Pan Piotr urodził się w Strzelnie, ale jak sam podkreśla, stało się tak tylko dlatego, że „tam pracował w szpitalu mój wujek i moja mama miała zapewnioną dobrą opiekę”.
Przy okazji wizyty w Inowrocławiu postanowił odwiedzić jednego z najstarszych mieszkańców miasta, a na pewno najstarszego kruszwickiego krawca, Władysława Sieradzkiego.
– Okazało się, że pan Władek ma również kontakt z Jerzym Palaczem, moim przyjacielem. Tak więc w trójkę, przy kawie, spędziliśmy kilka miłych chwil, dzieląc się wspomnieniami. Pan Władek był uczniem mojego ojca w zawodzie krawieckim. Wspominał, jak twardą ręką był szkolony, dzięki czemu po dziś dzień wykonuje swój zawód, choć ma już 91 lat – podkreśla pan Piotr.
Wspomnienia z panem Jerzym również okazały się wyjątkowe.
– W czynie społecznym, który w tamtych czasach był popularny, spędziliśmy drzewa przy obecnym amfiteatrze nad Gopłem – dodaje nasz rozmówca.
[ZT]36607[/ZT]
[ZT]36602[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz