Zwołana na dziś (17.12) sesja rady powiatu inowrocławskiego zakończyła się po 20 minutach. Powiatowa koalicja nie zgodziła się na wprowadzenie do porządku obrad uchwał zgłaszanych przez opozycję. Przed głosowaniem miała miejsce dyskusja i wymiana zdań.
Radni, których dotyczyły dzisiejsze uchwały, to Leszek Sienkiewicz, Paweł Drzażdżewski i Ireneusz Stachowiak. Zdaniem opozycji powinni oni zostać pozbawieni mandatów radnych powiatu z uwagi na pełnienie funkcji publicznych, które dotyczą spraw powiatu. Szczegóły uzasadnień opozycji przedstawiliśmy w linku poniżej.
[ZT]38026[/ZT]
Leszek Sienkiewicz zwrócił uwagę, że opozycja popełniła błąd w dacie jego powołania na członka zarządu Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Inowrocławiu. Jego zdaniem błędów w uzasadnieniu mogło być więcej. Samorządowiec poprosił, aby „dać czas” radnym na przygotowanie się.
– Ten błąd wynika pewnie z jakiejś literówki, ale martwię się o to – dodał tajemniczo Leszek Sienkiewicz.
Głos zabrał również Ireneusz Stachowiak, który stwierdził, że otrzymał najlepszy wynik w swoim okręgu wyborczym. Przypomnijmy, opozycja zarzuciła mu, że od 17 września pełni funkcję prezesa Zakładu Energetyki Cieplnej w Inowrocławiu, będąc jednocześnie w radzie powiatu.
– Chciałbym, abyście mieli świadomość, że traktuję to jako próbę zamachu na demokrację w Inowrocławiu. Inaczej tego nie można określić. Jeśli przez 5 lat m.in. pan Kryszak tolerował na funkcji przewodniczącego prezesa PGKiM, tej samej spółki, której dziś chcecie wygasić mandat pana Drzażdżewskiego, to dlaczego wtedy tego nie widzieliście? Teraz się obudziliście? Spoglądam tutaj na głównego celebrytę – starostę pana Krajniaka – mówił Stachowiak. Przypomniał też, że były wiceburmistrz Kruszwicy w lokalnej prasie stwierdził, iż radni świadomie złamali prawo, zasiadając w spółkach. Stachowiak zagroził mu sprawą karną i zaznaczył, że wyroki w sprawie radnych były różne, a opozycja wybrała tylko jeden przykład jako swój argument.
– Nie uważam, że przesłanki, które przedstawiliście państwo, są wystarczające, aby wygasić ten mandat. Prawo nie działa na zasadzie precedensu, a stanowi je utrwalona linia orzecznicza. Pewnie mielibyście rację, gdyby istniał precedens – mówił radny.
Samorządowiec wskazał również na błędy w datach powołań oraz na informacje, jakoby PGKiM odbierał ścieki.
– Nie rozumiem, dlaczego głosowanie jest tajne. Nie macie odwagi, aby każdy widział, jak głosujecie? – dodał.
– O celebrycie nie będę komentować, nie zamierzam schodzić do tego poziomu – powiedział radny. Pozwolił sobie jednak przytoczyć prawdziwy cytat artykuł: „Tymczasem radni powinni wiedzieć, że nie mogą podjąć pracy w spółkach, które świadczą usługi powiatowi, a mimo to to zrobili" – zacytował Krajniak.
– Sąd rozstrzygnie, jak interpretować to prawo. To się skończy wyrokiem sądu. Sytuacja prawna uległa zmianie po ostatnim wyroku, czeka nas cała procedura. Sąd będzie musiał to rozstrzygnąć. Mieszkańcy nas wybrali, a prawo obowiązuje wszystkich – powiedział radny Banaszak.
Dodał również, że zarząd powiatu próbował powiązać go z powiatem, zlecając jego firmie wykonanie usługi dwa dni po złożeniu przez opozycję wniosku o sesję nadzwyczajną. Nazwał to próbą eliminacji opozycyjnego radnego.
Andrzej Brzeziński poinformował, że terminy powołań pochodziły z KRS, a radni nie mieli dostępu do uchwał rad nadzorczych. Zarzucił przewodniczącemu, że nie udostępnił informacji radnym, i jednocześnie złożył wniosek o procedowanie.
Marek Knop stwierdził, że wnioski opozycji zostały sprawdzone przez kancelarie prawne i opozycja jest w błędzie. Zobowiązał się, że opinie zostaną przekazane radnym po sesji. Tak się jednak nie stało. Radni nie otrzymali po sesji wspomnianych materiałów.
Przeciwko przyjęciu porządku obrad i jednocześnie uchwałom zgłoszonym przez opozycję zagłosowało 14 radnych koalicji. 13 radnych było za. Ostatecznie wniosek Naszych Kujaw, PSL oraz dwójki radnych z Koalicji Obywatelskiej, popierany przez niezależnego Marcina Wrońskiego, został odrzucony. Przeciwko porządkowi i jednocześnie uchwałom o wygaszenie mandatów była m.in. radna z kruszwickiego okręgu Halina Bogdanowicz.
[ZT]38111[/ZT]
[ZT]38110[/ZT]
[ZT]38100[/ZT]
No no17:37, 17.12.2024
9 0
Tylko jednym głosem zablokowali wygaszenie czyli przewaga jest krucha. 17:37, 17.12.2024
Spokój 17:48, 17.12.2024
11 4
Krajniak, daj sobie spokój z tym oparciem na władzę. 17:48, 17.12.2024
Wyborca20:23, 17.12.2024
10 3
Panie Krajniak daj pan spokój . Oby nie został starostą . 20:23, 17.12.2024
Tyci tyci17:12, 18.12.2024
4 0
Jeszcze tyci tyci i będzie bum 17:12, 18.12.2024