- Dzisiaj odwiedziliśmy plac zabaw przy ulicy Kraszewskiego jest bardzo zaniedbany. W siatkach dziury, Jeden kosz z dwóch jest pogięty. Pełno butelek szklanych oraz plastikowych. Pełno niedopałek od papierosów, a najbardziej niepokojąca jest piaskownica, z której wystają dwa pręty. Wcześniej przytrzymywały belki. Każdy zachwyca się nowymi placami zabaw, a ja się pytam, co z tymi które istnieją już kilka lat. Tym bardziej, że dzieci uwielbiają ten plac zabaw. Mam nadzieję, że ktoś się tym zainteresuje - informuje pani Elżbieta.
Poniżej zdjęcia nadesłane przez mieszkankę naszej gminy.
Władze Kruszwicy sięgają po paragrafy. Odpowiadamy fakt
W piśmie od władz gminy stoi napisane - "Udział w wydarzeniu był praktycznie bezkosztowy" . Nie wiem kto to pisze i jakich ma ludzi pod sobą, ale to pan podpisał to pismo. Co to znaczy praktycznie bezkosztowy ? A teoretycznie kosztowy ? Czy władze gminy są poważne czy żarty sobie robią z mieszkańców ?
Telesfor
13:47, 2025-10-16
Mamy oświadczenie zarządu INOFAMA S.A.
Niestety w takim stanie spółkę zostawiły pisiorki. Wyprzedany majątek, wydrenowana kasa, liczne zobowiązania. Może niech zarząd ujawni ile na przestrzeni ostatnich 10 lat było prezesów, ile majątku wyprzedano i za ile, ile pieniędzy pożyczono, a ile dostano w ramach podniesienia kapitału, ilu pracowników zwolniono. To będzie dopiero prawdziwy obraz sytuacji, a nie suchy fakt. Rzetelny dziennikarz też zadałby sobie trudu by ustalić powód takiej a nie innej kondycji spółki. Szczególnie, że w tym czasi były tłuste lata dla branży. Ale kto miał tym zarządzać? Nominacie za grubą kasę?
12:21, 2025-10-16
Władze Kruszwicy sięgają po paragrafy. Odpowiadamy fakt
Jak burmistrz nie chce być kontrolowanym i odpowiadać na pytania to zawsze może zrezygnować z urzędu przymusu niema
Mieszkaniec
10:44, 2025-10-16
Kruszwica: powołano komisje do przetargów, naborów i do
A ten Pilarski to jest vice burmistrzem czy etatowym przewodniczącym komisji?
Ino pytam
10:31, 2025-10-16
10 0
Jak najbardziej powinien się tym ktoś zainteresować w końcu palący mamusie i tatusiowie oraz "wychowane" przez nich kolejne pokolenie, dbają o regularne zaśmiecanie i niszczenie placów zabaw i innych miejsc rekreacyjnych. Ja na miejscu zarządcy bym tego nie naprawiał, bo po co? Chyba tylko po to, żeby znowu "zgraja" miała co niszczyć. A śmieci i pety znikną kiedy wymrze pokolenie śmieciarzy. Osobiście nie pamiętam, kiedy wyrzuciłem jakiś śmieć nie do śmietnika. Jeśli nie ma takiej możliwości na miejscu, to zabieram gdzieś dalej do kosza, albo do domu. To nie boli, a znacząco poprawia estetykę okolicy.
1 1
Rodziny 500+ ??
0 0
Takie sprawy trzeba zgłaszać do zarządcy budynku/wspólnoty, któremu ów plac zabaw podlega. To, że są zniszczenia, jest bałagan w postaci niedopałków papierosów, butelek etc. wynika tylko i wyłącznie z kultury, której ewidentnie niektórym brak. Rozumiem rozżalenie i zdenerwowanie ale czy to aż tak trudno wziąć, schylić się i pozbierać te chociażby butelki? Pytam retorycznie oczywiście. Dzieci, szczególnie maluchy takich śmieci i zniszczeń nie zostawiły, zatem albo kolejny monitoring, albo uderzyć się w pierś i zastanowić się nad swoim postępowaniem. Kulturę i dobre wychowanie wynosi się ponoć z domu.
0 0
To niech posprząta może, korona jej z głowy nie spadnie, a nie tylko donosy i kablowanie. Wstyd normalnie.