W Kraszycach pod Kruszwicą zmagają się z wielkim fetorem!

Na sesji Rady Miejskiej Jarosław Kozłowski, sołtys sołectwa Sokolniki odniósł się problemów z jakimi zmagają się mieszkańcy jego wsi. Tym razem jest to ogromny fetor. Sprawa jest poważna, zwłaszcza teraz, gdy panuje słoneczna aura.

Sołtys Jarosław Kozłowski postanowił złożyć oficjalne pismo z prośbą o interwencję do przewodniczącego komisji rolnictwa Tomasza Frejliszka. Chodzi bowiem o uciążliwą działalność wyremontowanej w ubiegłym roku starym kurnikiem, gdzie znajduje się obecnie trzoda chlewna. W ubiegłym roku mieszkańcy zwracali się m.in. do Urzędu Miejskiego w Kruszwicy.  Problem został opisany także w naszym serwisie.

- Chcemy wyrazić swoje obawy i niezadowolenie z powodu uciążliwego zapachu oraz problemów związanych z funkcjonowaniem tego obiektu w bliskim sąsiedztwie domów mieszkalnych. Nikogo z nas o zdanie nie pytano - podkreślali w sierpniu 2023 roku mieszkańcy. Co ciekawe sołtys Kraszyc o sprawie dowiedział się dwa miesiące przed nagłośnieniem problemu.

Okazuje się, że mieszkańcy nadal zmagają się z konsekwencjami tej działalności. 

- Powstała potężna chlewnia, na 800 macior w odległości 30-50 metrów od zabudowy. Nie wszyscy może wiedzą, ale każda taka maciora dwa razy w roku daje małe. To można łatwo policzyć ile tego jest. Tej produkcji nie zatrzymamy pewnie ale chodzi o to, żeby ich przymusić, aby tę padlinę ktoś odbierał wcześniej, albo była przechowywana w chłodniach. Proszę sobie wyobrazić, że 35 stopni ciepła, a to leży w plastikowych opakowaniach od poniedziałku do poniedziałku, na powietrzu. Tego fetoru nie można znieść. Ten proceder trwa już rok. Otrzymujemy odpowiedzi na pisma, tam gdzie składamy, że świnki się mają dobrze, a my to co? Mamy stamtąd uciekać? Może pan się zajmie tym i pomoże mieszkańcom? - zaapelował do Tomasza Frejliszka, sołtys Sokolnik.

[ZT]25783[/ZT]

O sprawie mówiono już rok temu

W ubiegłym roku mieszkańcy informowali nasz portal, że stary kurnik, który w 2012 roku strawił, pożar ma zamienić się w chlewnię. Remont oraz adaptacja obiektu zostały przeprowadzone "po cichu", bez wiedzy i zgody mieszkańców oraz lokalnych władz. Mieszkańcy interweniowali min. w sprawie uciążliwego zapachu oraz  problemów związanych z wypalaniem śmieci

W 2023 roku Urząd Miejski w Kruszwicy tłumaczył, że "zmiana sposobu użytkowania obiektu, jak zostało już wspomniane, nie została zgłoszona do Urzędu Miejskiego w Kruszwicy. Zmiana sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części bez wymaganej decyzji o warunkach zabudowy wydanej przez Burmistrza Kruszwicy oraz zgody wydanej przez Starostwo Powiatowe stanowi samowolę budowlaną. Stwierdzenie, że doszło do omawianej zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części, następuje po przeprowadzeniu kontroli obiektu budowlanego, która jest przeprowadzana przez organ nadzoru budowlanego tj. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Inowrocławiu".

Ponadto urzędnicy zaznaczyli, że "chów lub hodowla zwierząt powyżej 40 DJP (dużych jednostek przeliczeniowych) w odległości nie mniejszej niż 210 m od terenów zabudowanych budynkami mieszkalnymi zaliczane są do przedsięwzięć  mogących potencjalnie oddziaływać na środowisko i wymagają od inwestora uzyskania decyzji  środowiskowej. W przeciągu kilku ostatnich lat do Urzędu Miejskiego w Kruszwicy nie wpłynął ani jeden wniosek o wydanie takiej decyzji na terenie Gminy Kruszwica".

[ZT]35247[/ZT]

[ZT]35242[/ZT]

[ZT]35241[/ZT]