Radny pytał m.in. o lokalizacje i pojemność schronów, terminy ich modernizacji, szczegółowy stan magazynu OC oraz wykaz dostępnego sprzętu – od masek przeciwgazowych i odzieży ochronnej po syreny alarmowe, agregaty prądotwórcze i materiały przeciwpowodziowe. W interpelacji znalazły się również pytania o zabezpieczenie ujęć wody pitnej oraz liczbę szkoleń dla mieszkańców w latach 2014–2024.
W odpowiedzi starosta Wiesława Pawłowska poinformowała, że na terenie powiatu nie funkcjonują obecnie aktywne schrony, jednak istnieją budowle ochronne powstałe przed wejściem w życie ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej z 5 grudnia 2024 r. W 2022 roku Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej przeprowadziła inwentaryzację takich obiektów, przygotowując aplikację „SCHRONY” z ich wykazem. Do weryfikacji zgłoszono 13 obiektów z terenu Inowrocławia, a podpiwniczenia budynków powiatowych przy ul. Poznańskiej 133A i ul. Krzymińskiego 8 poddane będą dalszej analizie technicznej.
Starosta wskazała również, że magazyn obrony cywilnej znajduje się w budynku Starostwa przy ul. Poznańskiej 133A. Planowane jest jego doposażenie ze środków Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej. Ochrona ujęć wody pozostaje w gestii przedsiębiorstw wodociągowych i gmin.
W zakresie szkoleń przypomniano, że do 2022 r. organizowano konkursy, olimpiady oraz ćwiczenia ewakuacyjne w zakładach pracy. Obecnie kwestie te reguluje rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 6 lutego 2025 r. Nowe działania obejmą m.in. kampanie informacyjne w mediach społecznościowych. Do mieszkańców powiatu ma trafić również „Poradnik Bezpieczeństwa” przygotowany przez MSWiA, zawierający praktyczne wskazówki na wypadek sytuacji kryzysowych.
W mediach społecznościowych pojawił się wpis mieszkańca Ludzika z Inowrocławia, który zwrócił uwagę na brak aktywnych schronów na terenie Inowrocławia. Podobna sytuacja ma miejsce również w pobliskiej Kruszwicy.
Jak przypomniał Ludzik z Inowrocławia do końca 2025 roku jednostki samorządu terytorialnego mogą składać wnioski o dofinansowanie w ramach rządowego Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej. Na ten cel przeznaczono 16,7 mld złotych. Środki mają być rozdysponowane przez wojewodów, którzy ocenią zgłoszone projekty zarówno pod względem merytorycznym, jak i finansowym.
Co istotne, zgodnie z założeniami programu, wartość dotacji celowej może wynieść nawet 100 procent kosztów zadania własnego gminy. Oznacza to, że samorządy nie muszą angażować środków własnych, aby w pełni sfinansować budowę lub modernizację schronów.
W tej sytuacji pojawia się pytanie, czy Inowrocław - a także inne miasta powiatu inowrocławskiego - planują podjęcie działań w celu pozyskania dofinansowania. Jak zauważył mieszkaniec publikujący wpis, obecnie w Inowrocławiu nie ma żadnego aktywnego schronu. W Kruszwicy problem wygląda podobnie – tam również infrastruktura tego typu nie funkcjonuje.
Dyskusja o schronach powraca z uwagi na rosnącą świadomośc społeczną dotyczącą bezpieczeństwa. Mieszkańcy oczekują jasnych informacji na temat planów lokalnych władz w sprawie ewentualnego skorzystania z rządowego programu. Sprawy nie ułatwia także napięta sytuacja międzynarodowa.
Program Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej zatwierdzony ale dane nie są różowe
Rząd przyjął Program Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej na lata 2025–2026 o wartości 16,7 mld zł. Jak poinformował portal samorządowy, ponad 2,38 mld zł zostanie przeznaczone na budowę, modernizację i ewidencję schronów oraz miejsc ukrycia.
Co najmniej 90 proc. środków przekazanych wojewodom trafi bezpośrednio do samorządów, a wartość dotacji może wynieść nawet 100 proc. kosztów zadania własnego. Samorządy mają czas do końca roku na przygotowanie dokumentacji i opinii technicznych dotyczących istniejących obiektów.
Program obejmuje m.in. budowę nowych schronów, modernizację już istniejących, rozwój systemu ewakuacji i komunikacji kryzysowej, a także zwiększenie świadomości społecznej w zakresie bezpieczeństwa.
Według raportu NIK z 2024 r. jedynie 4 proc. mieszkańców Polski ma dostęp do miejsc ochronnych, dlatego władze wskazują budowle ochronne jako priorytet programu.
Kilka miesięcy temu stowarzyszenie Nowa Kruszwica skierowało pismo do burmistrza Mikołaja Bogdanowicza dotyczące stanu schronów na terenie gminy. Inicjatywa ta związana jest z raportem Najwyższej Izby Kontroli, który wskazuje na poważne braki w przygotowaniu kraju na potencjalne zagrożenia, w tym naloty bombowe.
Pod dokumentem podpisali się: prezes Daniel Aleksander, wiceprezes Rafał Szczupak oraz członkini Elżbieta Zielecka. W piśmie zawarto pytania o aktualny plan ewakuacji ludności, potencjalne lokalizacje schronów, działania informacyjne wobec mieszkańców oraz plany rozbudowy lub modernizacji infrastruktury ochronnej.
Z raportu NIK wynika, że jedynie około 4 proc. mieszkańców Polski ma dostęp do schronów lub ukryć, a wiele istniejących obiektów nie spełnia wymogów technicznych.
Urząd Miejski w Kruszwicy, odpowiadając na pismo, poinformował, że obowiązują już dokumenty regulujące ewakuację, m.in. „Plan Operacyjny Funkcjonowania Gminy Kruszwica” oraz „Gminny Plan Obrony Cywilnej”. Z uwagi na klauzulę poufności nie podano szczegółów tych planów.
Samorząd zapewnił, że ewakuacja została zaplanowana z podziałem na strefy i różne rodzaje zagrożeń, a komunikacja z mieszkańcami opierać się będzie na syrenach alarmowych, mediach i aplikacjach mobilnych. Podkreślono także, że budowa nowych schronów wymagałaby wsparcia finansowego ze strony państwa.
Na zakończenie urząd przypomniał o funkcjonującej aplikacji Państwowej Straży Pożarnej, umożliwiającej lokalizowanie najbliższych schronów.
[ZT]45762[/ZT]
[ZT]45761[/ZT]
Nowe dane z Kościoła. Coraz mniej młodych wybiera drogę
Nie oszukujmy się, kto normalny obecnie wybiera taką drogę kariery ? Już musi być delikwent konkretnie nawiedzony, ewentualnie cwany i przebiegły.
Dzikoń
10:58, 2025-10-06
Kruszwica: spór rodziców ze szkołą o prawo do decydowan
Czewo wy nie panimajetje ? Szto wy bwsjo duraki ?
Józef Stalin
06:53, 2025-10-06
Kruszwica: spór rodziców ze szkołą o prawo do decydowan
To, co się wydarzyło, to faktyczne pozbawienie dziecka wolności – niezależnie od intencji szkoły. Placówka oświatowa to nie poprawczak ani zakład karny, a rodzic ma konstytucyjne prawo do decydowania o wychowaniu swojego dziecka i o tym, w jakich zajęciach ma uczestniczyć. Tymczasem coraz częściej obserwujemy sytuacje, w których szkoła zaczyna stawiać się ponad rodzicem – jakby to ona wiedziała lepiej, co jest „dobre” dla dziecka. Szczególnie bulwersujące jest to w kontekście tzw. „edukacji zdrowotnej”, która w wielu szkołach przekracza granice zwykłej profilaktyki. Zamiast rzetelnej wiedzy o zdrowiu, często przemyca się tam ideologiczne treści i światopoglądowe narracje, z którymi wielu rodziców się nie zgadza. To już nie edukacja, lecz indoktrynacja pod przykrywką troski o dobro dziecka. A wszystko to dzieje się w atmosferze strachu i podejrzliwości, jaką stworzyła tzw. „ustawa Kamilkowa”. Dzieci uczy się, że każdy dorosły może być zagrożeniem, a szkoła staje się miejscem pełnym kamer, zakazów i domofonów. To nie jest system ochrony – to system nieufności. Bez powrotu do zdrowego rozsądku, dialogu i poszanowania praw rodziców żadna „reforma bezpieczeństwa” nie będzie miała sensu.
Arystoteles
18:04, 2025-10-05
Kruszwica: spór rodziców ze szkołą o prawo do decydowan
Jutro dzieciaki na edukacji zdrowotnej będą robić kanapki i uczyć się o zdrowym odżywianiu. Sodomia i gomoria😬
Adam S
10:12, 2025-10-05
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz