Dokumenty zostały oznaczone numerem 061577 i zawierają zapisy dotyczące działalności gazowni na terenie Kruszwicy. Najwięcej informacji dowiadujemy się na temat budowy infrastruktury, potrzeb energetycznych, a także zaopatrzenia w węgiel i uruchomienia pieca retortowego. Treści odnoszą się do zarządzania zasobami i infrastrukturą przemysłową w warunkach wojennych, gdzie energetyka i dostawy paliwa były kluczowe dla wysiłku wojennego. Wśród dokumentów znajdują się również informacje o korespondencji z różnymi urzędami i jednostkami gospodarczymi, potwierdzenie realizacji projektów technicznych oraz wnioski o zezwolenia i dostawy materiałów. Wszystkie materiały odnoszą się do okresu między 1941 a 1943 rokiem i dostarczają wglądu w administrację i gospodarkę okupowanych przez Niemcy terenów, obecnie leżących w Polsce.
Początki gazowni kruszwickiej sięgają 1905 roku i po sąsiedzku znajdowała się ona obok rzeźni w Kruszwicy, która powstała 10 lat wcześniej. Budynek produkcyjny aktualnie nie istnieje, a same zbiorniki zostały rozmontowane i sprzedane. Gazownia dostarczała surowca od 1905 do 1949 r. potem miasto zaopatrzyło się w elektryczność i lampy gazowe wyszły z użytku.
Widok na rzeźnię kruszwicką. Po sąsiedzku znajdowała się gazownia.
Początki korespondencji sięgają 1941 roku. Z listu urzędnika kruszwickiego dowiadujemy się, że na zakładzie w Kruszwicy znajduje się piec cynkowy oraz retortowy. Piec cynkowy to typ konstrukcji używany w procesie wydobycia i oczyszczania cynku. Służy on do destylacji rudy cynku, gdzie materiał umieszczony w piecu jest podgrzewany w celu odparowania metalu, który następnie jest kondensowany i zbierany. Proces ten wymaga wysokiej temperatury i szczelnego środowiska, aby zapobiec utlenianiu się cynku.
Natomiast piec retortowy jest stosowany w produkcji gazu z węgla, zwany gazem koksowniczym lub gazem miejskim. Retorta to szczelna komora, zwykle wykonana z żeliwa, w której węgiel jest podgrzewany bez dostępu powietrza do wysokiej temperatury, co powoduje wydzielanie się gazów. Gazy te są następnie oczyszczane i wykorzystywane jako paliwo. Piece retortowe były powszechnie używane w gazowniach przed erą naturalnego gazu ziemnego. Z listu dowiadujemy się, że oba piece są w użyciu. Każdy kto wie nieco więcej na ich temat, domyśla się, że to właśnie one były sercami całej gazowni.
- Nie mamy pieca rezerwowego, dlatego planuję zbudowanie przy piecu cynkowym dodatkowego pieca na koks retortowy, aby zapewnić ciągłość dostaw gazu. Oba istniejące piece znacznie przekroczyły okres gwarancji, więc będą mogły pozostać w użyciu tylko kilka miesięcy, a nowy piec musi zostać najszybciej wprowadzony do użytku, inaczej dostawy gazu będą zagrożone. Koszty nowego pieca wynoszą około 19,000 RM. W kwestii brykietów, około 15% jest do rozważenia. Budowa nowego pieca jest pilną koniecznością i dlatego proszę o zezwolenie na realizację tego przedsięwzięcia - napisał kierownik urzędu miejskiego w Kruszwicy.
W odpowiedzi na to pismo Generalny Inspektor ds. Wody i Energii nadał listem ekspresowym odpowiedź na tę prośbę. Lohmann odpisało Miejskim Zakładom Usługowym w Kruszwicy odpowiedź, że projekt budowy pieca należy do Reichsgruppe Energiewirtschaft. Budowa instalacji powinna rozpocząć się w ciągu roku od doręczenia tej decyzji. Reichsgruppe Energiewirtschaft była organizacją, która odpowiadała za regulacje i zarządzanie gospodarką energetyczną w kraju. Podobne "Reichsgruppen" istniały dla różnych sektorów gospodarki, a ich zadaniem było zarządzanie i nadzorowanie produkcji, dystrybucji i ceny towarów i usług w ich obszarach.
Kruszwicka winiarnia. W czasie II Wojny Światowej w pierwszych latach konfliktu kierownikiem zakładu pozostawał Henryk Makowski.
W czerwcu 1942 roku w korespondencji z 11 czerwca 1942 roku do Urzędu Gospodarki Krajowej - Wydział Węglowy dowiadujemy się, że zgodnie z raportem komisarza miasta Kruschwitz poszczególne jednostki mają zostać przekształcone z paliwa gazogeneratorowego, bądź węgla na gaz. Z tego listu dowiadujemy się jakie zużycie energetyczne występowało w poszczególnych zakładach. Wymieniono m.in. młyny Schymczaka, fabrykę Makowskiego, tartak oraz rzeźnię.
- Dalsza planowana przemiana działalności rzeźni z rocznym zużyciem do 150 ton węgla z pary na gaz nie przynosi oszczędności, które by uzasadniały nakład materiału i robocizny na przemianę w danych warunkach wojennych - zauważono.
[FOTORELACJA]3849[/FOTORELACJA]
Dokument z lipca przedstawia korespondencję między urzędnikiem, a Urzędem Gospodarki Krajowej w sprawie nowego pieca retortowego i zwiększonego zapotrzebowania na węgiel gazowy.
- W zakładzie gazowym w Kruschwitz występuje dodatkowe zapotrzebowanie na węgiel gazowy w wysokości 50 ton miesięcznie. Oznacza to średnioroczne zwiększenie o 50 ton miesięcznie; dlatego w przyszłości zakład gazowy powinien otrzymać miesięczną ilość 60 ton. Z kolei zakład gazowy Kruschwitz informuje o zakupie nowego pieca retortowego Ger. Pozwolenie na budowę tego pieca zostało uzyskane 27 listopada 1941 od Generalnego Inspektora ds. Wody i Energii. Piec może więc zostać zainstalowany najwcześniej pod koniec roku. Zażądałem od zakładu gazowego Kruschwitz sprawozdania na temat aktualnego stanu tego przedsięwzięcia - czytamy dalej.
W tym samym miesiącu kierownik kruszwickiego urzędu poinformował, że wniosek o dodatkowe zapotrzebowanie na węgiel gazowy dotyczy nie tylko nowego pieca retortowego, ale także istniejących innych dużych przedsiębiorstw.
- Dostawy gazu wzrosły o kolejne 1200 do 1500 m³ z powodu dołączenia dużych przedsiębiorstw. Jeśli chodzi o nowy piec retortowy, mogę Państwa poinformować, że proszę o zatwierdzenie wskazanego przeze mnie zwiększonego zapotrzebowania na węgiel gazowy. W związku z realizacją tego projektu budowlanego liczę na nadanie mi specjalnego statusu w ramach Wehrmachtu oraz na uzyskanie wyjątkowego zezwolenia przez Generalnego Pełnomocnika ds. Regulacji Gospodarki Budowlanej i mogę zakończyć budowę jeszcze tej jesieni - czytamy w korespondencji kierownika urzędu
W sierpniu dowiadujemy się, że nowy piec jest powstaje w zakładach w Hanowerze. Konieczne jest według administracji kruszwickiej jego uruchomieniem najpóźniej w listopadzie 1942 roku. Zakład gazowy ma zapotrzebowanie na maksymalną ilość węgla wynoszącą 75 ton miesięcznie.
- Miejscowa przemysłowa i rzemieślnicza gospodarka jest obciążona zadaniami związanymi z wysiłkiem wojennym i potrzebuje gazu do działalności. Jeśli nie zostanie dostarczona większa ilość węgla niż dotychczas, konieczne będzie wykluczenie z zaopatrzenia w gaz konsumentów domowych. Zakład Gazowy w Kruschwitz jest jedynym źródłem energii w mieście- czytamy w kolejnym liście.
Od lewej budynek administracyjny rzeźni, obok rzeźnia, dalej gazownia, na końcu cukrownia.
Pismo z 3 sierpnia 1942 roku obejmuje m.in. relację z wizyty w zakładzie gazowym w Kruszwicy. Z tej korespondencji dowiadujemy się, że podczas odwiedzin urzędnika państwowego na terenie gazowni obecny był kierownik zakładu.
"W zakładzie jest jeden piec retortowy stary i jeden nowy piec retortowy. Oba piece są bardzo zużyte i wymagają większej ilości węgla. Całkowita moc gazowni przy obecnej instalacji wynosi około 25 - 28 m³ i musi być uznana za niewystarczającą. W związku z tym zakład gazowy złożył wniosek o budowę nowego pieca Gerz, który został uwzględniony na liście priorytetów wojennych Generalnego Inspektora ds. Wody i Energii pod numerem XXI Eg 5 i ma być dostarczony w listopadzie. Kierownik zakładu prosił mnie, by w przypadku Didier-Werke AG, dział budowy pieców, w Berlinie-Wilmersdorfie, zamówienie 90, zostało wykonane wcześniej, aby konstrukcja pieca mogła być zakończona wcześniej. Kierownik zakładu gazowego jest zaniepokojony ryzykiem dla dostaw węgla w Kruschwitz oraz przyległych przemysłów i konsumentów detalicznych. Numer zamówienia wynosi 2478. W związku z tym kierownik zakładu potrzebuje rysunków od Didier-Werke, aby mógł rozpocząć budowę części pieca. Wymagany materiał
jest już dostępny. Zakład Gazowy złożył wniosek o dodatkowe dostawy węgla do 21 ton, uzasadnione potrzebą zaopatrzenia różnych przemysłów. Spółdzielnia mleczarska ustawiła dodatkowy silnik gazowy o mocy 19 KM. Rzeźnia również ustawiła dodatkowy silnik gazowy, aby mogła zostać dostarczona jako rezerwowy silnik gazowy. Odbiorcy gazu są zobowiązani do zapewnienia dostępności rurociągu gazowego, ponieważ firma obecnie instaluje system ssący".
Widok na tzw. most kolejowy w Kruszwicy.
Ponowna weryfikacja potrzeb węglowych przynosi pierwsze decyzje. W sierpniu 1942 roku nie będzie zwiększenia kontyngentu węglowego dla Kruszwicy. Z korespondencji wynika, że jeśli dostawa węgla nie zostanie zwiększona "w najbliższych miesiącach konsumenci domowi będą musieli zostać odcięci od dostaw. Najpierw Polacy zostaną odcięci, następnie różne dzielnice będą stopniowo wyłączane. Ponieważ ludność mieszka dość zmieszana, również niemieccy osadnicy zostaną dotknięci tą miarą. Zwróciłem uwagę kierownikowi zakładu gazowego na fakt, że przez dodanie torfu, wielkość produkcji gazowej może zostać zwiększona. Jakość węgla nie będzie się pogarszać. Dodatek torfu powinien wynosić około 33%. Torf musi być pozyskiwany w pobliżu". W tym czasie burmistrzem Kruszwicy był Andrea.
Rynek w Kruszwicy, okres międzywojenny.
Didier-Werke AG, która istnieje do dziś, była odpowiedzialna za stworzenie i dostarczenie pieca. Tak wynika z korespondencji, którą wysłali do Reichsstatthaltera, namiestnika Rzeszy. Z listu datowanego na 10 sierpnia 1942 roku dowiadujemy się, że istotne zamówienia poczyniło SS i stąd możliwe opóźnienia dotyczące realizacji budowy pieca. Mimo tego firma podjęła współpracę z zakładem w Stettinie (Szczecin) aby przyspieszyć produkcję.
Z kolejnej korespondencji dowiadujemy się, że kierownik zakładu gazowego Baumgart nie był obecny podczas następnej wizyty lokalnej administracji. Informację na temat tego jak działała gazownia dowiedzieć można było się od księgowego Skoczylasa, która pełnił funkcję zastępcy kierownika.
"Według jego informacji, nowy piec retortowy Ger, który został zamówiony, ma zostać ustawiony w ciągu najbliższych tygodni. Zakład gazowy musi pozostać przy obecnym zużyciu węgla, aby utrzymać funkcjonowanie z obecnymi piecami. Księgowy Skoczylas poinformował mnie, że zakład gazowy przeprowadził eksperyment z użyciem węgla brunatnego, który nie był udany, i że eksperyment został przerwany. Księgowy Skoczylas poinformował mnie, że w październiku i grudniu 1941 r. zużycie węgla wynosiło 214 ton, co oznacza, że zużycie na te dwa miesiące wynosiło łącznie 71 ton węgla miesięcznie. Nadwyżki węgla będą dostarczane tylko do lokalnych władz (gendarmeria, usługi wodne). Całkowita produkcja koksu wynosi 65 kg na 100 kg węgla - 35 kg z tego jest wykorzystywane we własnych operacjach zakładu gazowego, a reszta nie jest wydawana na zewnątrz. Dokument jest relacją z wizyty w zakładzie gazowym, opisuje sytuację dotyczącą planowanej instalacji nowego pieca retortowego oraz problemów związanych z używaniem węgla brunatnego w procesie produkcji gazu".
Korespondencja dotycząca gazowni urywa się w 1942 roku i ponownie zapisuje się w aktach rok później. W 1943 roku burmistrzem Kruszwicy jest już Erich Damrath. To właśnie jego list znajduje się w aktach archiwum. Dowiadujemy się z niego kilka informacji na temat instalacji pieca olejowego w Kruszwicy. Wniosek ten musiał zostać poprawiony z uwagi na zmiany administracyjne dotyczące Kruszwicy. Przypomnijmy w kwietniu 1943 roku miasto zmieniło swoją nazwę z Wikingen na Kruschwitz. Miastu nadano prawa niemieckiego kodeksu miejskiego z 30 stycznia 1935 roku oraz rozwiązano okręg administracyjny Wikingen-Stadt.
Wrzesień 1943 roku przynosi jeszcze kilka ciekawych informacji. Dotyczą one znów gazowni w Kruszwicy w listach między niemieckimi organami administracyjnymi w czasie II wojny światowej, omawiają sprawy techniczne i administracyjne. Z listu z 11 września 1943 roku dowiadujemy się, że w Kruszwicy nie ma dostaw elektryczności.
- Zapytałem pana Baumgarta, która jednostka służbowa będzie odpowiedzialna za zatwierdzenie budowy nowej elektrowni. Pan Baumgart powiedział mi, że dotychczas nie było zgody na to. Powiedział, że miasto Kruschwitz zakupiło maszyny. Zamówił dwa dynama od grupy Reichs ds. gospodarki energetycznej, które jak rozumiem, zostały już dostarczone. Miałem wrażenie, że wniosek złożony w Berlinie przez grupę Reichs ds. gospodarki energetycznej został sporządzony tak, jakby chodziło o odnowienie istniejących maszyn. Poinformowałem pana Baumgarta o procedurze składania wniosku i poprosiłem go, aby najpierw uzyskał zgodę na budowę nowej elektrowni na podstawie paragrafu 4 ustawy o gospodarce od Generalnego Inspektora przez Rzeszowego Wyższego Pełnomocnika. Ten wniosek został obiecany na przyszły tydzień - czytamy dalej.
Kruszwicka gazownia przeszła jeszcze jedną poważną inwestycję. O tym dowiemy się już 12 października 1943 roku. Z listu do Generalnego Inspektora Landwirtschaftsamt, wynika, że budowa pieca obrotowego w gazowni została zakończona 1 października, a nowo wybudowany piec został uruchomiony po "wymaganej przerwie".
[FOTORELACJA]3059[/FOTORELACJA]
[FOTORELACJA]2526[/FOTORELACJA]
[ZT]31915[/ZT]
[ZT]31910[/ZT]
[ZT]31911[/ZT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu mojakruszwica.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz