Kruszwiczanin Marcin Kowalski jest byłym dziennikarzem. Współtworzy Studio i odpowiada w nim za komunikację oraz media. To właśnie Metrage jest głównym producentem filmu „Wesele”.
Metrage, choć istnieje dopiero od kilku lat, ma już w swoich osiągnięciach koprodukcję filmów „Kler” oraz „Szarlatan”, ciepło przyjęty w filmowym świecie obrazie Agnieszki Holland. Od 2018 roku Metrage produkuje najnowszy film Wojtka Smarzowskiego. Jak na razie szczegóły tej produkcji były owiane tajemnicą, w poniedziałek na światło dzienne wyszło kilka informacji.
Dystrybutor filmu, Kino Świat, ujawnił, że na ekranie zobaczymy całą plejadę gwiazd: Roberta Więckiewicza, Michalinę Łabacz, Agatę Kuleszę, Andrzeja Chyrę, Arkadiusza Jakubika, Mateusza Więcławka, Tomasza Schuchardta, Przemysława Przestrzelskiego i najnowsze aktorskie odkrycie twórcy „Kleru" – Agatę Turkot. Za kamerą stanął stały współpracownik reżysera, Piotr Sobociński Jr, autor zdjęć do takich filmów jak „Wołyń", „Róża", „Drogówka" czy ostatnio nominowanego do Oscara „Bożego Ciała". Muzykę skomponował Mikołaj Trzaska, który współpracował z Wojciechem Smarzowskim przy takich tytułach jak „Róża", „Drogówka" czy „Kler". Za scenografię odpowiada nagrodzony Orłem i Złotymi Lwami Marek Warszewski, którego prace można było podziwiać w produkcjach „Miasto 44", „Magnezja" czy „Najlepszy".
[FOTORELACJA]2170[/FOTORELACJA]
„Wojciech Smarzowski – twórca niezapomnianych obrazów: "Wołyń", "Drogówka", "Róża" oraz rekordowego hitu "Kler", który w kinach obejrzało ponad 5 milionów widzów, powraca z najbardziej przełomowym dziełem w karierze. To historia miłości tak mocnej, że przekracza granice, nie mieści się w ramach i jest silniejsza od wszelkich barier. To szczere spojrzenie na współczesny świat, a także dramatyczna podróż w przeszłość, która nikomu nie pozostanie obojętna. Jak mówi sam reżyser, jego najnowszy obraz ma być
- Zdjęcia do filmu kręcone były na przestrzeni ponad 1200 km, od Łotwy, po okolice Świecia – mówi rzecznik filmu Marcin Kowalski. – Najdłużej kręciliśmy w Ostromecku pod Bydgoszczą oraz w Nieszawie. Właśnie tam na planie pracowało kilkanaście osób z Kruszwicy i okolic. Byli bardzo dzielnymi i wspaniałymi, wytrwałymi statystami, z wielką satysfakcją odnajdą się na ekranie w tym niezwykłym filmie. Praca statysty jest ciężka, tym bardziej że nasze zdjęcia odbywały się często nocami, a w dzień – w potężnym upale. Kruszwiczanie dali radę! Jako ciekawostkę dodam, że również część zwierząt występujących w filmie pochodziła z naszej gminy, m. in. świnie. Na ekranie zobaczymy też kilka samochodów z Kruszwicy, a jeden z nich jest bardzo ważnym rekwizytem.
Nie tylko statyści w filmie „Wesele” wywodzą się z Kruszwicy, ale również jeden z koproducentów. – Tak, to prawda, jedna z kruszwickich firm zaangażowała się w naszą produkcję finansowo. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni, produkcja takiego dzieła to koszt ponad 30 mln zł zebranych głównie od firm i osób prywatnych.
Przypomnijmy: „Wesele” w kinach od 8 października 2021 roku.