Powszechny dziś zwyczaj oblewania wodą w Poniedziałek Wielkanocny, zwany ,,śmigusem – dyngusem”, oznaczał pierwotnie dwa różne obrzędy ludowe. Śmigus polegał na biciu rózgami lub palmą wielkanocną i polewaniu wodą.
Dyngusem nazywano „wykup składany dla uniknięcia wysmagania rózgami lub oblania wodą”. Znaczenie to pojawia się w przyśpiewkach ludowych towarzyszących obrzędowi polewania wodą lub smagania rózgami.
[ZT]15673[/ZT]
Wyrazy dyngus i wykup stosuje się tam wymiennie:
Przyszedłem tu po dyngusie
Leży placek na obrusie
Tata kraje, mama daje
Proszę o malowane jaje.
Dziś nazwy śmigus i dyngus, niegdyś osobne, zlały się w jedną. Dobrze by było gdybyśmy polewając się wzajemnie wodą (oczywiście z umiarem), pamiętali że w kulturze ludowej polewanie wodą miało charakter symboliczny.
Woda spełniała obrzędowe funkcje oczyszczające, przygotowujące człowieka i przyrodę do nadchodzących zmian.
Obrzędowe przemywanie się w okresie wczesnowiosennym wodą płynącą w rzekach i strumieniach, składanie jej ofiary w postaci uczłowieczonej kukły marzanny, a także kropienie poświęconą wodą potraw świątecznych wywodzi się najprawdopodobniej z prastarych wierzeń pogańskich, które Kościół zaadaptował nadając im własną interpretację.
[ZT]15674[/ZT]
[DAWNY]1617608284427[/DAWNY]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz