Zamknij

Oddał Bydgoszcz Krzyżakom? Zamknięto go w głodowym lochu w Kruszwicy

18:27, 20.05.2019 NTH, fotografia wykonana podczas badań będących elementem działań konserwatorskich Aktualizacja: 18:36, 20.05.2019
Skomentuj


Kruszwicka wieża to pozostałość po zamku skrywająca do dziś wiele tajemnic i ciekawostek. Do jednej z nich należy zamknięcie w niej bydgoskiego starosty. Powód? Według źródeł oddał on Krzyżakom Bydgoszcz. Karą było uwięzienie w głodowym lochu.

Wokół osoby starosty bydgoskiego Bernarda toczy się spór na temat jego roli w zdobyciu miasta przez Krzyżaków w sierpniu 1409 roku. Według słów Jana Długosza z Kroniki, Bernard został przekupiony przez Krzyżaków i otworzył im bramy poddając twierdzę. 

Inni historycy jak (Ł.Łbik i F. Mincer) twierdzą, że Bernard prowadził rycerstwo pod Świecie, gdzie został pochwycony do niewoli. Mając zakładnika, Krzyżacy mieli wywrzeć presję na załodze zamku, aby poddał twierdzę. 

Sprawa ta jest szczególnie ciekawa z perspektywy politycznego wówczas tła. Na krótko przed Bitwą pod Grunwaldem obie strony konfliktu (polska i krzyżacka) starały się przenikać w szeregi przeciwników. Trwała więc walka szpiegów nastawionych na zbieraniu jak największej ilości informacji na temat przeciwników.

Przed Bernardem, funkcję starosty pełnił Tomek z Węgleszyna herbu Jelita, który miał dostać  śmiertelnej apopleksji, otrzymując wiadomość o zajęciu Bydgoszczy. W źródłach pojawiają się jednak informację, że to "pan starosta Thomken" miał przesłać w tajemnicy pisma informujące o planach militarnych Polski co poszerzałoby listę osób, które działały na rzecz Krzyżaków.

Zwrot w życiu Bernarda nastąpił 16 października 1409 roku gdy Bydgoszcz została zdobyta przez Jagiełłę. Zamek padł podczas 8.dniowego oblężenia. Polskie siły zdobywające Bydgoszcz to wówczas wojska liczące kilkanaście tysięcy żołnierzy.

- Burgrabia Bernard, siedząc w samej tylko koszuli, w wątłym świetle dogasającej świecy dokonywał ostatniego wpisu w swoim dzienniku. Wiedział, że niedługo po niego przyjdą, wyłamią ozdobne wejściowe drzwi kamienicy, wedrą się do pokoju. Brutalnie wywloką go na ulicę i pociągną po kamiennym bruku na szafot. W najlepszym wypadku skończy w zimnych lochach kruszwickiego zamku - czytamy w książce Dariusza Domagalskiego "Aksamitny dotyk nocy".

Zamek i starostwo przekazano wojewodzie brzesko-kujawskiemu Maciejowi z Łabiszyna. Bernard ostatecznie został uwięziony w najniższej kondygnacji Mysiej Wieży. Do swojej dyspozycji miał okrągłe pomieszczenie o średnicy ok. 3 metrów, które pierwotnie zamknięte było od góry sklepieniem. Jego dalsze losy nie są jednoznaczne.

O historii kruszwickiego zamku przeczytasz także TUTAJ.

[DAWNY]1558369812988[/DAWNY]


 

(NTH, fotografia wykonana podczas badań będących elementem działań konserwatorskich)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


reo
0%