Do nietypowego zdarzenia doszło na ulicy Włocławskiej na posesji dyrektora. Andrzej Sieradzki prosi aby zwracać uwagę na to czy w okolicy żółw się pojawi.
- Moja jedyna nadzieja w rowerzystach, którzy licznie korzystają z nowej ścieżki rowerowej - jeśli ktoś z państwa natknie się na uciekiniera, bardzo proszę o kontakt. Żółw nie gryzie, można go bez obaw brać do ręki - podaje dodaje dyrektor.
Żółw należy do córki dyrektora. Tym bardziej ważne jest aby go odnaleźć.
Jak podaje Andrzej Sieradzki, zdjęcie jest poglądowe "ale umówmy się, że żółwie są do siebie -raczej podobne, więc "pi razy drzwi" wygląda tak".
JajcaŻ19:50, 17.08.2019
4 0
"Jak Boga kocham!
p. dyrektorze- to był moment!!!"??
A tak poważniej to nie przypuszczałem że ? to takie zdolne górniki ?
Oby się znalazł? 19:50, 17.08.2019
Ślimak18:09, 18.08.2019
1 0
I kto tu ma żółwi charakter? 18:09, 18.08.2019