Zamknij

Kujawiacy uwielbiają tańczyć. Bez tańca nie ma dobrego wesela

20:22, 08.11.2018 Bartłomiej Grabowski/NTH Aktualizacja: 20:23, 08.11.2018
Skomentuj


Kujawiacy uwielbiają tańczyć, niegdyś taniec i muzyka były związane z każdą ważniejszą uroczystością na wsi i mieście tego regionu. Nie mogę sobie wyobrazić wesela bez tańca. Na Kujawach muzyka i taniec były bardzo ważnym punktem każdych zaślubin. W kościele grał organista, śpiewał chór, na weselu grali muzykanci.

Tańczyli wszyscy nie zależnie od wieku, dochodziło czasem do takich sytuacji, że goście którzy przybyli na wesele już wcześniej i byli częstowani posiłkami rano podtańcowywali sobie. Kapela przybywała do weselników już rano, witała muzyką przychodzących gości, zwłaszcza starszych i znaczniejszych, ale na dobre muzykanci rozkręcali się z chwila przybycia orszaku weselnego – po przywitaniu młodej pary, po krótkiej przemowie starszego drużby i poczęstunku. 

Prawdziwy taniec wiejski na Kujawach różni się bardzo od tego tańca, który znamy ze sceny ludowej. Tańczący zwracali się w stronę kapeli i skupiali wokół kapeli, a w przypadku wesela, także wokół młodej pary, nigdy nie kierowali się ku przyglądającym się. Scena narzucała ustawienie się i kierowanie grupy tanecznej ku publiczności, ku widowni. Inna sprawa, że nie było na wsi tańczenia tak, jak na znanych nam zabawach czy wieczorkach towarzyskich: kiedy muzyka zaczyna grać, mężczyźni wstają, by prosić partnerki do tańca. Na wsi rozpoczęcie tańca wyglądało inaczej. Tancerz stając przed kapelą z wybraną partnerką śpiewał jakąś przyśpiewkę (żartobliwą -krótką), ona najczęściej mu odśpiewywała, muzykanci podchwytywali melodię i zaczynali taniec.

Do nich dopiero dołączali inni. Był też inny sposób, polegający na tym, że tancerz rozpoczynał taniec stając przed kapelą i wołając: - Kapela! Chodzonego! (albo owczarzyka, czy kujawiaka). Tańce na ogół nie były zbyt długie, kapela chcąc zapewne zarabiać więcej pieniędzy, niekiedy dość szybko kończyła melodię, a kolejny tancerz miał szansę popisać się dowcipną, zgrabną przyśpiewką. Na weselu do zaczynania tańców miał pierwszeństwo główny - pierwszy drużb

Kapela znana z utworu F. Becińskiego „Wesele na Kujawach” składała się ze skrzypiec, klarnetu i basów. Był to tradycyjny zestaw instrumentów. R. Lange, etnomuzykolog, z ramienia Muzeum etnograficznego w Toruniu przeprowadził badania tańca i muzyki ludowej na Kujawach w latach 60-tych, nagrał dwie tradycyjne kapele kujawskie, które udało mu się skompletować. Kapela Kempy grała na dwóch parach skrzypiec, flecie i basach, kapela Szelążka na skrzypcach, klarnecie i basach (lub dwóch parach skrzypiec i basach). 

Jeśli chodzi o śpiew, istotna wskazówkę podaje B. Krzyżaniak w „Folwark Kujaw”, odnosi się ona do praktykowanej niekiedy dawniej przedweselnej zabawy zmówinowej (zaręczynowej), podobnie było na weselu. Zazwyczaj obecna była dobra śpiewaczka weselna (późniejsza swaszka), która odpowiednio dobranymi śpiewkami umiała wprowadzić dobry nastrój wśród zebranych osób. 

Główną zasadą w tańcu kujawskim było utrzymanie się w jednostajnym, płynnym wirze. Tańce polegały na podążaniu gromady tanecznej uformowanej parami, za parą przodkującą. Taniec musiał być płynny, czasami tancerze dla popisu stawiali sobie kieliszek lub szklankę na głowie lub kapeluszu, najlepsi nie uronili ani kropelki. Oczywiście najbardziej popularnym tańcem był Kujawiak, przyjęty także przez miejscowe dwory, przerabiany, pokazywany na balach w stolicy i większych miastach, z czasem podniesiony do rangi polskich tańców narodowych.

Popularne były także marsze – kapela ustawiona w progu domu weselnego witała marszem wracających z kościoła gości, którzy kroczyli „gromadą”, stosując niekiedy ozdobniki omówione w chodzonym, powiewanie chusteczkami, przytupnięcia, uniesienie ręki w górę. Tańcom towarzyszyło często klaskanie. Po kilku okrążeniach podwórza marszem, przenoszono się do izby na tańce.

Dobrzy muzykanci cieszyli się sławą w całej okolicy, byli sowicie opłacani i częstowani przysmakami.  Z czasem, gdy zabrakło tancerzy i śpiewaków weselnych i przestano tańczyć w dawny sposób, kapele na Kujawach nie były już potrzebne. Taniec i muzyka nie mogły bez siebie istnieć, jedno i drugie było ze sobą związane. Jakaś część dawnej muzyki zachowała się w pamięci i folklorze Kujaw. Dziś możemy oglądać występy zespół ludowych na scenie, jest to nieco inny taniec niż ten, który znamy z opowieści naszych przodków, ale posiada on wiele elementów zaczerpniętych z tradycji.

Opracowanie Bartłomiej Grabowski, źródła: Dobrzyńsko-Kujawskie Towarzystwo Kulturalne i Towarzystwo Miłośników Kujaw w Radziejowie, Frnaciszek Beciński, Wesele na Kujawach, pod red. J. Schab i J. Kalafus, Włocławek 1996; B, Krzyżaniak, A. Pawlak, J. Lisakowski, Kujawy, cz. I – teksty 1974, cz. II – melodie 1975, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków; J. Klimaszewska, Kujawy, Stan badań etnograficznych, Muzeum Etnograficzne w Toruniu, Toruń 1981; O. Kolberg, Lud, jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrzędy, gusła, zabawy, pieśni, muzyka i tańce, seria III Kujawy, cz. 1, Warszaw 1867, wyd. II, Dzieła wszystkie, t. 3, Wrocław 1962; R. Kurier, Ludowe obrzędy i zwyczaje weselne na Kujawach, Warszawa-Poznań 1975; R. Lange, B. Krzyżaniak, Al. Pawlak, Folwark Kujaw, Warszawa 1979, Atlas Polskich Strojów Ludowych, Kujawy, Poznań 1953. Fot. https://sites.google.com


 

(Bartłomiej Grabowski/NTH)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%