Czy Burmistrz Kruszwicy jest w oparach władzy absolutnej?

• Podczas ostatniej sesji rady miejskiej w Kruszwicy Tomasz Frejliszek po raz kolejny krytycznie ocenił władze samorządowe. Tym razem chodziło o podział kruszywa dla sołectw.
• Zdaniem radnego i sołtysa zarazem podział kruszywa nie został dokonany sprawiedliwie. Zarówno burmistrz, jak i jego zastępca zaprzeczyli wypowiedziom radnego Frejliszka, zapewniając, że Grodztwo nie zostało pominięte w ostatnim czasie.
• Zdaniem członka "Nowej Kruszwicy" włodarz pozostaje w oparach władzy absolutnej. W odpowiedzi na te zarzuty burmistrz stwierdził, że jest często krytykowany, co go denerwuje, a władzą absolutną "absolutnie nie jest".

Władza absolutna

Przewodniczący rady, Aleksander Budner, zwrócił uwagę, że wolne wnioski należy składać na piśmie w myśl zasady „co napisane, nie jest zmazane”. Frejliszek skomentował, że sesja jest nagrywana i nikt nie powinien wypierać się swoich słów.

Burmistrz nie uważa się za władzę absolutną

– Nie czuję się absolutnie władzą absolutną – wręcz przeciwnie. Jestem poddawany ocenie i presji, a z jednej strony takie hejty mnie denerwują. W naszej gminie jest tego dużo. To jest taka funkcja, z którą trzeba się pogodzić. Dziękuję tym, którzy mnie w tym wspierają – stwierdził włodarz.

Włodarz odniósł się do zarzutów Tomasza Frejliszka i przekonywał, że Grodztwo jest liderem prac związanych z utwardzaniem dróg. Łącznie na ten cel w Grodztwie miało zostać przeznaczone 850 ton w ciągu ostatnich 10 miesięcy.

– Mamy 30 sołectw. Nie wszyscy wiedzą, że tak to działa. To nie jest tak, że ktoś złoży wniosek, a my od razu go realizujemy. Zastępca odpowiadał ogólnie na wniosek z Grodztwa – dodał włodarz, zaznaczając jednocześnie, że wał i równiarka były używane na terenie Grodztwa, ale z uwagi na deszcz efekty są niewielkie.

– Nie jesteśmy w stanie utwardzić wszystkich dróg, ale sukcesywnie będziemy to realizować. Co do gruzu – jest on coraz droższy. W budżecie na 2025 rok tych środków będzie więcej, co pozwoli na dłuższe działanie.

Radny Frejliszek przedstawił dane

W odpowiedzi na wystąpienie burmistrza głos ponownie zabrał radny Tomasz Frejliszek. Samorządowiec nie ukrywał, że przygotował się na tego typu odpowiedzi.

– Przygotowałem się. Grodztwo nie dostało najwięcej kruszywa. Czy wszyscy sołtysi składali wniosek na zapotrzebowanie kruszywa? Nie. Sprawdziłem to. Pięciu sołtysów zgłosiło zapotrzebowanie i na tej podstawie zakupiono kruszywo. Potem sprawdzałem listę i okazało się, że kruszywo otrzymali także ci, którzy pism nie złożyli. Zniknęło natomiast kruszywo dla Grodztwa. Do dziś (20 grudnia) nie mamy pełnego przydziału. Zamiast 9 ton dostałem 4. Drogi są nieprzejezdne, a Grodztwo tych dróg ma najwięcej, ponad 10 km, nie licząc dróg dojazdowych – wyjaśnił radny.

Zastępca uważa, że wykorzystywanie sesji do takiej krytyki jest nie na miejscu

Głos zabrał również Adam Pilarski. Wiceburmistrz przyznał, że władze samorządowe już w temacie wniosku radnego zdążyły się wypowiedzieć.

– W ostatnim czasie zdarzają się sytuacje, zwłaszcza po kampanii buraczanej, że drogi są rozjeżdżane i musimy reagować. To nie jest gruz przeznaczony typowo i wyłącznie dla wybranego sołectwa. On jest w planie rezerwowym na wypadki nieprzewidziane. Ja panu mówiłem, że 250 ton jest ilością przewidywaną, którą może pan otrzymać. Na samym początku puszczamy walec i równiarkę – ma to za zadanie zebrać ubytki i wyrównać nawierzchnię. Jeśli spełni to swoje wymagania, nie sypiemy gruzu. Nie musieliśmy wydawać dodatkowych środków na ten gruz. Nie pisałem panu, że to będzie równiarka i walec – jeśli jest pan precyzyjny, to musi być również operator. Przepraszam, że mówię to prześmiewczo. Remont dróg będzie realizowany, bo chcemy traktować wszystkich równo – mówił Adam Pilarski.

Wiceburmistrz dodał, że „jest to odpowiedź adekwatna do zapytania radnego”.

– Nie rozumiem, że pan się z tym nie potrafi pogodzić. Dzisiaj pojechały do pana na Grodztwo cztery wywrotki. W ostatnim okresie pan otrzymał najwięcej gruzu: 850 ton kruszywa betonowo-ceglanego i 200 ton kamienia wapiennego na łączną kwotę 90 tysięcy złotych. Przekłamuje pan fakty w swojej wypowiedzi. Uprawia pan mowę nienawiści – komentował wiceburmistrz, który przypomniał, że podczas ostatniej sesji listopadowej zarzucono mu, iż naraża mieszkańców na zagrożenie bezpieczeństwa w sprawie słupa. Według wiceburmistrza, powołującego się na informacje z ENEA, słup ten nie wpływa na bezpieczeństwo.

– Informacje pana są przekoloryzowane. Wykorzystanie sesji do tego typu krytyki jest nie na miejscu – dodał Pilarski.

Frejliszek uważa, że obecna władza przypisuje sobie decyzje poprzedniej ekipy rządzącej

– Krótko, panie zastępco, pan fakty zakłamuje. Wymienia pan ponad 800 ton. Mogę to zawdzięczać poprzedniemu burmistrzowi i poprzedniemu szefowi komisji budżetowej, który interweniował w tej sprawie. Pan sobie przywłaszcza czyjeś decyzje. Nie można tak zakłamywać faktów. To, co pan mówi, miało miejsce za poprzedniego burmistrza. Wypada odpowiadać również na wnioski. Prawo mówi, że ma pan 30 dni na odpowiedź na pismo – skwitował Frejliszek.

[ZT]38843[/ZT]

[ZT]38842[/ZT]

[ZT]38841[/ZT]