Jak pozwoliło ustalić śledztwo Niemcy dokonali na ziemi kruszwickiej co najmniej 100 zabójstw. Wśród nich najwięcej zbrodni popełniono jesienią 1939 roku.
Najbardziej znane miejsca kaźni znajdują się w Rożniatach (42 ofiary) oraz Łagiewnikach (36 ofiary). Większość zabójstw dokonana została przez pojedyncze osoby, miejscowych Niemców, którzy byli jednocześnie członkami Selbstschutzu z osobistych pobudek, z zemsty na polskich sąsiadach lub na podstawie złożonych przez nich donosów przez niemieckich żołnierzy i żandarmów.
- Pokrzywdzonymi byli najczęściej przedstawiciele inteligencji, księża i działacze społeczni. Przedmiotem śledztwa objęto 9 czynów - zabójstwo co najmniej 85 osób. Ujawniono okoliczności poszczególnych zdarzeń, zidentyfikowani część zabitych i wykryto niektórych sprawców, a następnie ustalono w miarę możliwości ich dalsze losy - czytamy w dokumentacji śledztwa.
Blisko rok temu umorzone zostało śledztwo w stosunku do Ottona Christian Hirschfelda, Kurta Koshyka i Zygfryda Krugera wobec. Wszyscy trzej sprawcy zmarli.
- W stosunku do Viktora Ortwiga (burmistrz Kruszwicy w pierwszych miesiącach okupacji - przyp. red) wobec ustalenia, że postępowanie co do tego samego czynu tej samej osoby zostało prawomocnie zakończone, a co do pozostałych sprawców wobec ich niewykrycia oraz wobec braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa co do 6 czynów - możemy doczytać w informacjach Instytutu Pamięci Narodowej.
Przed postanowieniem z 28 czerwca wyłączone zostały materiały co do pozostałych zbrodni popełnionych na terenie Kruszwicy do łącznie 11 odrębnych śledztw, które również zakończono.
Do tematu będziemy wracać.
Wezyr19:57, 14.05.2018
1 0
Nie ktoś mi wytłumaczy po jakiego grzyba ktoś po blisko 80-ciu latach wszczyna jakieś śledztwa?
czy po to są ci prokuratorzy IPNu by mieszać w papierkach brać kilka tys. miesięcznie gdy nawet średnio rozgarnięty człowiek dojdzie do wniosku że po tylu latach to można ścigać tylko duchy zbrodniarzy.
Idąc tym tokiem myślenia to składam oficjalne zawiadomienie o zbrodni na żonie Juranda ze Spychowa, jego uwięzienie, doprowadzenie go do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz uprowadzenie jego córki i doprowadzenie do utraty zdrowia w wyniku czego ona zmarła.
No! prokuratory- do dzieła!
wynik dochodzenia znamy wszyscy,ale na kilka miesięcy robota jak znalazł 19:57, 14.05.2018