- Dr Małgorzata Mrozek, znakomity naukowiec prowadziła w kruszwickiej kolegiacie badania. Na podstawie analizy chemicznej niektórych kamieni, określiła je jako pochodzące z Gór Skandynawskich. Lodowiec, który przepychał się do Polski (jako zlodowacenie toruńskie) mniej więcej w okolicach Gopła, topiąc „pogubił” materiał skalny, który ze sobą przyniósł-mówił do obecnych Janusz Owczarek.
Niezwykle ciekawe informacje regionalista przekazał także o fundatorach kościoła, których szczątki do dziś spoczywają pod kościołem. Nie brakuje też informacji o biskupach, którzy w kolegiacie funkcjonowali m.in Lucidus, Wawrzyniec Paulo, Baldwin czy Świdger.. Wczesna dokumentacja kościoła została zniszczona w czasie potopu szwedzkiego.
- Podczas prac konserwatorskich na stallach odkryto zniszczone wizerunki kultu św. św. Tosso i Trudona. Obrazy z 1614 r, są w zdeponowane w Archidiecezji Gnieźnuieńskiej - mówił regionalista, wyjaśniając skąd kult tak odległego świętego, znalazł się w Kruszwicy.
Jednym z ciekawszych pozostałości dawnych czasów są ślady przy wejściu do jednego z portali. Przypominają one ślady pazurów. Jak wyjaśnił Janusz Owczarek, są to pozostałości dramatów ludzkich.
Uczestniczący w wojnach rytualnie ocierali o wejście do portalu, swoje uzbrojenie. Z czasem uszkodzone kamienie wymieniano. Ślady przy wejściu do kolegiaty zachowały się w całości. Było ono bowiem przez lata zamurowane.
[DAWNY]1600579136620[/DAWNY]
. W portalu transeptu ślady po rytualnym ocieraniu ( nie ostrzeniu !) - tzn. poświęcaniu broni; toporów, mieczy, grotów przed walkami.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz