Zamknij

sprawdziany w szkole Taka sytuacja: Uczeń, powiedzmy 4 klasy, nie ogarnia powiedzmy matmy. Przed sprawdzianem uczył się z pomocą rodziców kilka dni. Po sprawdzianie, dziecko dostało do wglądu pokreśloną na czerwono kartę. Na dole nauczyciel napisał: 2 Dziecko nie mogło zabrać sprawdzianu domu, więc nikt z domowników, którzy przygotowywali go do sprawdzianu, dalej nie wie, co zrobił źle, z czym sobie nie radzi i jak mu następnym razem pomóc. Czy tylko ja widzę ten problem w szkole? 23-11-2022 09:49:22

50

komentarz(19)

Gość Gość

5 3

Tak 17:12, 23.11.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Homo sovieticusHomo sovieticus

7 3

Zamiast pogadać z nauczycielem donieś na niego w internecie xddd Jezu co tu się odjaniepawla 17:49, 23.11.2022

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

??

2 2

A kto tu na kogo donosi? Problem dotyczy większości małomiasteczkowych szkół 14:04, 24.11.2022


JanuszJanusz

11 5

Kiedyś nie było takich problemów, a teraz dziecko święty aniołek krzywdzony przez podłych nauczycieli a rodzic wilkiem do pedagoga, o bój się Boga. Obecna dzieciarnia to nugusy i internetowe mutanty, a wiekszość rodziców jeszcze to wspiera. 05:49, 24.11.2022

Odpowiedzi:5
Odpowiedz

Nie pozdrawiamNie pozdrawiam

7 7

Kiedyś nie było takich problemów, bo zostały zamiecione pod dywan. A te problemy wychodzą teraz, widać to na przykładzie tego komentarza. Brak szacunku do małego człowieka i rodziców, którzy starają się wychować jak najlepiej, reagując na wszelkie problemy natychmiast. 14:02, 24.11.2022


JanuszJanusz

10 2

Nie wiem co z ciebie wyrosło, ale jak masz takie problemy ze swoim potomstwem świadczy tylko o tobie i stosowanych metodach wychowawczych. Kiedyś jak uczeń po zwróceniu uwagi przez nauczyciela, który był autorytetem nadal przeszkadzał w lekcji to dostawał w ryj, a w domu bał się o tym powiedzieć bo by dostał jeszcze raz. Teraz o byle co rodzic biega do szkoły i warczy na nauczyciela, który śmiał postawić rozwydrzonemu i durnemu synusiowi czy córeczce złą ocenę, no bo jak to tak, przecież on jest idealny a te nauczyciele są podłe i niesprawiedliwe. 06:32, 25.11.2022


Nie pozdrawiamNie pozdrawiam

5 2

W którym miejscu jest tu mowa o tym, że ktokolwiek ma problem z tym, że nauczyciel zwróci uwagę? A promowanie agresji i przemocy w stosunku do kogokolwiek (czy do ucznia, czy do kogokolwiek innego) jest właśnie konsekwencją tego, że w dzieciństwie doświadczałeś przemocy i powielasz schematy w których wyrosłeś. Aktualnie mamy większą wiedzę i świadomość i wiemy, że przemoc do niczego dobrego nie prowadzi. Czego jesteś najlepszym przykładem 10:48, 25.11.2022


Do JanuszaDo Janusza

4 4

Może jakby Janusz dostał w pysk od szefa za każdym razem jak zrobi coś źle w pracy, dotarło by do niego, że bicie nie jest metodą, która daje sukces w propagowaniu swoich racji. Bo idąc dalej jego tokiem myślenia, to należałoby lać wszystkich, którzy są "niżej". Kiedyś właściciel ziemski lał chłopa i chłop żył i się nie skarżył. A przecież wg Janusza metody sprzed lat są tymi, które należy kultywować. Co prawda nie uczą szacunku ale strachu ale efekt jakiś przynoszą. Tak samo w szkole, są nauczyciele, którzy nie potrzebują bata, a wzbudzają ogólny szacunek, bo do pracy podchodzą z pasją i zrozumieniem drugiego człowieka. I takich też w Kruszwicy można znaleźć. 11:09, 25.11.2022


Somat Somat

Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


..

5 5

Obserwuję takie sytuacje w szkole. I uważam, że są bezsensowne. Jeżeli celem szkoły ma być to, żeby dziecko opanowało dany materiał, to informacja o brakach, powinna być przekazywana w sposób jasny. Mam tylko głęboką nadzieję, że autorem wcześniejszych wypowiedzi nie był żaden nauczyciel. 07:54, 24.11.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

FiliusFilius

1 2

Wg. przepisów zarówno uczeń jak i opiekunowie mają prawo do wglądu w prace ucznia. Problem polega na tym, jak ta praca powinna być przekazywana opiekunom. Dziecko może kartę pracy zgubić, zniszczyc, a jest to przecież jedyny dowód na postawiona przez nauczyciela ocenę. Jeśli odmówił - do czego również miał prawo - wydania prac do domu, nadal rodzic ma prawo do wglądu do pracy na terenie placówki.
Jeśli opiekunowie nie mają czasu by przejść się do szkoły mogą poprosić nauczyciela o przesłanie zdjęcia pracy poprzez MMS lub dziennik elektroniczny.
Rozumiem zaniepokojenie i chęć uzyskania odpowiedzi, ale najlepszym co można zrobić to zadbać o dialog na poziomie opiekun-nauczyciel. Należy pamietac, że pedagog to osoba wykwalifikowana, a co za tym idzie, małe jest prawdopodobieństwo, aby nie chciał udostępniać pracy dziecka przez złośliwość. 08:44, 01.12.2022

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

Mieszczuch Mieszczuch

3 2

A jaki dowód na postawioną ocenę ma nauczyciel, kiedy uczeń odpowiada ustnie? To przy pracy pisemnej potrzebne są dowody, a przy ustnych już nie. Zacznijmy w takim razie nagrywać lekcje. 15:23, 01.12.2022


123321123321

4 1

Nie twierdzę, że nauczyciel nie będzie chciał udostępnić pracy złośliwie. Dziwi mnie tylko, że potrzebny jest dialog i życzenia, tylko po to żeby zobaczyć jak wypadł sprawdzian. Samych sprawdzianów i kartkówek w roku szkolnym jest mnóstwo i proszenie się za każdym razem i każdemu nauczycielowi jest bezsensowne. Łatwiej by było, gdyby nauczyciel zrobił zdjęcia sprawdzianów, skoro musi mieć dowody na ich napisanie i oddanie ich swoim uczniom. Kolejną dziwną kwestią jest poprawa sprawdzianów. Dlaczego poprawiona ocena nie poprawia tak naprawdę oceny poprawianej? Uczeń np. dostał 1 ze sprawdzianu. Uzupełnił braki w wiedzy i otrzymał ocenę powiedzmy 5. Czyli opanował wiedzę i posiada ją na ocenę 5, a w dzienniku widnieją dwie oceny, co licząc ze średniej daje ocenę 3. Jaki sens ma ta ocena? skoro nie jest adekwatna do zdobytej wiedzy. 16:34, 01.12.2022


Bezprawie Bezprawie

3 1

Nie ma ŻADNEGO przepisu, który nakazuje nauczycielowi przetrzymywanie sprawdzianów. Jest za to przepis, który mówi o swobodzie dostępu do informacji na temat postępów w nauce. Nie mam pojęcia skąd te praktyki powstały i dlaczego są praktykowane. 07:51, 02.12.2022


FiliusFilius

1 1

Do Mieszczuch: Odpowiedzi ustne mają najmniejszą wagę jeśli chodzi o wystawianie oceny śródrocznej lub końcowej. Na nauczycielu spoczywa obowiązek przechowywania sprawdzianów i testów, aby rodzice i opiekunowie mogli mieć wgląd w prace dziecka. Przepisy jednak nie regulują sprawy do końca, bo nie jest powiedziane w jaki sposób prace mają być udostępniane rodzicom.

Do 123321:
Nauczyciel ma obowiązek pozwolić rodzicowi na wgląd w pracę dziecka, nie ma jednak przepisów, które określałyby sposób, w jakim te prace mają być udostępnione. Jeśli więc nauczyciel przyjął strategię, że przechowuje je w swojej teczce, ma do tego pełne prawo i wówczas to rodzic musi udać się do szkoły, aby zobaczyć pracę swojego dziecka. Niestety nie jest to łatwa decyzja, bo nauczyciel ma do wyboru słuchać negatywnych komentarzy, że zmusza rodzica do chodzenia do szkoły lub ryzykuje inną opinią. Wyobraźmy sobie, że nauczyciel rozdaje te prace i po szkole inne dzieci wywierają nacisk na niego, aby pokazał swój test po czym staje się ofiarą wyzwisk i komentarzy ze strony kolegów, do kogo miałby wówczas rodzic pretensje? do swojego dziecka, że nie potrafiło się postawić, do innych dzieci za ich zachowanie, do ich rodziców za ich wychowanie, czy nauczyciela który rozdał testy?
Druga kwestia - jeśli chodzi o oceny - jaka byłaby to sprawiedliwość wobec innych uczniów, którzy od razu w terminie zdają na 5, jeśli ich koledzy i koleżanki mogliby również zdać na 5 w późniejszym terminie i to już znając pytania, bo przecież poznaliby je na 1 teście? Oceny negatywne nie są wymazywane bo poprawa oceny to umożliwienie dziecku nadrobienia zaległości, ale jednocześnie uczenie konsekwencji i odpowiedzialności. Czy w życiu dorosłym dziecko będzie mogło olać sobie tydzień pracy i nadrobić go w kolejnym tygodniu? Raczej nie, nawet osoba mająca własną działalność unikałaby tego rozwiązania, bo wiedziałaby, że konsekwencje mogą być kolosalne, a skąd miałaby tego typu świadomość - ze szkoły. Tego typu działania nie mają na celu dręczenia dzieci, tylko uczenia ich. Błagam nie ogłupiajcie dzieci budując im cukierkowy świat, w którym wszystko mają podstawione pod nos, po to, by w wieku dorosłym przeżyły szok. Czy naprawdę TEGO chcecie dla swoich dzieci? Żeby żyły pod kloszem, a potem stały się zagubione? Pozwólcie dzieciom uczyć się na błędach. Lepsza 1 w podstawówce, niż narkotyki, czy kradzież w liceum. Wzrastająca liczba depresji wśród młodych ludzi to nie wynik gier komputerowych, postępu itp. tylko właśnie takiego 'kloszowania' dzieci i budowania im bajki, która nie istnieje.

Do Bezprawie:
Nikt nie mówi o przetrzymywaniu prac tylko o obowiązku przechowywania ich, aby rodzic mógł mieć wgląd w prace dziecka, lecz na tym przepisy się kończą. Nie ma określonego sposobu udostępniania tych prac, a więc jest to w woli nauczyciela, jak te prace będą udostępniane. 00:57, 04.12.2022

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Mieszczuch Mieszczuch

0 0

Może się podpiszesz, bo jak pójdę do szkoły z takim rewelacjami, to zapytają, od kiedy jestem takim ekspertem. 14:34, 04.12.2022


FiliusFilius

0 0

Do Mieszczuch: Jakimi rewelacjami? Każdy nauczyciel wie, że musi przechowywać testy, czy sprawdziany, aby mógł je potem udostępnić rodzicom. Jeżeli spotykacie nauczycieli, którzy tego prawa odmawiają to bardzo mi przykro. Nie staję tutaj w obronie nauczycieli, którzy zabraniają wglądu w prace. Mówię tylko, że nie jest określone w jaki sposób mają je udostępniać. Nauczyciel powinien był określić te zasady na początku roku szkolnego i powiadomić o swoim sposobie pracy zarówno na pierwszej lekcji z uczniami oraz na pierwszym zebraniu z rodzicami. Z resztą ta dyskusja i tak trwa już zbyt długo, nie mam zamiaru kłócić się z kimkolwiek na portalu. Moim celem było tylko zwrócenie uwagi na to, że perspektywa z drugiej strony może wyglądać zupełnie inaczej. To nie ja ustalam przepisy i nie ja ponoszę odpowiedzialność za wygląd systemu edukacji, a odnoszę wrażenie, że przypadkowo zostałem wtłoczony w rolę obrońcy systemu. :) Absolutnie nie. Wierzę jednak, że każdy problem można rozwiązać poprzez dialog. Pozdrawiam! 16:11, 04.12.2022


KruficzokKruficzok

1 0

Spowrotem fartuszek i tarcza wymalowana gowniara wygnana do WC zmyć tapetę to były szkoły 20:10, 06.12.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MieszkaniecMieszkaniec

3 0

Nie wiem, o której szkole mowa, ale ja nt SP1 na Zagoplu mam wyrobione swoje zdanie.
Gdybym jeszcze raz mógł zdecydować, do której szkoły wyśle swoje dziecko, to SP1 omijałbym szerokim łukiem.
Dziekuję 07:24, 12.12.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz