Do interwencji strażaków doszło na Kasprowicza. Szczególne podziękowania stowarzyszenie skierowało do Tomka Stankiewicza, "za reakcję, za serce".
- Reagujmy! Dzwoni do nas mnóstwo ludzi, że są znajdywane małe kocięta. Bardzo byśmy chciały wszystkim pomóc, ale nie mamy takich możliwości przerobowych. Nie mamy już miejsca. Na azylu mamy oddzielone koty chore od zdrowych, resztę zajmują psy, a o sprawach finansowych już nie będziemy tutaj wspominać. Każde kolejne zwierzę to dodatkowe wydatki - przypomina stowarzyszenie.
Stowarzyszenie to zrzeszona grupa prywatnych osób. Warto wspierać ich działania.
- Pracujemy dla tych zwierzaków codziennie w wolontariacie, gdy wracamy z normalnych etatów. Każdy może robić to samo, co my: zabezpieczyć kociaka, ogłosić, że szuka domku - dodaje Psi Głos.
Fanka09:00, 10.07.2020
1 0
<3 09:00, 10.07.2020