz z Sułkowic oraz Leaders z Andrychowa. Z ustaleń urzędników wynika, że serwisy HotAwards i HotPrizes wykorzystywane na stronach były tak promowane, aby zachęcić konsumentów do wysyłania smów premium. Z treści zawartej na stronach internetowych wynikało, że pozwoli to na wygranie nagrody.

- Firma Karcz-Provider prowadziła serwis HotAwards, przejęty następnie przez założoną i kontrolowaną przez tego przedsiębiorcę spółkę Leaders, która na jego bazie utworzyła serwis HotPrizes. Obydwa serwisy były promowane przy udziale współpracujących z przedsiębiorcami partnerów. Konsumenci widzieli w internecie reklamy informujące o możliwości otrzymania m.in. tabletów, laptopów, konsoli do gier, telefonów komórkowych. Były one opatrzone hasłami w rodzaju: „Wygraj”, „Wystarczy kilka minut!”. Po rozwiązaniu zadania konkursowego pojawiał się napis typu: „Gratulacje! Udało ci się!”, a następnie komunikat: „To już ostatni krok! Uzupełnij swoje dane. Wyślij SMS’a o treści (…) pod numer (…)” - informuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Jak tłumaczy UOKiK, po wysłaniu kolejnej wiadomości na ekranach komputerów klientów pokazywała się informacja, z której wynikało, że nie wystarcza to do odebrania nagrody.

W następnym etapie internauci uzyskiwali dostęp do serwisu HotAwards lub HotPrizes, gdzie naliczano im punkty stanowiące zaledwie minimalną część sumy punktów gwarantujących uzyskanie nagrody. Jeden sms kosztował ponad 30 zł, a klient dostawał za niego 25 punktów. Aby uzyskać niezbędne 20 tys. punktów musiał wysłać około 800 wiadomości, co było równoznaczne z kwotą 24 tysięcy złotych.

Nieuczciwa praktyka rynkowa naruszała zbiorowe interesy klientów. Poza tym UOKiK miał też zastrzeżenia co do dwóch innych praktyk stosowanych przez przedsiębiorców.

Po pierwsze, istotne informacje na temat sposobu funkcjonowania HotAwards i HotPrizes, kosztów i regulaminów zamieszczane były na dole powiązanych z tymi serwisami stron (w części niewidocznej bez przewinięcia strony), lub do ich prezentacji używano słabo czytelnych komunikatów. Po drugie, przepisy wymagają, aby wraz z informacją o numerze SMS-a premium podawać jego cenę brutto oraz nazwę podmiotu, który realizuje świadczenie dodatkowe. Tymczasem na stronach internetowych promujących HotAwards i HotPrizes cena SMS-a znajdowała się na dole witryny zamiast przy numerze, a danych podmiotu realizującego świadczenie dodatkowe w ogóle nie było - dodają urzędnicy.

Firmy zaniechały stosowania swoich technik sprzedaży i zamknęły serwisy HotAwards i HotPrizes.  Firma Karcz-Provider zakończyła swoją działalność, a na spółkę Leaders nałożono ponad 616 tys. zł kary. Leadres odwołała się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

(D.W.)

(Daniel Wiśniewski ddwłocławek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%