Zamknij

Jesienią czekają nas wybory. Jak wyglądają polityczne kalkulacje w naszym regionie?

07:52, 16.07.2019 RED Aktualizacja: 08:28, 16.07.2019
Skomentuj

 

Pierwszy rąbek tajemnicy związany z tegorocznymi wyborami parlamentarnymi został odsunięty podczas minionego weekendu. Wówczas to prezes partii rządzej Jarosław Kaczyński zapowiedział, że listę w okręgu bydgoskim otworzy Tomasz Latos. Zaskoczenia zatem nie było.

Okręg bydgoski obejmuje powiaty: bydgoski, inowrocławski, mogileński, nakielski, sępoleński, świecki,  tucholski i żniński; miasto na prawach powiatu oraz miasto Bydgoszcz. Łączna ilość mieszkańców tego okręgu wynosi 1003261 co daje okręgowi łącznie 12 mandatów do obsadzenia.

Wyniki wyborów w dużej mierze zależą od tego ile komitetów przekroczy prób wyborczy. Wyniki ugrupowań będą miały wpływ na udział w podziale mandatów.

- Zjednoczona Prawica, czyli PiS z Porozumieniem Gowina i Solidarną Polską liczyć mogą w zależności od scenariusza od 4 do 6 mandatów. W 2015 roku ten obóz zdobył 5 mandatów. Niemal pewny reelekcji może być lider listy poseł Tomasz Latos, z dużą pewnością można wskazać też na wybór ministra Łukasza Schreibera. O pozostałe mandaty bój stoczą dotychczasowi posłowie: Ewa Kozanecka, Bartosz Kownacki i Piotr Król. Determinację do walki o mandat poselski może mieć też bydgoska radna Grażyna Szabelska, która 4 lata temu niewiele przegrała mandat z posłanką Kozanecką. Drugie największe miasto w okręgu, czyli Inowrocław do tej pory nie miało szczęścia w tym obozie, w dużej mierze spowodowane było to tym, że wystawiało po kilku kandydatów, przez co elektorat inowrocławski był rozbity. Wśród rozważanych przez PiS kandydatów znajduje się radny wojewódzki Jerzy Gawęda, ale nie można wykluczyć, że Porozumienie Gowina oraz Solidarna Polska również nie postawią na inowrocławskich kandydatów, przez co będą oni bez szans z rywalami z Bydgoszczy - przekonuje Portal Kujawski.

Pewną zagadką jest co stanie się dalej z Polskim Stronnictwem Ludowym. Partia ta opuściła szeregi Koalicji Obywatelskiej. Jeśli kampania będzie wystarczająco wyrazista, ludowcy mogą poprawić swoje wyniki zwłaszcza na obszarach wiejskich. Przypomnijmy w ostatnich wyborach do europarlamentu, to właśnie PiS zdominował rolników. Przy dobrej kampanii ludowcy mogą liczyć nawet na jeden mandat (warunek przekroczenia progu wyborczego). Jedną z twarzy aktywnej działalności PSL w naszym regionie jest Dariusz Kurzawa. Czy również zobaczymy go na wyborczej liście? Z nieoficjalnych informacji wynika, że to bardzo prawdopodobne.

Wciąż niewiadomo jaki los czeka prawicę w postaci Kukiza15 i Konfederacji (słaby wynik Konfederacji w maju podczas wyborów europarlamentarnych). Pojawienie się Konfederacji wyraźnie osłabiło Kukiz15 w naszym regionie.

- Na dzisiaj Konfederacja do końca nie ma nawet unormowanej koalicji. Gdyby oba komitety znalazły się pod progiem, to przy dobrych wiatrach PiS jest wstanie powalczyć o 6 mandatów w okręgu - tłumaczy Portal Kujawski.

O głosy lewicy ubiegać się będzie zapewne Wiosna Biedronia, choć kilka dni temu mieliśmy okazję się przekonać, że lider nowej partii rozpoczął rozmowy z Koalicją Obywatelską. W regionie można usłyszeć głosy, że ugrupowania połączą swoje siły. Pytanie czy w tej sytuacji Sojusz Lewicy Demokratycznej nie straci na swojej wyrazistości.

Największym konkurentem PiS będzie Koalicja Europejska z naturalnym liderem listy KO posłem Krzysztofem Brejzą z Inowrocławia. Zdaniem Portalu Kujawskiego o mandaty ubiegać będą się Paweł Olszewski, Michał Stasiński, a w miejsce posłanki Piotrowskiej, przewodnicząca Rady Miasta Bydgoszczy Monika Matowska czy też radna Joanna Czerska-Thomas (Nowoczesna). 

- Duże oczekiwania będzie miała też lewica, nie wyobrażam sobie, aby SLD w okręgu bydgoskim nie  zażyczyło sobie jednego miejsca tzw. biorącego. Od asertywności bydgoskiego SLD zależeć będzie czy nie będzie nawet dwóch polityków tej partii w walce o mandaty - dodaje Portal Kujawski.

Z informacji jakie uzyskaliśmy w strukturach SLD wynika, że lokomotywą dla lewicy ma być były europoseł Janusz Zemke.

Czy działacze polityczni z Kruszwicy będą mieli swój udział w tegorocznych wyborach? Z informacji jakie docierają do redakcji wynika, że tak. Na plakatach wyborczych zobaczymy najmniej dwóch działaczy. W rzeczywistości będą to jednak głosy mające wzmocnić poszczególne listy w naszym najbliższym regionie.

(RED)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%