NPT: To nieprawda, że nie interesujemy się losem ptaka

Na fanpage Nowy Spotted Kruszwica ukazał się krytyczny komentarz jednej z mieszkanek, która zarzuciła Nadgoplańskiemu Parkowi Tysiąclecia brak troski o bociana. Instytucja zaprzecza zapewniając, że wciąż ma na oku ptaka. Samemu bocianowi nic nie zagraża. Aktualnie jest w dobrej kondycji.

Na fanpage Nowy Spotted Kruszwica ukazała się krytyczna opinia jednej z mieszkanek, która skrytykowała instytucję za brak troski o bociana, który wylądował kilkanaście dni temu w Kruszwicy.

- Jest wycieńczony, słaby pewnie nocy nie przeżyje. pcha się pod samochody, nie wznosi się i nie dosyć, że żadne służby się nim nie opiekują, to jeszcze podchodzicie, robicie zdjęcia, straszycie psami - przekonywała internautka, która skrytykowała również Nadgoplański Park Tysiąclecia w Kruszwicy.

- Nadgoplański Park Tysiąclecia miał monitorować sytuację z bocianem a tu nawet dodzwonić się nie idzie do nich. Piękne miasto, tacy pomocni wszyscy a bocian  zaraz padnie. Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły - podkreślono na stronie.

Do uwag odniósł się sam NPT. Dyrektor placówki skomentował, że NPT monitoruje stan bociana. Samemu ptakowi nic nie zagraża.

- W związku z postami na stronie Nowy Spotted Kruszwica, wyrażającymi zaniepokojenie sytuacją bociana, który przebywa na osiedlu Zagople pragnę zaznaczyć, że nieprawdą jest, że nie interesujemy się losem ptaka. Tak jak Wam bardzo nam zależy na tym żeby bociek przeżył. Kilka postów wcześniej napisaliśmy informację jak z nim postępować. Od dwóch tygodni próbujemy go odłowić, ale jest na tyle w dobrej kondycji, że przy próbie odłowu siada na dachu bloku lub lampie. Zna już naszych pracowników i po pierwszym kontakcie wzrokowym od razu ucieka. Do ptaków nie strzela się środkami usypiającymi, bo istnieje bardzo duże ryzyko, że zanim środek zadziała może siąść gdzieś wysoko i po prostu zabić się podczas upadku. Dziennie odbieramy wiele telefonów w tej sprawie i udzielamy kilkadziesiąt wskazówek głównie o dokarmianiu bociana. Jesteśmy także w kontakcie z różnymi służbami, w tym z weterynaryjną. Swoją drogą staramy się pomóc boćkowi mimo, że Zagople nie jest terenem naszego działania i tak naprawdę ustawowo powinno być to zadanie zupełnie innej instytucji, ale dobro bociana tak jak Wam leży nam na sercu - poinformował Andrzej Sieradzki.

[ZT]29373[/ZT]

[ZT]29361[/ZT]

[ZT]29338[/ZT]