Rok 2020 czyli początek kryzysu demograficznego?
Zebrane dane, opublikowane przez nasz portal w 2022 roku, pochodzą z Raportu o Stanie Gminy. Na podstawie przedstawionych wówczas informacji założyliśmy tezę, że kruszwicki samorząd "będzie musiał podjąć decyzję o zamknięciu niektórych placówek. Jednak najprawdopodobniej nie stanie się to w ciągu najbliższego roku czy nawet dwóch". Może to jednak nastąpić już w nowej kadencji, zwłaszcza na jej początku. Ostatnio o zmianach w lokalnej oświacie wspominał Burmistrz Kruszwicy, Mikołaj Bogdanowicz. Choć zabrakło oficjalnych deklaracji, staje się oczywiste, że wkrótce niektóre szkoły mogą przestać istnieć.
Opierając się na raporcie i zestawieniu z lat 2020-2022, stwierdziliśmy również, że najbardziej zagrożony wydaje się obszar miejski obejmujący tzw. Stare Miasto. Patrząc na dzisiejsze zestawienie, najwięcej uczniów ubyło tym razem na Zagoplu. W porównaniu z rokiem 2020 jest to różnica około stu dzieci.
[ZT]34056[/ZT]
Niepokojące są także statystyki dotyczące aktualnych urodzeń. Odbije się to prędzej czy później na przyszłości kruszwickich placówek. A ta jest pozbawiona optymizmu. Okazuje się, że patrząc z perspektywy ekonomicznej zasadne będzie, aby za 10 lat w Kruszwicy istniała tylko jedna szkoła podstawowa. Dane nie pozostawiają złudzeń - co roku nad Gopłem przychodzi na świat zaledwie kilkadziesiąt dzieci. Do 1 lipca 2024 roku urodziło się zaledwie 53 dzieci.
[ZT]35615[/ZT]
Dwie szkoły średnie bez naboru do pierwszych klas
W artykule "Budynek kruszwickiego liceum zmieni swoje przeznaczenie? Wyjątkowo niekorzystny nabór w tym roku" informowaliśmy o problemach jakie dotyka m.in. kruszwickie liceum. Szkoła zgodnie z wcześniejszymi informacjami Burmistrza Kruszwicy Mikołaja Bogdanowicza nie otworzyła pierwszej klasy.
W identycznej sytuacji znajduje się Zespół Szkół Weterynaryjno-Przyrodniczych w Kobylnikach. Tutaj również liczba zgłoszeń do placówki była zbyt mała, aby pierwszy oddział został utworzony.
Nie wszędzie jednak tak jest. Dla przykładu dwie klasy pierwsze udało się otworzyć w Zespole Szkół w Kruszwicy.
Oprócz ciekawej oferty edukacyjnej wpływ na funkcjonowanie placówek ma obecna demografia połączona z reformą sześciolatkową.
[ZT]35802[/ZT]
O ile ubiegły rok był owocny dla wielu szkół (mogły one przygotować sobie zaplecze i tworzyć dodatkowe oddziały) o tyle rozpoczynający się we wrześniu rok szkolny będzie już trudniejszy. O tych zmianach opowiadał kilka miesięcy temu w Portalu Samorządowym wicedyrektor Wydziału Edukacji UMK w Krakowie Dariusz Domajewski.
Za trudny dla szkół czas, odpowiada oprócz niżu demograficznego także "reforma sześciolatkowa". "Przez dwa lata do szkół (ponadpodstawowych) szło półtora rocznika, a teraz część rocznika obecnego już w nich jest" - wyjaśnia Domajewski.
Dla wielu placówek będzie to prawdziwa "szkoła przetrwania", zwłaszcza jeśli chodzi o zatrudnienie nauczycieli.
[ZT]35841[/ZT]
[ZT]35840[/ZT]
[ZT]35821[/ZT]
Fajnie, spoko07:58, 18.09.2024
W porównaniu do lat choćby 90tych wtedy nie było 800 plus na dziecko, bezrobocie galopowało przez cały kraj, trwała reorganizacja ustrojowa, w blokach i kamienicach panował ścisk, normą było mieszkanie z rodzicami, dziadkami a dzieci w klasach było pełno. Dziś jedno wielkie wygodnictwo i nowy model rodziny. Związek dwojga młodych ludzi z psem zamiast dziecka. Ważniejsze zdjęcie na insta z kolejnej zagranicznej eskapady niż siedzenie w pieluchach.
Rodowity Kruszwicza10:26, 18.09.2024
Och te lata 90-te, wtedy jednak na Zagoplu powstały z inicjatywy samorządu bardzo ładne 4 bloki mieszkalne po 50 mieszkań każdy, w sumie mogło w nich zamieszkać 200 rodzin. pomimo ówczesnej biedy dzieci przybywało. Witczak szumnie ogłaszał program Mieszkanie plus podpisał z ministrem nawet list intencyjny w tej sprawie i jak się to skończyło, nie powstało ani jedno mieszkanie z tego programu. Zobaczymy teraz jak Bogdanowicz zmierzy się z ta sprawą, bo na razie to biega po konferencjach prasowych i zajęty jest lansowaniem swojej osoby, oraz czeka aż PIS wróci do władzy.
Tak mówiła Wioletta01:00, 19.09.2024
My w RAcicach już nie mamy gdzie upychac uczniów,ostatnio ,to jedna klasa miala lekcje w stodółce po krowie p.Zaręby i wszyscy się zmieścili tylko pani.Donata wpadła w siano i dopiero ją Andrzej wiceprezes wyszukal i wyciągnąl na wierzch,bo Andrzej to lubi szukac igłły w stogu siana.
1 2
Czyli mówisz, że ludzie wychowani w latach 90, którzy żyli w ścisku w blokach i kamienicach z teściami na głowie, w czasach galopującego bezrobocia tak fantastycznie wspominają ten czas, że nie chcą dla siebie i swoich dzieci podobnego życia? Dla ciebie wygodnictwo, dla mnie rozsądek.
1 1
Myślę Xyz, że mimo ciężkich czasów ludzie wiedzieli że państwo potrzebuje obywateli, dzieci to najlepsza inwestycja, oraz to, że nie żyje się tylko dla siebie. Każdy jest kowalem swojego losu, tylko bez lamentów później że w Kruszwicy i gminie są zamykane szkoły, do pracy ściągani są ludzie z Ukrainy czy Indii.
0 1
Taaak, na pewno gienek z haliną idac do łóżka myśleli o tym, że państwo potrzebuje obywateli i robili dzieci ku chwale ojczyzny... Piszesz, z jednej strony, że każdy jest kowalem swojego losu, a z drugiej traktujesz dziecko jak inwestycje, z której kiedyś będziesz miał zwrot. Najpierw niech będzie sensowny rynek mieszkaniowy, a nie lamenty, że nie ma dzieci. Próbowałeś kupić mieszkanie w Kruszwicy? Brak ofert, a jak już wpadają to za horrendalne pieniądze. Nie ma to jak dwa pokoje spłacać przez 30 lat i ciułać każdy grosz, żeby chociaż móc dzieciaka raz do roku nad morze zabrać.
0 0
Tak, wziąłem kredyt na dom i ciułam każdy grosz żeby moje dzieci były szczęśliwe. Chyba są. Z pewnością są.