Co z tą kruszwicką wodą?

• W trakcie ostatniej sesji rady miejskiej radna Teresa Tenerowicz poruszyła temat "kruszwickiej wody", a dokładnie informacji, jakie pojawiały się ostatnio w związku z jej skażeniem.

• Radna dopytywała m.in. o kwestię komunikacji z mieszkańcami w tej sprawie.

W ostatnim czasie skażenie określono w wodociągu Kruszwica oraz wodociągu Piecki. Pierwsze skażenie zostało odwołane jeszcze przed sesją rady miejskiej. Drugie aktualnie trwa, a przynajmniej nie zostało odwołane oficjalnie przez inowrocławski sanepid. Sprawa budzi obawy mieszkańców, bo pojawili się internauci, którzy przekonywali o trudnościach po spożyciu nieprzegotowanej wody.

Warto podkreślić, że komunikacja w tym zakresie mocno kuleje. Oba komunikaty otrzymaliśmy drogą nieformalną, a nie od instytucji. Inowrocławski sanepid ograniczył się w przypadku pierwszego sytuacji wstępnie do postu na Facebooku.

O komunikację w sprawie wody dopytywała radna Teresa Tenerowicz. Zwróciła uwagę, że jeden z komunikatów pojawił się wyjątkowo późno po pobraniu próbki z wodą. Ponadto, informacje pojawiły się najpierw na Facebooku. O sprawie jako pierwszy informował portal MojKruszwica.pl.

Co z tą kruszwicką wodą? Nie wszyscy mają Facebooka i jak oni mają wiedzieć co się dzieje? Jakiś inny sposób trzeba znaleźć? No i co z tą wodą w końcu jest? - dopytywała radna.

Szczegółowe informacje na temat działalności Przedsiębiorstwa Komunalnego oraz inowrocławskiego sanepidu przekazał Piotr Zieliński, prezes PK. Przypomniał on, że w Kruszwicy funkcjonują trzy ujęcia wody, które są na bieżąco monitorowane (Kruszwica, Piecki, Chełmce). Jedną z przyczyn pogarszającej się jakości wody mogą być prace prowadzone na sieci, np. w Tarnówku, ulicy Mickiewicza i Brześciu

Tam się dzieją tematy modernizacyjne i mogą wpływać na jakość wody - podkreślił prezes Piotr Zieliński.

Drugim argumentem przytoczonym przez prezesa Przedsiębiorstwa Komunalnego jest stałe monitorowanie jakości wody.

Gdy się pojawia komunikat, żadnych informacji nie zatajamy. Badania jakości wody prowadzone są dwutorowo. Monitoring sieci prowadzony jest przez stację sanepidu oraz przez nasze badania własne, które musimy wykonywać zgodnie z harmonogramem, który jest co roku uzgadniany z sanepidem. Takie zadania są wykonywane podczas tych badań. Mikroorganizmy się zdarzają na sieci, to fakt. Jeśli jednak coś takiego się dzieje, mamy obowiązek bezzwłocznie, zgodnie z procedurą, zawiadomić odpowiednie organy - podkreślił Piotr Zieliński.

Prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego dodał również, że w momencie pozyskania informacji o skażeniu, dociera ona do sanepidu oraz mieszkańców. Stacja sanepidu wydaje decyzję administracyjną, że dana woda jest zdatna lub niezdatna do spożyciu.

Takie komunikaty zawsze są wydawane przez sanepid. Tylko te komunikaty są ważne, żadne plotki o bakteriach albo o tym, że komuś pies choruje. To nie są informacje rzetelne - mówił dalej prezes, który zapewnił, że stosowne komunikaty trafiają do urzędu i są publikowane w różnych miejscach. Informacje są także rozwożone w formie tradycyjnej po gablotach w blokach.

Mamy procedurę - obdzwaniamy sołtysów i informujemy mieszkańców. Osoby, które nie mają social media, są informowane przez sołtysów, sąsiadów i innych ludzi. Ja mam tylko praktyczną prośbę, aby temat komunikacji ulepszyć - wskazać punkty, gdzie takie komunikaty mogą być wywieszane dla większej liczby osób - dodał Piotr Zieliński.

Na te sugestie odpowiedziała radna Teresa Tenerowicz, która przekazała, że jej wspólnota takich informacji w wersji drukowanej nie otrzymała.

- Mamy gabloty, a wystarczyłaby jedna informacja i rano administracja by to zamieściła - skomentowała radna. W odpowiedzi na to prezes  przekazał, że zwróci na to uwagę, bowiem jego pracownicy nie mają dostępu do gablot.

Radna Ilona Dybicz poprosiła o sprecyzowanie, czy powodem skażenia są remonty.

Są różne czynniki. To są przepięcia, przejęcia wodociągów, i takie rzeczy się zdarzają. Nie ma tutaj utopii, że woda będzie zawsze nieskażona. Sieć jest monitorowana i zawsze takie skażenie może się zdarzyć - powiedział prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego.

Podczas sesji Piotr Zieliński poinformował, że mikroorganizmy w wodociągu Piecki namnażają się w okresie cieplejszym. Zastosowano procedury niezbędne podczas wyników tych badań. Jednocześnie prezes PK podkreślił, że w Kruszwicy nie mamy problemu z legionellą, mimo plotek, które na ten temat się pojawiają.

[ZT]26861[/ZT]

[ZT]26845[/ZT]