Zamknij

Wody Polskie: samowolne kopanie kanałów i wycinka trzcin to dewastacja jezior

10:00, 21.04.2025 Aktualizacja: 10:08, 21.04.2025
Skomentuj

Jak przekazała PAP rzeczniczka Wód Polskich w Białymstoku Joanna Szerenos-Pawilcz, do dewastacji dochodzi najczęściej w strefie przybrzeżnej jezior. To nielegalne roboty, które są prowadzone na lądzie i na działkach jeziornych.

Samowolne kopanie kanałów, pogłębianie albo zasypywanie strefy przybrzeżnej oraz wycinka trzcinowisk to dewastowanie jezior - poinformowały PAP Wody Polskie. W 2024 r. odnotowano ponad 50 przypadków zniszczenia linii brzegowych w systemie Wielkich Jezior Mazurskich.

"W 2024 r. na terenie administrowanym przez Zarząd Zlewni w Giżycku odnotowaliśmy ponad 50 przypadków zniszczeń linii brzegowej jeziora oraz innych nielegalnych robót prowadzonych w działkach jeziornych. W 2023 roku ujawniono 61 zniszczeń, a 2022 roku 81 przypadków dewastacji linii brzegowej" - podkreśliła przedstawicielka Wód Polskich.

Dodała, że zniszczenia dotyczą różnych jezior administrowanych przez Zarząd Zlewni w Giżycku, ale najczęściej zdarzają się na jeziorach Systemu Wielkich Jezior Mazurskich.

"Właściciele, inwestorzy samowolnie kopią kanały, pogłębiają albo zasypują płytką strefę przybrzeżną. Ale także usuwają albo wycinają trzcinowiska, wycinają drzewa albo zasypują systemy korzeniowe drzew i to także jest niszczenie brzegów jezior" - wyliczyła rzeczniczka. Właściciele wycinają trzciny czy zasypują strefy przybrzeżne, by potem w tych miejscach budować prywatne pomosty albo mini plaże na własny użytek.

Nielegalne jest też stawianie płotów i ogrodzeń do linii brzegowej czy w głąb akwenów, które uniemożliwiają dostęp do jezior.

Podkreśliła, że o nielegalnych pracach na brzegach jezior powiadamiają służby i postronne osoby. Dewastacje takie ujawniają również pracownicy Wód Polskich podczas kontroli jezior. Przypomniała, że wykonywanie jakichkolwiek prac w strefie przybrzeżnej jest regulowane ustawą Prawo wodne oraz aktami prawnymi dotyczącymi chronionych obszarów.

Przedstawicielka Wód Polskich przekazała, że jeśli pomosty czy ogrodzenia są nielegalne, to właściciele otrzymują nakazy demontażu w określonym czasie. Jeżeli mimo wezwania właściciel tego nie zrobi, to może zostać ukarany mandatem w wysokości 7,5 tys. zł. Sprawa może też trafić do organów ścigania.

Chociaż liczba ujawnianych nielegalnych prac na brzegach jezior zmniejszyła się w ostatnich latach, to nie oznacza, że proceder jest opanowany - dodała rzeczniczka. Zwróciła uwagę, że na sprzedaż wystawiane są wciąż małe działki rolne czy leśne nad jeziorami. (PAP)

ali/ pad/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu mojakruszwica.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%