W ramach konkursu uczestnicy zmierzyli się z trudnymi wyrazami ortograficznymi, homonimami oraz zasadami interpunkcji. Rywalizacja o tytuł Mistrza Ortografii dostarczyła wielu emocji, a zadania sprawdzały znajomość zawiłych reguł języka polskiego.
[FOTORELACJA]4898[/FOTORELACJA]
Oprócz części konkursowej przygotowano także dodatkowe atrakcje, w tym quizy, rebusy oraz zadania językowe, które umożliwiły uczestnikom poszerzenie wiedzy i utrwalenie zasad poprawnej polszczyzny. Wydarzenie stanowiło nie tylko okazję do nauki, ale również do integracji i wspólnej zabawy.
Najlepsze wyniki w konkursie osiągnęły Wiktoria Macioszek oraz Emilia Lewandowska. Organizatorzy podkreślili, że zainteresowanie wydarzeniem potwierdza potrzebę popularyzacji dbałości o język ojczysty wśród młodzieży.
[ZT]39655[/ZT]
[ZT]39651[/ZT]
[ZT]39652[/ZT]
[ZT]39650[/ZT]
Nowe dane z Kościoła. Coraz mniej młodych wybiera drogę
Nie oszukujmy się, kto normalny obecnie wybiera taką drogę kariery ? Już musi być delikwent konkretnie nawiedzony, ewentualnie cwany i przebiegły.
Dzikoń
10:58, 2025-10-06
Kruszwica: spór rodziców ze szkołą o prawo do decydowan
Czewo wy nie panimajetje ? Szto wy bwsjo duraki ?
Józef Stalin
06:53, 2025-10-06
Kruszwica: spór rodziców ze szkołą o prawo do decydowan
To, co się wydarzyło, to faktyczne pozbawienie dziecka wolności – niezależnie od intencji szkoły. Placówka oświatowa to nie poprawczak ani zakład karny, a rodzic ma konstytucyjne prawo do decydowania o wychowaniu swojego dziecka i o tym, w jakich zajęciach ma uczestniczyć. Tymczasem coraz częściej obserwujemy sytuacje, w których szkoła zaczyna stawiać się ponad rodzicem – jakby to ona wiedziała lepiej, co jest „dobre” dla dziecka. Szczególnie bulwersujące jest to w kontekście tzw. „edukacji zdrowotnej”, która w wielu szkołach przekracza granice zwykłej profilaktyki. Zamiast rzetelnej wiedzy o zdrowiu, często przemyca się tam ideologiczne treści i światopoglądowe narracje, z którymi wielu rodziców się nie zgadza. To już nie edukacja, lecz indoktrynacja pod przykrywką troski o dobro dziecka. A wszystko to dzieje się w atmosferze strachu i podejrzliwości, jaką stworzyła tzw. „ustawa Kamilkowa”. Dzieci uczy się, że każdy dorosły może być zagrożeniem, a szkoła staje się miejscem pełnym kamer, zakazów i domofonów. To nie jest system ochrony – to system nieufności. Bez powrotu do zdrowego rozsądku, dialogu i poszanowania praw rodziców żadna „reforma bezpieczeństwa” nie będzie miała sensu.
Arystoteles
18:04, 2025-10-05
Kruszwica: spór rodziców ze szkołą o prawo do decydowan
Jutro dzieciaki na edukacji zdrowotnej będą robić kanapki i uczyć się o zdrowym odżywianiu. Sodomia i gomoria😬
Adam S
10:12, 2025-10-05