O pomyśle Prawa i Sprawiedliwości informowaliśmy już we wtorek. Parta rządząca chciała, aby Polacy w poniedziałek po święcie narodowym nie szli do pracy i w ten sposób mogli swobodnie świętować okrągłą rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Z projektu ustawy wynikało, że dzień ten ma być świętem narodowym.
Zanim doszło do głosowania nad projektem Sejm odrzucił pomysł wycofania z czytania ustawy. Przyjęto też 3 poprawki. Z jednej z nich wynika, że świadczenia opieki zdrowotnej w szpitalach, poradniach specjalistycznych i w przychodniach finansowane z budżetu będą tego dnia udzielane według zaplanowanej kolejności. To odpowiedź na uwagi Polaków, którzy zwracali uwagę na osoby, które długo czekają w kolejkach do specjalisty, a wizyty mają zaplanowane właśnie na 12 listopada.
Ustawa zakłada, że 12 listopada nie obowiązują zasady dotyczące ograniczenia handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem w placówkach handlowych w niedziele oraz święta, o których mowa w ustawie z dnia 10 stycznia 2018 r. o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni. Otwarte mają być też apteki. Podczas sejmowych obrad opozycja zwracała uwagę na to, że projekt ustawy nie jest potrzebny i wpłynie negatywnie na polską gospodarkę.
- Czy to jest wiejskie wesele, że to ma tydzień trwać? Czy jest kraj na świecie, który buduje swoje bogactwo, świętując czy pracując? Nie ma pieniędzy dla niepełnosprawnych, a jest na świętowanie? - mówił w Sejmie Ryszard Petru z koła poselskiego Liberalno-Społeczni.
Za projektem głosowało 233 posłów, a 105 było przeciw. 77 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz