MojaKruszwica.pl: Memy i sarkastyczne wpisy podkreślające charakter i życie Kruszwicy. Skąd pomysł na to aby stworzyć stronę, która będzie komentować zapach w mieście?
CwKj: Można powiedzieć, że był to czysty spontan. Wszystko zaczęło się jakoś w wakacje w 2017 roku, kiedy pewnego ranka doświadczyliśmy fali wyjątkowo nieprzyjemnego zapachu niesionej od strony jeziora. Ktoś z nas powiedział “ale jebie no nie?” czy coś w tym stylu. Potem ktoś to podchwycił i zaczęliśmy się zastanawiać - “a co by było gdyby założyć stronę "Czy w Kruszwicy jebie?"”. Doszliśmy do wniosku, że nazwa strony odpowiada rzeczywistości i to bardzo często, więc pomysłów na content nie będzie brakować. Z czasem oprócz zapachu zaczęliśmy podkreślać również absurdy i niecodzienne sytuacje mające miejsce w mieście i jego okolicy. Wiedzieliśmy w tamtym czasie, że istnieje taka strona jak CwKp, więc pomyśleliśmy że w sumie byłoby śmiesznie zrobić coś w rodzaju parodii. Finalnie jedyne co mamy z nimi wspólnego to podobna konstrukcja nazwy. Z początku trochę się obawialiśmy, że zostaniemy zjechani już na starcie za to, jak wulgarnie chcemy do tego podchodzić, ale pomysł przyjął się całkiem dobrze i tak na chwilę obecną mamy trochę ponad 3000 polubień.
MojaKruszwica.pl: Humor, satyra... no ale wiele osób tego nie rozumie. Kto ma największy problem według was z taką formą mówienia o mieście?
CwKj: Według nas są to osoby, które zbytnio biorą do siebie rzeczy dziejące się wokół nich oraz nie posiadają dystansu do danego tematu. Nie ukrywamy, że są to w dużej mierze osoby starsze, które wszystko co widzą w Internecie traktują śmiertelnie poważnie. Czasem wychodzi to dość zabawnie, bo dajmy na to piszemy w poście, że konkretnie dziś można było wyczuć znaną woń z zakładów tłuszczowych i nie da się w mieście wytrzymać, a w komentarzach udzielają się osoby po 60. roku życia piszące nam, że przecież przesadzamy i Kruszwica wcale nie jest aż tak okropna. Na swój sposób to urocze, ale dochodzi też do sytuacji, gdzie dosłownie dostajemy groźby zgłoszenia istnienia naszej strony na policję (XD), bo obrażamy naszą Legendarną Stolicę. Oczywiście oprócz seniorów zdarza się też część osób dużo młodszych, które na każdą negatywną wzmiankę o Kruszwicy czy np. Radziejowie reagują zaproszeniem nas do zgłoszenia się po darmowe lanie przy najbliższej okazji. Ale takie jest życie, wszystkim nie dogodzimy, a gdybyśmy próbowali, to tylko świadczyłoby o tym, jak bardzo płytcy jesteśmy.
MojaKruszwica.pl: Najbardziej tajemnicza wydaje się kwestia autorów prowadzonej przez Was strony. Jest szansa aby poznać Was publicznie? Kto tworzy Wasz zespół?
CwKj: Właściwie nie widzimy większych powodów do tego aby publicznie się ujawniać. Jesteśmy stroną satyryczną, natomiast musimy pamiętać, że niestety satyrę niekoniecznie zawsze każdy musi rozumieć. Pół żartem pół serio bywały przypadki kiedy ktoś źle odebrał nasz humor więc dla większego bezpieczeństwa powinno zostać tak jak jest. Druga kwestia jest taka że nie chcemy robić z siebie miejscowych celebrytów, cieszymy się że wielu mieszkańcom nasz humor się podoba i nie potrzebujemy poza tym dodatkowo rozgłosu - można określić nasze działanie jako "sztukę dla sztuki".
MojaKruszwica.pl: Z postów i treści na Waszej stronie można wywnioskować, że nie ma dla Was tabu. Mylimy się?
CwKj: Jedynym, co nas ogranicza, są Standardy Społeczności Facebooka. Nie gryziemy się w język, ale nie uważamy, żeby to było coś złego. W dzisiejszych czasach, gdzie każdy aspekt naszego życia, a w szczególności social media są przesiąknięte aż do bólu poprawnością polityczną i obchodzeniem się z każdym tematem jak z jajkiem, żeby tylko czasem kogoś nie urazić, tym bardziej chcemy kontrastować z tą cukierkową błazenadą i owijaniem wszystkiego w bawełnę. Jeśli komuś nie podoba się to, co widzi na naszej stronie - nikogo nie zmuszamy do śledzenia jej treści, jeśli kogoś uraziliśmy naszymi poglądami czy opiniami - przykro nam bardzo, ale mamy to w gdzieś. Rozmawiać należy o wszystkim, nieważne, czy jest to temat wygodny czy nie. Koncepcja “tabu” tylko utwierdza nas w mylnym przekonaniu, że coś jest nieodpowiednie, nie wypada o tym mówić. A przecież wcale tak nie jest. Cieszy nas to, że coraz więcej osób ma podobne podejście i nie boi się mówić otwarcie o rzeczach istotnych, niezależnie od tego, kto może się poczuć dotknięty danym tematem.
MojaKruszwica.pl: Swoimi memami drażnicie wiele środowisk. Myślisz, że coś zmienisz tym, że powstanie na ten temat szyderczy obrazek?
CwKj: Trudno powiedzieć czy coś zmienimy, na pewno warto poruszać niektóre kwestie, szczególnie te niewygodne dla władz. Jeżeli coś jest nie tak i nikt nie będzie o tym mówił to tym bardziej nic się nie zmieni. Jeżeli dana sprawa będzie miała rozgłos, to zwiększa to szanse na dotarcie do radnych czy burmistrza. Poza tym sam "śmieszny obrazek" to jedynie symbol - liczy się reakcja, zasięgi i rozgłos danej sprawy. Właśnie dzięki memom i przeróbkom różnego rodzaju past oraz własnym tekstom staliśmy się pewnego rodzaju organem opiniotwórczym - dlatego jeśli jest szansa na jakąś zmianę dzięki temu, że coś wytkniemy czy nagłośnimy - warto to robić. Wrzucenie raz na tydzień mema o Radziejowie to nie tylko przyjemność, ale i obowiązek!
MojaKruszwica.pl: Co sprawia Wam najwięcej radości w tworzeniu takich treści?
CwKj: Chyba odzew, jaki generuje każdy z naszych postów. Kiedy widzimy, jak to, co wrzucamy oddziałuje na mieszkańców, prowokuje do dyskusji czy nawet zwykłych śmieszków w komentarzach, właśnie wtedy zdajemy sobie sprawę, że strona spełnia swoją rolę, przecież właśnie dlatego powstała. Poza tym naprawdę dobrze jest widzieć, że to co publikujemy faktycznie do czegoś prowadzi. Oczywiście nie zawsze się udaje - nasz pomysł z uhonorowaniem ś.p. Piotra Pawlaka niestety umarł chyba śmiercią naturalną. Może zmiana nazwy ulicy była rzeczywiście śmiałym pomysłem, ale w żadnym wypadku nie była czymś nierealnym. Kto wie, może jeszcze uda się reaktywować ten pomysł.
MojaKruszwica.pl: Pamiętacie swój najbardziej popularny post?
CwKj: Jeśli chodzi o reakcje, to była chyba rywalizacja Kobylnik z Rzepowem w ćwierćfinale Wielkiego Turnieju o Tytuł Największego Zadupia w Gminie Kruszwica. Dawno tak dobrze nie oglądało nam się żadnego posta. Jeśli chodzi o zasięgi, to był chyba jakiś głupi post o cukrowni. Szczerze mówiąc było już tyle tych postów, że nie pamiętamy każdego. Są takie, które przyciągają więcej osób, a są też i takie, które 90% wyświetlających pomija. To normalne przy prowadzeniu strony, jeszcze w tak hermetycznym środowisku. Poza tym staramy się też zawierać w postach dużo nawiązań do szeroko pojętej kultury czy ważnych wydarzeń z regionu, kraju a nawet świata, dlatego wiadomo, post postowi nierówny.
MojaKruszwica.pl: Z postów wynika, że nie darzycie sympatią lokalne władze. Nie ukrywaliście się z tym. Wierzycie, że Kruszwica może się zmienić?
CwKj: Właściwie chcielibyśmy uniknąć twierdzeń że ‘’nie darzymy kogoś sympatią’’, fakty są takie że jeżeli naszym zdaniem w mieście coś dzieje się, albo nie dzieje tak jak powinno, to należy o tym mówić i zwracać na to uwagę. Głównym problemem jest to że obecnie w mieście środki publicznie niekoniecznie trafiają tam gdzie trafiać powinny. Władze muszą nauczyć się planować budżet według priorytetów, a żeby je mieć trzeba mieszkańców po prostu słuchać. Podobnie jak napisaliśmy wyżej - zaczepiając władze gminy dajemy im do zrozumienia, że mieszkańcy upominają się o własne dobro, poniekąd jesteśmy ich głosem w sprawach, w których nikt inny ich nie słucha.
MojaKruszwica.pl: Adresatami waszych treści wydają się być głównie młodzi ludzie. Z młodymi w Kruszwicy jest jednak problem bo znikają. Jak wy oceniacie to zjawisko?
CwKj: Jesteśmy młodym zespołem i mamy wielu młodych znajomych, mówimy tutaj o przedziale powiedzmy 18-30 lat. Widzimy jak traktuje się młodych ludzi w mieście, a właściwie nie traktuje bo czasem odnosimy wrażenie że się o nas zapomina. Wielu młodych ludzi zaraz po szkole ‘’ucieka’’ na studia i już nie wraca bo nie ma po co. Nie są to nasze wymysły bo pewnie starsi mieszkańcy pomyślą że wymyślamy i przesadzamy. To są rzeczy które widzimy. Najbardziej właśnie uderza nas ignorancja wśród starszych mieszkańców, kiedy poruszy się problem związany z tym że w Kruszwicy młodzi ludzie nie mają co robić w wolnym czasie i nie mają żadnych większych perspektyw. Często pojawią się ‘’kontrargument’’ o tym że nam się nie chce, że pijemy, niszczymy mienie publiczne i dalsze tego typu epitety. Gdzie właśnie nawet jeżeli występują tego typu zachowania to właśnie przez to że młodzi nie mają co robić i szukają innej rozrywki, przy czym sami nie popieramy zachowań patologicznych, ale niestety one też się zdarzają. Co w obecnej sytuacji robią władze? Otwierają ‘’klub seniora’’. Po co pomyśleć przecież o jakiejś świetlicy dla młodych czy czymkolwiek. Oczywiście o starszych trzeba dbać ale jak sytuacja w Gminie i kierunki inwestycji się nie zmienią to zostaną sami starsi i wtedy już nikt nie będzie musiał się martwić o młodych. Przesadzamy? Wystarczy spojrzeć co się dzieje w Inowrocławiu, miasto z roku na rok zaczyna się wyludniać. Jeszcze nie tak dawno szacowało się że Inowrocław przekroczy granicę 80 tys. mieszkańców, tymczasem według danych GUS na 2021 rok liczba mieszkańców Inowrocławia spadła poniżej 70 tysięcy. W Kruszwicy zaczyna się dziać to samo tylko najpierw trzeba to zauważyć. Jeszcze nie jest za późno.
MojaKruszwica.pl: Czego życzysz mieszkańcom i władzom Kruszwicy?
CwKj: Dużo cierpliwości, optymizmu i przede wszystkim nadziei, że w naszym cudownym kurwidołku wszystko zmieni się na lepsze. Pozdrawiamy serdecznie wszystkich Kruszwiczan.
MojaKruszwica.pl: Dziękujemy za rozmowę.
[ZT]23170[/ZT]
[ZT]23164[/ZT]
[ZT]23151[/ZT]
[ZT]23143[/ZT]
