Zmienią ordynację wyborczą do sejmu? Autorami posłowie PiS i Kukiz'15

Posłowie dwóch ugrupowań politycznych wychodzą z propozycją zmian w ordynacji wyborczej do sejmu. Według informacji "Rzeczpospolitej" pomysł może uzyskać poparcie także innych partii.

Zdaniem posła Jarosława Sachajko, propozycja parlamentarzystów "ma być bardzo rozsądna. Żadna partia nie traci, zaś zyskują obywatele". Sachajko to szef Parlamentarnego Zespołu ds. Zmiany Ordynacji Wyborczej na Ordynację Mieszaną, który powstał po porozumieniu PiS z Kukiz'15. Autorem zmian ma być profesor Jarosław Flis. 

Sachajko na łamach "Rz" tłumaczy, że "jak dotąd, posłów byłoby 460, wybieranych w 41 okręgach. Wyborca wciąż miałby jeden głos. Różnica polega na tym, że 41 okręgów zostałoby podzielonych na w sumie 230 podokręgów. Z każdego wybierany byłby jeden poseł, czyli łącznie połowa Sejmu".

W przypadku pozostałych 230 posłów, byliby oni wybierani w ramach 41 okręgów proporcjonalną metodą podziału mandatów d'Hondta, wykorzystywaną obecnie do wyboru wszystkich 460 posłów. Partie nie musiałyby zgłaszać długich list kandydatów w okręgach. Wskazywałyby tylko jednego kandydata w każdym podokręgu wraz z zastępcą. - "Funkcja zastępców kandydatów może wydawać się najbardziej zaskakującym elementem. Jest potrzebna w sytuacji zrobienia przez komitet bardzo dobrego wyniku w danym okręgu"  - informuje "Rz".

Instytucja zastępcy byłaby przydatna także w innych sytuacjach. Sachajko wyjaśnia, że do tych rozwiązań można byłoby sięgnąć "gdyby komitet uzyskał więcej mandatów, niż ma kandydatów głównych, wtedy po mandaty sięgnęliby też ich zastępcy. Poza tym instytucja zastępcy kandydata byłaby wykorzystana, gdyby poseł zwolnił mandat i pojawiłaby się potrzeba wprowadzenia do Sejmu kogoś w jego miejsce".

[ZT]21822[/ZT]

[ZT]21815[/ZT]

[ZT]21805[/ZT]