Zmniejszeniem populacji dzików mają zająć się myśliwi.
- To jest choroba, która jest plagą egipską XXI wieku. Dotyczy wielu krajów Europy, masywne koncentracje choroby są w krajach nadbałtyckich, są w Rumunii, są ogniska również na Węgrzech i w Czechach. Ogromne natężenie choroby jest na wschód od Unii Europejskiej - w Mołdawii, Ukrainie, Rosji i Białorusi. To jest nietypowa, specyficzna choroba, która wymyka się nawet spod dotychczasowej wiedzy o chorobach zakaźnych - mówił na konferencji Ardanowski.
Słowa te padły w miesiąc po aferze sprowadzania do Polski świń z Litwy z tzw. czerwonej strefy ASF. O ile nikomu nie przeszkadzało, że zwierzęta są sprowadzane z miejsc, gdzie choroba panuje, o tyle za cel obrane zostały dziki, jako te, które mogą przenosić chorobę.
- Apeluję do myśliwych, żeby podjęli skuteczną walkę z ASF poprzez polowanie na dziki. Nie rozumiem - mówię to bardzo otwarcie - zachowań kół łowieckich. Główny łowczy kraju, łowczy wojewódzcy deklarują, że myśliwi są otwarci i chcą pomóc. Natomiast na poziomie kół łowieckich takiej determinacji nie widać. Depopulacja dzika, którą mają wykonać koła łowieckie nie jest dobrą wolą kół łowieckich, jest obowiązkiem wobec państwa - powiedział minister.
Słowa ministra spotkały się ze ostrą reakcją organizacji oraz osób, dla których dobro zwierząt jest szczególnie istotne. Zwłaszcza, że wybicie dzików, a tym bardziej strzelanie do nich teraz gdy są w zaawansowanej ciąży, problemu z ASF w żaden sposób nie rozwiązuje.
- To kompletna bzdura. Dziki ASF nie przenoszą. Chorobą przenoszą głównie myśliwi i uczestnicy polowań. Im więcej będzie polowań tym więcej ognisk ASF będzie. Ponieważ nie ma tam zachowanych żadnych elementarnych zasad higieny czy takiej asekuracji. Zakrwawione dziki rzucane są na przyczepy i wożone przez całe wsie do skupu. Ludzie, psy, odzież wszystko to ma kontakt z krwią - wyjaśnia Marcin Kostrzyński prowadzący swój kanał na YouTube pt. "Marcin z Lasu".
Sposobem na ASF może być bioasekuracja i izolowanie słabych jednostek w lasach. Izolowane ogniska pozwoliłyby z czasem na wygaszenie wirusa.
Problem z ASF istnieje już od połowy lutego 2014 roku. Masowe odstrzeliwanie dzików ma rozpocząć się 12 stycznia i potrwa przez trzy pierwsze weekendy miesiąca. Niewykluczone, że odstrzał zostanie przedłużony.
koniec z tym20:51, 05.01.2019
Dymisja!!!!!!!!!!!!!!!!! 20:51, 05.01.2019
z lasu21:38, 05.01.2019
Szkoda, że rolnicy nie rozumieją tego co pan Marcin mówi. 21:38, 05.01.2019
ASF09:18, 06.01.2019
A co niby da wybicie dzików? Sam hoduje świnie i nie chce wskazywać kto tu jest prawdziwym szkodnikiem. Zwłaszcza jak się importuje mięso za 1,5 złotych za kilo za zachodniej granicy 09:18, 06.01.2019
Ja 14:19, 06.01.2019
Wytluc wszystkie. Tylko szkodę robią 14:19, 06.01.2019
NIE- dla barbarzyńcó01:06, 07.01.2019
Ale fajne ryjki mają te małe dziki i ich mamusia też,takie klarneciki,a nie takie ryje jak czasem mają ludzie .Niech minister puknie się w łepetynę i to bardzo konkretnie. 01:06, 07.01.2019
Porąbało go nieżle23:06, 07.01.2019
Ardanowski sam wygląda jak odyniec.Żeby miał dłuższy klarnet(nos) i bardziej stojące uszy to czysty dzik z niego by był. 23:06, 07.01.2019
PL0107:57, 06.01.2019
0 0
Albo Pan Marcin nie rozumie rolników i ich problemów związanych z ASF 07:57, 06.01.2019