Szanowna Redakcjo,
Zwracam się do Państwa z ogromnym rozczarowaniem i żalem, obserwując to, co od kilku dni dzieje się przy ulicy Lipowej. Na jednym z ogólnodostępnych miejsc odpoczynku, gdzie postawiono ławki i huśtawki z myślą o rodzinach, spacerowiczach i dzieciach – od czterech dni zalegają śmieci, rozrzucone opakowania, a nawet... porzucone buty.
Nie chodzi o przypadkowy bałagan. To, co zostawili po sobie młodzi ludzie (bo jak wynika z obserwacji mieszkańców – to właśnie oni najczęściej przesiadują tam wieczorami), świadczy nie tylko o braku szacunku do wspólnej przestrzeni, ale także do siebie nawzajem.
Z bólem serca patrzę, jak miejsce, które miało być wizytówką osiedla i miejscem wypoczynku, zamienia się w śmietnik. To już nie tylko problem estetyki. To sygnał, że potrzebujemy poważnej rozmowy o odpowiedzialności, wychowaniu i kulturze korzystania z przestrzeni publicznej.
Nie oczekuję natychmiastowych kar czy represji. Chciałbym jednak, by temat został nagłośniony. By poruszył sumienia – zarówno młodych ludzi, jak i dorosłych, którzy powinni dawać przykład. Może szkoły, może lokalne organizacje społeczne zechcą się włączyć w dialog, a może i w działania edukacyjne lub porządkowe.
Bo jeśli teraz odpuścimy – niebawem podobny widok będzie codziennością nie tylko na Lipowej.
[NEKROLOGI]1742847739637[/NEKROLOGI]
[ZT]40748[/ZT]
[ZT]40741[/ZT]
[ZT]40740[/ZT]
2 0
Oj, żeby temat śmiecenia w miejscach publicznych dotyczył tylko Lipowej. A to problem całego terenu gminy, niestety :(