Zamknij

Przyspieszone wybory i prawica po Kaczyńskim. Trwająca kadencja to dla polityków już przeszłość

18:28, 13.04.2021 prezes Klubu Jagiellońskiego Piotr Trudnowski Aktualizacja: 18:30, 14.04.2021
Skomentuj

„Doprowadzenie do przyspieszonych wyborów nie jest łatwe. Nie wystarczy do niego utrata sejmowej większości przez rząd. Skrócenie kadencji decyzją Sejmu jest równie prawdopodobne, jak zmiana Konstytucji przez Prawo i Sprawiedliwość wspólnie z Koalicją Obywatelską. Gdyby rzeczywiście miało dojść do skrócenia kadencji, to raczej nie wcześniej niż wiosną 2022 roku.

Nie zmienia to jednak faktu, że w oczach większości polityków coraz mniej Zjednoczonej Prawicy aktualna kadencja przeszła już do historii. Z teraźniejszości zamieniła się w czas przeszły. Co gorsza – czas niewykorzystany. Politycznie liderzy myślą głównie o pozycjach startowych na rok 2023, kiedy najpewniej już w opozycji kształtować będzie się »prawica po Kaczyńskim«” – prezes Klubu Jagiellońskiego o konfliktach wewnątrz koalicji rządzącej.

W SKRÓCIE

Aktualna kadencja Sejmu jeszcze potrwa, ale już można ją uznać za straconą. Niewiele się w niej wydarzy, choć działo się będzie bardzo dużo.

Przy złej woli Solidarnej Polski tak w sprawie trybu, jak i samej ratyfikacji Funduszu Odbudowy, PiS zależne jest od dobrej woli opozycji.

Ani formalnie koalicyjni, ani opozycyjni aktorzy raczej nie zaryzykują ostatecznie obrania strategii szaleńca w politycznej grze w cykora.

Skrócenie kadencji decyzją Sejmu jest mało prawdopodobne, bo wybory w 2021 roku nie są w interesie Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, ani PSL.

Jeżeli wybory miałyby się odbyć wcześniej niż w konstytucyjnym terminie, to najbardziej realistycznym terminie jawi się wiosna 2022 roku.

Co nas czeka? Najpewniej – co najmniej rok rozdarcia między niepewnością co do stabilności rządu a kolejnymi koalicyjnym turbulencjami. Po Funduszu Odbudowy przyjdą zapewne spory o treść Nowego Ładu, w którym mniejszościowi koalicjanci szukać będą punktów oparcia do budowania na sprzeciwie odmiennej od PiS tożsamości.

Zupełnie prawdopodobne są też wybory w konstytucyjnym terminie i 2,5 roku dalszego trwania kadencji, która w głowach wielu polityków… stała się już przeszłością. Realnie bowiem wielu liderów prawicy zajmuje dziś przede wszystkim budowanie pozycji startowej na rok 2023 i to, co po nim. Po nim przyjdzie zaś najpewniej czas prawicowej opozycji i wykuwanie się tożsamości i potencjalnych nowych ośrodków prawicy „po Kaczyńskim”.

Wybory 2019 roku przyniosły podmiotowość koalicjantów i pierwsze wątpliwości co do przyszłości sojuszu Kaczyńskiego, Ziobry i Gowina. Przesilenie w sprawie wyborów kopertowych – prestiżową porażkę Jarosława Kaczyńskiego, która zakończyła na prawicy pewną epokę. Późniejsze tarcia o skład rządu i ataki ziobrystów na Morawieckiego w okolicach unijnego szczytu – utrwalenie się stanu braku zaufania i spowszednienie atmosfery tymczasowości układu rządzącego.

Za moment przełomowy uznać należy jednak jesień 2020 roku, gdy w efekcie decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji i społecznych protestów z jednej, a w efekcie dotkliwej drugiej fali pandemii z drugiej strony, trwale osłabło poparcie dla Zjednoczonej Prawicy.To wówczas politycy dostrzegli, że trzecia kadencja samodzielnych rządów jest już niemal niemożliwa, a z pewnością znacznie mniej prawdopodobna od scenariusza dalszych głębokich spadków sondażowych.

W efekcie trwającą kadencję spisali na straty i zaczęli zajmować się tym, co dalej. Przeniesienie zaś trwającej kadencji „z czasu teraźniejszego” do „czasu przeszłego” okazało samospełniającą przepowiednią.

Gdy politycy myślą o wyborczej przyszłości nie kierują się wolą przeprowadzania realnych zmian, ale wykuwaniem tożsamości, budowaniem rozpoznawalności, ogniskowaniem wokół siebie zainteresowania i kontrowersji. Skutkować musiało to tym, że większość sejmowa stała się teoretyczna. W parlamencie niewiele się dzieje. Rząd koncentruje się, skądinąd słusznie, na szczepieniach i innych wyzwaniach pandemicznych.

Polityczne centrum decyzyjne przy Nowogrodzkiej ma zaś uzasadnione prawo obawiać się forsowania kolejnych ustaw, które mogą polec w imię wykuwania odrębności koalicjantów.

Wiele wskazuje na to, że jeżeli nie dojdzie do jakiegoś przełomu – albo trudnego do wyobrażenia trwałego odbudowania sejmowej większości i zaufania między partnerami, albo równie mało prawdopodobnych wcześniejszych wyborów – ta kadencja jeszcze potrwa, choć już można ją uznać za straconą.

Niewiele się w niej wydarzy, choć działo się będzie bardzo dużo.

***


O autorze Piotr Trudnowski

Prezes Klubu Jagiellońskiego. Redaktor i szef działu „Podmiotowy obywatel” na portalu opinii Klubu Jagiellońskiego. Ekspert ds. społeczeństwa obywatelskiego Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego i stały współpracownik czasopisma idei „Pressje”.

Działając w organizacjach pozarządowych, współinicjował kilka obywatelskich akcji w zakresie stanowienia prawa m.in. dotyczących ustawy o zbiórkach publicznych, tzw. ustawy o książce czy ustawy o Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców. Autor stanowisk Klubu Jagiellońskiego w konsultacjach publicznych m.in. ustawy o Narodowym Instytucie Wolności-Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i projekcie ustawy o jawności życia publicznego.

W latach 2012-2013 w Ministerstwie Sprawiedliwości uczestniczył w przygotowaniu tzw. ustaw deregulacyjnych oraz w pracach nad reformą procesu stanowienia prawa zwieńczonych projektem Koncepcji usprawnienia konsultacji publicznych rządowych projektów aktów normatywnych oraz Oceny Skutków Regulacji. W latach 2016-2017 był członkiem Zespołu ds. Zrównoważonego Rozwoju i Społecznej Odpowiedzialności Przedsiębiorstw przy ministrze rozwoju i finansów Mateuszu Morawieckim.

W przeszłości związany z Fundacją Republikańską, redaktor Rzeczy Wspólnych i Nowej Konfederacji. Pomysłodawca inicjatywy „Godzina dla Polski”. Zaangażowany w szereg działań trzeciego sektora o charakterze parasolowym, m.in. członek Rady Programowej VIII Ogólnopolskiego Forum Inicjatyw Pozarządowych, członek-założyciel Polskiego Towarzystwa Crowdfundingu, członek Rady Programowej 24. Szkoły Liderów Politycznych.

Mąż Karoliny, ojciec Leona i Józefa.
 

[ZOBACZ CAŁOŚĆ]

(prezes Klubu Jagiellońskiego Piotr Trudnowski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

KruszwiczaninKruszwiczanin

1 0

Wróżenie z fusów. Moim zdaniem, jeżeli przystawki PISu zbyt się rozochocą, to po uprzednim przejęciu obecnych posłów obecnej tzw. koalicji ZP dojdzie do przyspieszonych wyborów. Solidarna Polska i Porozumienie, podejrzewam też że PSL i resztki Kukiz15 czy jak to się nazywa też nie wejdą. Najbardziej zyska PIS pod własną flagą , Konfederacja na obecnym poziomie, PO i Lewica poszybują w dół. Zresztą PO w obecnej formie jest formacją samobójczą. 22:41, 13.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%