W Warszawie odbył się Marsz Miliona Serc inicjowany przez przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. W wydarzeniu wzięli udział również mieszkańcy Inowrocławia i Kruszwicy.

Głównym inicjatorem marszu był lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk.  Jednak nie był on jedynym ważnym mówcą tego dnia. Na czele pochodu szedł  razem z prezydentem Warszawy, Rafałem Trzaskowskim oraz przedstawicielami Lewicy i Michałem Kołodziejczakiem, który dołączył do Koalicji Obywatelskiej w ostatnim czasie. 

Marsz rozpoczął się na rondzie Dmowskiego. Tuż przed oficjalnym rozpoczęciem, Tusk podzielił się swoją wiarą w przełom w polskiej historii. Jego słowa "Niemożliwe stało się możliwym. Kiedy widzę morze serc, kiedy widzę te setki tysięcy uśmiechniętych twarzy, to dobrze czuję, że przychodzi ten przełomowy moment w historii naszej ojczyzny".

[FOTORELACJA]3232[/FOTORELACJA]

O godz. 15 czoło Marszu Miliona Serc dotarło do finalnego punktu przy Rondzie Radosława w Warszawie. Z szacunkowych obliczeń Onetu wynika, że frekwencja w tym kulminacyjnym momencie wynosiła od 600 do 800 tys. osób. To mniej niż wynika z deklaracji stołecznego ratusza oraz lidera Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska, ale więcej niż na Marszu 4 czerwca.

Według informacji warszawskiego ratusza w Marszu miliona serc uczestniczy około milion osób. 

Tymczasem policja o godz. 12 szacowała tę liczbę na 100 tysięcy osób.

Policja nieoficjalnie podała także, że do godz. 12 Warszawy dotarło 448 autokarów z  manifestantami podczas, gdy na marszu 4 czerwca było ich 1100.

fotorelacja Zbigniew Lubowski/BielskiRynek.pl

[ZT]26054[/ZT]

[ZT]26047[/ZT]