- Morze naszych tajemnic to naprawdę piękna historia. Słodko-gorzka, z przesłaniem oraz dwójką naprawdę sympatycznych bohaterów. Jest to moja piąta ksiażka i tym razem postawiłam na coś innego - wyjaśnia kruszwiczanka.
Aneta Obarska podkreśla, że chciała napisać historię, wolniej rozwijającą się, zdrową, relację i poruszyć trudne tematy takie jak np. PTSD (zespół stresu pourazowego).
[ZT]17804[/ZT]
MojaKruszwica.pl: Co zainspirowało cię do napisania tej konkretnej historii?
Aneta Obarska: Szczerze powiedziawszy, to nic konkretnego. Chciałam po prostu napisać coś innego niż dotychczas. Pomyślałam o motywach, jakie chciałabym zawrzeć w książce, a pomysły same wpadły – oczywiście, jak zawsze, w najmniej oczekiwanym momencie.
MK: Każdy z nas ma już możliwość zapoznać się z treścią wydanej przez Ciebie książki. Masz swojego ulubionego bohatera w "Morzu naszych tajemnic"? Jest taka postać, która zyskała Twoją sympatię?
AO: Moim ulubionym bohaterem jest zdecydowanie Mikołaj Molenda. Nie sposób go nie lubić – ma w sobie zarówno chłopięcy urok jak i dojrzałość emocjonalną, co jest niesamowitym połączeniem. Gdyby istniał naprawdę na pewno byłoby moim kolegą. Podoba mi się jego poczucie humoru i troska, jaką obdarza Elizę. Ma dobre serce, ale nie jest nadgorliwy. Mogłabym długo o nim pisać, ale lepiej, jak sami go poznacie i wyrobicie sobie o nim zdanie.
MK: Czy masz jakiś rytuał lub zwyczaj, który pomaga Ci w pisaniu?
AO: Lubię mieć zapaloną świeczkę zapachową, obok siebie kubek z ciepłą herbatą, i oczywiście odpowiednia muzyka. Taka, która nastraja mnie do pisania konkretnego rozdziału. Czasem mogłoby się wydawać, że zupełnie nie pasuje do treści, którą piszę, ale to nieistotne. Ważne, że działa.
MK: Jak radzisz sobie z blokadą pisarską? Czy zmagasz się z takim problemem?
AO: Kiedy już zacznę pisać to blokada mi się raczej nie zdarza. Ale jeśli już, to na pewno przeczytanie innej, inspirującej książki albo spacery. Nigdy nie narzucam sobie presji, że cokolwiek MUSZĘ napisać. Podchodzę do tego jak do pasji i chcę, żeby pisanie sprawiało mi przyjemność. Kiedy już zacznę nową historię, ciężko mi się oderwać od fabuły i książka pisze się sama.
MK: Czy możesz opowiedzieć więcej o procesie tworzenia postaci w Twojej książce?
AO: Wyobrażam sobie najpierw jak wyglądają, jaki mają głos. Myślę o tym, jaką mają spełnić rolę w fabule i zaczynam obmyślać ich przeszłość, doświadczenia, otoczenie. Im więcej wymyślę, tym łatwiej wczuwam się w postać podczas pisania.
MK: Jakie książki lub autorzy mieli największy wpływ na Twój styl pisania?
AO: Jest wielu autorów, którzy mnie inspirują i których książki „czytam w ciemno” cokolwiek wydadzą. Jednak zachowam dla siebie ich nazwiska. Taka moja mała tajemnica.
MK: Co chciałabyś, aby czytelnicy zapamiętali po przeczytaniu "Morza naszych tajemnic"?
AO: Chciałabym, że czytelnicy zapamiętali, że feminizm jest dobry dla obu płci. Że to nie jest tak, że nagle kobiety „nie wiadomo co chcą”, że równość płci jest ważna zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn. Następnie, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne. To żaden wstyd iść do specjalisty po pomoc, gdy się jej potrzebuje. W swojej powieści wspominam także o syndromie DDA, który dotyka naprawdę wielu ludzi w naszym kraju, a także o przemocy psychicznej jaką jest gaslighting. Oczywiście jest to romans, więc także chciałabym, żeby czytelnicy zapamiętali, jak może wyglądać zdrowa relacja, oparta na zaufaniu, trosce itp.
MK: Czy planujesz kontynuację tej historii, czy jest to zamknięta narracja?
AO: Ta książka jest jednotomówką, więc historia nie ma otwartego zakończenia. Jednakże nie wykluczam, że w przyszłości mogę napisać kontynuację. Jeśli tylko czytelnicy mieliby na to ochotę…
MK: Czy masz jakieś rady dla aspirujących pisarzy, którzy chcieliby podążać ścieżką self-publishingu?
AO: Oczywiście! Najpierw trzeba mieć marzenie, żeby napisać książkę i ją napisać. O samym procesie dużo by opowiadać, ale jeśli są tu osoby, które o tym myślą, zapraszam do kontaktu ze mną. Chętnie pomogę, mam już doświadczenie wydawnicze i coś niecoś potrafię. Self-publishing to nie jest łatwa droga, zwłaszcza dla debiutantów, którzy jeszcze nie mają swoich czytelników. Na szczęście z pomocą przychodzą platformy dla self-publisherów jak np. Empik czy Amazon. Dla osób bardziej doświadczonych jest też opcja założenia własnej działalności gospodarczej.
fot. MOW Kruszwica, spotkanie z młodzieżą
[ZT]27788[/ZT]
[ZT]27787[/ZT]
[ZT]27779[/ZT]
Krzysztof Stanowski ze wsparciem dla Ignasia z Jacewa!
Piosowska miernota kret Kurskiego wyciera sobie gębe chorym dzieckiem. Założyć koszulkę też mi wyczyń.
WolneMedia
08:54, 2025-05-16
Maciej Wasielewski z I LO w Inowrocławiu w zespole eksp
Gratulacje Maciej tak trzymaj powodzenia
Stefan L
19:19, 2025-05-15
Szefowa sztabu Trzaskowskiego: trwa masowa akcja dezinf
Jarek już się wszystkiego łapie bo jego kandydat sutener tonie.
drwal
17:02, 2025-05-15
Nawroccy przekazali kawalerkę Chrześcijańskiemu Stowarz
Szczyt obłudy !
fagot
17:00, 2025-05-15