Zamknij

Artur Grobelski: Uwielbiam sport i rywalizację. Bilard to jedna z tych dyscyplin gdzie mogą stawiać sobie wyzwania [WYWIAD]

10:27, 14.05.2020 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 11:14, 14.05.2020

O wielu godzinach spędzonych przy stole bilardowym, udziale w Mistrzostwach Polski oraz rozwoju bilardu na Kujawach rozmawiamy dziś z kruszwiczaninem Arturem Grobelskim.

Od lat widzimy Ciebie za stołem bilardowym. Ta dyscyplina dziś rozwija się także w Inowrocławiu. Standardowo pytamy zatem jak to wszystko się zaczęło.

Przygodę z bilardem zacząłem w wieku 15-16 lat, gdy w polskich klubach i barach pojawiły się pierwsze stoły bilardowe. W Kruszwicy najbardziej popularny był Kołodziej, gdzie przedsiębiorca z Inowrocławia wstawił dwa stoły. Warunki w tamtych czasach były zupełnie inne, każdego dnia tygodnia lokal był pełen klientów, a co za tym idzie pełen dymu z papierosów i alkoholu. Chodziłem tam grać w każdej wolnej chwili. Wtedy również kupiłem swój pierwszy skręcany kij bilardowy firmy Maxton. Dziwnie wyglądałem wchodząc do baru z wąską, podłużną walizeczką. Po dwóch latach zamieniłem jednak bilard na koszykówkę. Grałem jeszcze sporadycznie, ale nic poza tym. 

Zdjęcie wykonane podczas Mistrzostw Polski Amatorów 2019. Na zdjęciu od lewej Artur Grobelski z Bogdan Wolkowski wielokrotny Mistrz Polski i  Świata w trikach bilardowych

Jednak pasja do bilardu jak widać wówczas nie znikła.

Przyznam, że nie bo nawet gdy wybierałem projekt domu to szukałem dokładnie takiego gdzie zmieściłby się stół do gry (śmiech). I faktycznie pierwszym meblem w nowym domu był bilardowy stół i nowy kij. Spełniło się moje marzenie i z początku nawet trochę trenowałem, ale przez brak partnerów do gry, stół stał się szybko „półką” na dokumenty. 

Bilard, koszykówka ale wiemy też, że wśród nich jest miejsce na tenis ziemny?

Jestem osobą, która uwielbia sport i rywalizację, więc znalazłem sobie nowe wyzwanie, którym zaraził mnie szwagier Marcin Daniec. W wieku 30 lat zacząłem grać amatorsko w tenisa ziemnego. Dzięki ambicji, osiągnąłem lokalnie (powiat) w tym sporcie chyba wszystko co można. Niestety problemy z kręgosłupem zmusiły mnie 3 lata temu do wycofania się z gry.  Znów zacząłem szukać jakiegoś sportu (powróciłem nawet do gry w szachy, w których kiedyś odnosiłem sukcesy) i przez przypadek dowiedziałem się, że w Inowrocławiu rozgrywana jest liga bilardowa. Przeprosiłem stół i zacząłem ponownie zabawę z bilardem. 

To jednak nie tylko gra  dla przyjemności ale również rywalizacja w lidze.

W Inowrocławiu trafiłem na bardzo pozytywną grupę ludzi, z których cześć kiedyś grała nawet w II lidze bilardowej PZBIL i tutaj dopiero zobaczyłem jak wiele muszę poprawić lub nawet całkowicie zmienić w mojej grze. Mimo dużo mniejszego doświadczenia pierwszy mój sezon ligowy 2017/2018 zakończyłem na świetnym 7 miejscu. Kolejny sezon 2018/2019 był już znacznie lepszy, wygrałem nawet kilka turniejów ligowych i ostatecznie zająłem w lidze 2 miejsce. 

I powstało stowarzyszenie.

Dokładnie. Na początku 2018 roku zaproponowałem kolegom bilardzistom założenie stowarzyszenia bilardowego, co spotkało się z pozytywnym odzewem. Tak powstało Stowarzyszenie INO-POOL którego jestem członkiem zarządu, a które po niecałych dwóch latach
działalności może pochwalić się niemałymi osiągnięciami.  Zorganizowaliśmy eliminacje do Mistrzostw Polski Amatorów w Pool-Bilard, dzięki czemu przedstawiciele naszego regionu dwukrotnie uczestniczyli w tych mistrzostwach. 

Był też osobisty sukces?

Tak, przeszedłem pomyślnie eliminacje lecz w konfrontacji z najlepszymi w Polsce bilardzistami amatorami, musiałem uznać ich wyższość. Pierwszy start w 2018 r. był dla mnie lekkim zaskoczeniem, gdyż nie spodziewałem się tak wysokiego poziomu, jednak w tym roku, bogatszy o rok treningów, nawiązałem równorzędną walkę, choć nie udało mi się wyjść z grupy.  

Z Twojej inicjatywy zorganizowano także Mistrzostwa Inowrocławia w Pool-Bilard. W rywalizacji mogą brać udział mieszkańcy także innych miejscowości.

W mistrzostwach mogą brać udział zawodnicy z Powiatu Inowrocławskiego, więc także z Kruszwicy. W obu imprezach uczestnicy  otrzymali cenne nagrody i puchary, a zwycięzcy piękne i wartościowe kije bilardowe. Doceniam dobrą rywalizację. Mój osobisty wynik w pierwszym turnieju nie był najlepszy, ale w kolejnym udało się zdobyć trzecie miejsce.

Stowarzyszenie jednak wciąż się rozwija, a Wam udało się także własny klub bilardowy.

Wykorzystaliśmy możliwość zdobycia dofinansowania dla organizacji pozarządowych. Zarówno w 2019 roku jak i 2020 napisałem i złożyłem oferty realizacji zadania publicznego zarówno do Powiatu Inowrocławskiego jaki i Miasta Inowrocławia. Dzięki otrzymanemu dofinansowaniu udało nam się otworzyć własny klub bilardowy i zakupić do niego 2 profesjonalne 9-stopowe używane stoły bilardowe o łącznej wartości 10 tys. zł. Cześć dofinansowania przeznaczyliśmy na nagrody i organizację zawodów bilardowych. 

Z oferty mogą skorzystać dzieci?

Uruchomiliśmy szkółkę bilardową dla dzieci, gdzie pod okiem naszych instruktorów ćwiczą dzieci z klas podstawowych. Sam również regularnie udzielałem darmowych lekcji dzieciom, lecz ze względu na epidemię koronawirusa musieliśmy tymczasowo zawiesić naszą szkółkę. Powstała także nowa lokalna liga bilardowa, która bardzo przypadła do gustu zawodnikom. Jeżeli ktoś chciałby dowiedzieć się więcej, to zapraszam do odwiedzenia naszej strony internetowej www.ino-pool.pl. Jeszcze nie wszystkie zakładki są tam aktywne, ale większość już działa.

Dziękuje za rozmowę.

Dalsza część wywiadu w najbliższą sobotę 16 maja.
 

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%