Zamknij

Psychotraumatolog: lęk i bezsenność naturalną odpowiedzią na taką sytuację jak morderstwo na UW

12:35, 11.05.2025 Aktualizacja: 12:42, 11.05.2025
Skomentuj

W środę 22-letni student wydziału prawa UW zaatakował siekierą 53-letnią portierkę, która zamykała drzwi do Audytorium Maximum. Kobieta nie przeżyła ataku i zmarła na miejscu. Na pomoc kobiecie ruszył 39-letni pracownik Straży UW, któremu napastnik również zadał dotkliwe rany.

Lęk i bezsenność mogą być naturalną odpowiedzią organizmu na taką sytuację jak morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim - powiedziała PAP dr Anna Pluskota, psychotraumatolog i socjolog. Podkreśliła, że traumatyczne skutki mogą dotknąć nie tylko osoby obecne na miejscu zdarzenia.

"Ta tragedia wykracza poza jednostkowe doświadczenie - dotyka całej wspólnoty akademickiej. Nawet osoby, które nie były świadkami zdarzenia, mogą doświadczać silnych emocji: lęku, niepokoju, poczucia utraty bezpieczeństwa. To naturalna reakcja na sytuację, która narusza nasze podstawowe poczucie porządku i sensu" - powiedziała PAP dr Pluskota, interwentka kryzysowa.

W jej ocenie na największe ryzyko traumy narażone są osoby, które znalazły się w bezpośrednim zagrożeniu życia, widziały moment ataku lub jego bezpośrednie skutki.

"Traumatyczne skutki mogą dotknąć nie tylko osoby obecne na miejscu, ale także te, które emocjonalnie były związane z ofiarą. Zwłaszcza jeśli sposób, w jaki dowiedziały się o zdarzeniu, był nagły, szokujący lub brutalnie realistyczny, np. przez relacje świadków, media społecznościowe czy zdjęcia. I to wymaga bardzo uważnej, empatycznej i długofalowej odpowiedzi. Nie tylko psychologicznej, ale także wspólnotowej i organizacyjnej. Taki wstrząs może uruchomić reakcje stresowe nawet u osób, które nie były fizycznie obecne na miejscu zdarzenia, ale poczuły jego ciężar emocjonalny i symboliczny. W obliczu takich wydarzeń nie ma jednej "właściwej" reakcji. Szok, bezsenność, lęk, drażliwość, unikanie kontaktów - to wszystko może być naturalną odpowiedzią na nienaturalna sytuację" - podkreśliła.

Wskazała, że z całą pewnością wydarzenia tak tragiczne i nagłośnione, jak brutalne morderstwo, szczególnie gdy dotyczą znanych instytucji publicznych - jak uniwersytet - mogą powodować wzrost poczucia zagrożenia w całym społeczeństwie.

"Choć większość osób nie była bezpośrednio związana z ofiarą lub miejscem zdarzenia, to samo uświadomienie sobie, że do przemocy może dojść +tuż obok+, w miejscu, które do tej pory wydawało się bezpieczne, może uruchamiać mechanizmy lękowe i sprawiać, że świat wydaje się mniej przewidywalny. Destabilizować poczucie kontroli, sprawczości, wpływu" - powiedziała ekspertka.

Wyraziła przekonanie, że takie tragedie zostawiają ślad. "Nie tylko w osobach bezpośrednio dotkniętych zdarzeniem, ale także w całej wspólnocie, która je przeżywa. Dotyczy to zwłaszcza wspólnot, społeczności lokalnych. Przemoc, która wydarzyła się blisko, która dotknęła +jednego, jedną z nas+, podważa podstawowe poczucie bezpieczeństwa i wpływa na to, jak postrzegamy siebie nawzajem, nasze miejsce w świecie i sens przynależności do grupy" - oceniła.

"Z perspektywy psychologii wspólnotowej wiemy, że społeczności doświadczające urazów, kryzysów przechodzą proces zbiorowej żałoby, utraty, ale też podejmują próby odbudowania porządku i sensu. To, w jaki sposób wspólnota poradzi sobie z tym doświadczeniem - czy zostanie ono przemilczane, zepchnięte, czy też ujęte, przeżyte i uznane - ma kluczowe znaczenie dla jej dalszej odporności psychicznej i spójności społecznej" - podkreśliła dr Pluskota.

Cały wywiad z dr Pluskotą opublikujemy po godzinie 7.

Tomasz Więcławski (PAP)

twi/ aba/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%