Sebastian Urbaniak zabrał głos w sprawie sytuacji w Toruniu: Nie czuję się winny

• Sebastian Urbaniak nagrał internetową relację dotyczącą sytuacji, która miała na toruńskiej hali podczas mistrzostw Polski.

• Pochodzący z Kruszwicy sportowiec został wyprowadzony przez ochroniarzy.

• Jak podkreślił czuje się niewinny. Jego zdaniem media przekazały w jego sprawie nieprawdziwe informacje.

Mowa o sytuacji, która miała miejsce podczas tegorocznych halowych mistrzostw Polski w Toruniu. Młody mężczyzna  został wyprowadzony przez ochronę i przekazany policji. Był wcześniej zawieszony przez PZLA za nękanie Ewy Swobody. Z informacji Przeglądu Sportowego wynika, że lekkoatlecie postawiono już zarzuty zniszczenia mienia i naruszenia nietykalności cielesnej  członka służby porządkowej. "Nie stosował się do poleceń wydanych przez służbę porządkową, stawiał opór i uderzył jednego z ochroniarzy" — czytamy w oświadczeniu sierżanta sztabowego Sebastiana Pypczyńskiego z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

- Oświadczam, że będę się bronić w sądzie nie przyjmę kary. Nie czuje się winny - powiedział podczas internetowej relacji Sebastian Urbaniak.

Jego zdaniem relacja mediów w jego sprawie nie jest prawdziwa.

- Sytuacja została przedstawiona przez wielkie media w sposób nieprawdziwy. Wyciągnę wobec nich konsekwencje. Naruszono moje dobre imię i zostałem oczerniony mimo, że nie otrzymałem zarzutu od policji. Otrzymałem go dopiero dzisiaj. Proszę nie słuchać tego co jest w mediach - zaapelował Urbaniak.

Pochodzący z Kruszwicy sportowiec stwierdził, że wypowiedź Ewy Swobody to fake news. Urbaniak twierdzi, że miał do niej podejść jeszcze przed biegiem eliminacyjnym i się przywitać. Jak zapewnia kobieta była pozytywnie zdziwiona. Sebastian Urbaniak w internetowej relacji zapewnia, że chciał jej dać tylko kwiaty przed biegiem i nie miał złych zamiarów.

Oświadczenie w sprawie sportowca wydał sierżant sztabowy Sebastian Pypczyński z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

"W minioną sobotę (17.02.2024) na hali sportowej przy ul. Bema w Toruniu odbywały się lekkoatletyczne mistrzostwa Polski, które miały charakter imprezy masowej. Policjanci wspomagali organizatora w bezpiecznym przebiegu tego wydarzenia. W trakcie odbywających się zawodów pracownicy ochrony obiektu interweniowali wobec jednej z osób znajdującej się na widowni. Jak się okazało, był to 22-letni mieszkaniec powiatu inowrocławskiego" — czytamy.

"Ujęty przez ochronę mężczyzna został przekazany policjantom. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 22-latek zakłócił wydarzenie sportowe, krzycząc i wyzywając uczestników zawodów. Ponadto nie stosował się do poleceń wydanych przez służbę porządkową, stawiał opór i uderzył jednego z ochroniarzy, uszkadzając jego okulary. Mundurowi zatrzymali, a następnie doprowadzili mężczyznę do policyjnej izby zatrzymań" — pisze dalej.

Urbaniak zdaniem policji miał usłyszeć zarzuty. Będzie odpowiadał przed sądem w sprawie naruszenia mienia, a także naruszenia nietykalności cielesnej członka służb porządkowych zabezpieczających halowe mistrzostwa Polski.

"Dziś (19.02.2024 r.) zatrzymany 22-latek usłyszał zarzuty zniszczenia mienia i w miejscu trwania imprezy masowej naruszenia nietykalności cielesnej członka służby porządkowej. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna" — czytamy w nadesłanym oświadczeniu.

Co na to Ewa Swoboda?

— Cóż mogę powiedzieć... Jest to ciężka sytuacja, ale mam nadzieję, że te zdjęcia obiegną internet i ludzie zobaczą, co tam się działo. Sprawa jest już u prawnika i czekamy, jak się rozwiąże. Zostawmy ten temat w tym miejscu, bo to niewarte naszej uwagi — mówiła w sobotę Natalii Żaczek.

— Jestem osobą publiczną, więc muszę się z tym liczyć, ale rozumiem, jak ktoś jest fanem, a co innego, jak ktoś jest po prostu popier****ny. Takie zachowanie kompletnie mnie nie łamie i mam to gdzieś — dodawała w rozmowie z dziennikarką Przeglądu Sportowego Onet.

Piotr Lisek, który należy do Rady Zawodniczej w rozmowie z Przeglądem Sportowym podkreślił, że jako związek "musimy bić na alarm, bo taka sytuacja jak w sobotę nie może się więcej zdarzyć".

[ZT]30134[/ZT]

[ZT]30126[/ZT]

[ZT]30085[/ZT]