Skąd w ogóle Wikingen? Okazuje się, że legenda z myszami była równie stara co powieść Maxa Beheim-Schwarzbacha Die Mäuserturmsage von Popiel und Hatto, (Posen 1888).
Praca ta analizuje legendy związane z Popielem i Hatto, postaciami kojarzonymi z średniowiecznymi opowieściami o plagach myszy. Historia Popiela pochodzi z polskiej legendy, natomiast Hatto jest związany z niemieckim folklorem, szczególnie z Wieżą Myszy nad Renem. Myszy - wikińskie plemię Myszyngów pod wodzą Hattona pokonali słowiańskich Polan i jego władcę Popiela. Zmiana nazwy miejscowości nastąpiła w 1943 roku (Kruschwitz).
Jak więc wyglądało zagospodarowanie zabytków na terenie Kruszwicy w okresie II Wojny Światowej? Odpowiedzi na ten temat udzieliła Jarmila Kaczmarek w swojej pracy "Historia badań wykopaliskowych w Kruszwicy".
- Podobnie, jak to było w okresie międzywojennym, zdarzały się znaleziska przypadkowe, które albo zgłoszono nowo powołanemu niemieckiemu Landesamt f. Vorgeschichte w Poznaniu albo nie zgłoszono, jak w przypadku odkrycia na północnym skraju dziedzińca szkoły ewangelickiej szkieletów wczesnośredniowiecznych. Dopiero po wojnie o odkryciu opowiedział inżynier Głowacki z Bydgoszczy (COFTA-BRONIEWSKA 1963, s. 37) - wyjaśnia badaczka.
W tym okresie wspominano również o archeologicznych stanowiskach w Kruszwicy - opracowywał je Wilhelm Stiels.
Prace przy budowie centrum rozrywkowego w Kruszwicy w 1943 r. Z lewej – pod Mysią Wieżą, z prawej zniszczenia wału grodziska. Archiwum Naukowe Muzeum Archeologocznego w Poznaniu, nr fot. 4233, 4238
1943 rok przyniósł ważne zdarzenia. r. rządowy radca Wagner zawiadomił Landesamt für Vorgeschichte w Poznaniu o niszczeniu wałów w Kruszwicy.
- Prace rozpoczęto w 1942 r. Wybuchł skandal, gdy okazało się, że niemieccy notable postanowili zbudować na terenie zabytkowym obiekt przypominający teren zjazdów NSDAP w Norymberdze. Planowano budowę czworokątnego placu z półokrągłym miejscem do tańczenia, kamiennych tarasów, schodów, przystani dla łodzi itd. Na południowym wale już rozpoczęto budowę placu na kawiarnię. W chwili przyjazdu do Kruszwicy dyrektora LfV W. Kerstena i nadburmistrza Hübnera z Inowrocławia zniszczenia były znaczne. Przy Mysiej Wieży odsłonięto szczątki południowego wału i warstwy osadnicze, na Ostrowie Rzępowskim mocno zniszczono wały - opisuje szeroko Jarmila Kaczmarek z Muzeum Archeologicznego w Poznaniu.
Z zawartej w jej pracy informacji wynika, że wszędzie leżały żarna,czaszki ludzkie, kości zwierzęce, skorupy i groty strzał, a pod Mysią Wieżą – zwęglone belki drewniane. Te prace na szczęście zostały wstrzymane, a zniszczenia udokumentowano. Ostatecznie ustalono, że placyk do tańczenia powstanie, ale wcięcie się w wał nastąpi tylko na głębokości 40 centymetrów. Zobowiązano także aby więcej zniszczeń nie było. Jak wspomina poznańska badaczka dalszy los wywiezionych w tym czasie jest nieznany, a wszelka dokumentacja z tego okresu przemilcza ten fakt. Wkop niemieckiego okupanta całkowicie zniszczył warstwę kulturową o czym przekonał się po wojnie Roman Jakimowicz.
Kilka lat temu publikowaliśmy nawiązanie do materiału radiowego zrealizowanego po wojnie w Kruszwicy, a który wymieniał m.in. postać Maksymiliana Knolla. Mieszkaniec Kruszwicy przez całą wojnę skutecznie i z narażaniem życia ukrywał zbiory związane z Kruszwicą.
- Nadgoplańskie Muzeum po wojnie reaktywowano, ale już kilka lat później zostało zlikwidowane. Opiekuna aresztowano, zbiory podzielono
i przekazano w depozyt do Muzeum Kujawskiego we Włocławku i do Muzeum Etnograficznego w Toruniu - wyjaśnia Jarmila Kaczmarek.
Maksymilian Knoll interweniował w sprawie zabytków kruszwickich także w 1922 roku. Na tzw. letnisku nowe władze po I Wojnie Światowej miały szerokie i ambitne plany dotyczące przebudowy tego miejsca. Interwencja Knolla ocaliła ten teren przed dewastacją. Sam Knoll w tym samym roku odkrył m.in. poroże ze śladami cięcia oraz artefakty takie jak: podkowa, ułamki naczyń, skorupy, zwęglona dębina, fragm.. dachówki, płaski kamień o wys. 150 cm i 50 cm średnicy, okrągło ciosany i wydrążony, czaszka ludzka.
Ciekawym znaleziskiem Knolla był także przedmiot z krzyżem, wydobyty z wody, który nawiązywał do legendy o zapadłym kościele w Jeziorze Tryszczyn. Przed II Wojną Światową apelował o powołanie muzeum w Kruszwicy, co ostatecznie udało się w 1939 roku. Powstało wówczas trzydziałowe Muzeum Nadgoplańskie. Jego opiekunem został wspomniany Maksymilian Knoll.
- Józef Kostrzewski planował dokonać klasyfikacji zbiorów archeologicznych w placówce, ale jak się wydaje, do wybuchu wojny nie zdążył tego uczynić - czytamy w pracy Jarmili Kaczmarek.
Kalendarium poszukiwań i znalezisk archeologicznych w Kruszwicy w latach 1940-1944
[ZT]33923[/ZT]
[ZT]33921[/ZT]
[ZT]33920[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz