Kruszwica: Prognozowane są słabe opady marznącego deszczu lub mżawki

Gopło wysycha. Za nami konferencja w siedzibie NPT

Już dawno pisałem na tym portalu, że najważniejszy problem Kruszwicy i gminy to brak wody dlatego konferencja nie odkryła Ameryki. Wystarczyło porównać z kilku lat odczyty wysokości lustra wody w Gople, wysokość rocznych opadów na terenie gminy i wysokość wciąż opadającego poziomu wód gruntowych, aby dojść do tego wniosku, nie potrzebna była żadna konferencja. To co najważniejsze jednak tam nie padło, jak temu stopniowo zapobiec i jakie poczynić starania na przyszłość. Szkoda, że mnie nie zaproszono, bo wtedy przedstawiłbym własną koncepcję stopniowego ratowania poziomu wód Gopła i poprawy warunków hydrologicznych na terenach rolniczych. Zaznaczam, że wyżej wymieniona koncepcja była wstępnie uzgodniona z inżynierami od hydrologii i melioracji i znajduje się w gminie tylko trzeba ją poszukać. No cóż pewnie na konferencji byli lepsi ode mnie i niebawem przedstawią swoją chyba, że to tylko taka gra pozorów.

Gopło wysycha. Za nami konferencja w siedzibie NPT

A to ciekawe! Jeszcze niedawno co niektórzy na tej sali mówili, że problemu nie ma, a inni pochwalali działalność kopalni Tomisławice. Hipokryzja level hard.

Czy odśnieżanie przebiegło zgodnie z planem? Burmistrz

Wczoraj spożyłem dwie setki lubelskiej cytrynowej i 3 piwa kuflowe mocne i powiem że też miałem jakiś taki niedosyt. Wspaniale za to rozumiem pana burmistrza.

Czy odśnieżanie przebiegło zgodnie z planem? Burmistrz

Trzeba jednak wrócić do moich starych dobrych rozwiązań, a wtedy zdarzały się zimy gdzie z miasta trzeba było wywozić śnieg bo niektórymi ulicami w ogóle nie dało się przejść, zaspy sięgały wysokości ponad 1m. Do tego na terenie gminy wciąż padał śnieg i z pól wciąż zawiewało bo wiał wiatr. Dlatego w terenie wciąż chodziły dzień i noc cztery wynajęte z Cukrowni fadromy, bo jak rano przejechały to popołudniu było zasypane równo do wysokości ponad jeden metr. Do tego wynajmowałem usługi odśnieżania od okolicznych rolników oprócz tego chodziła nasza równiarka która teraz z powodzeniem służy w gminie Skępe. Witczak i Bogdanowicz jako zastępca hołdowali wtedy zasadzie " co się da to się sprzeda ". Dlatego Mikołaj ma raczej blade pojęcie o prawdziwej zimie i niech nie narzeka, że teraz usługi kosztują, bo wtedy odśnieżanie kosztowało fortunę i wróci do starych dobrych rozwiązań. Teraz to była tylko namiastka prawdziwej zimy, a od starszego pokolenia też się czegoś można nauczyć.