Budynek powstał w 1897 roku i od początku pełnił funkcję poczty. Materiały na ten temat opracowała blisko sto lat później Barbara Sadurska.
Budynek po raz pierwszy pojawia się w 1897 roku. Dokumentacja z tego okresu dotyczy zezwolenia na budowę Urzędu Pocztowego na działce należącej do Appelta.
W latach 1902-1910 w dokumentacji mamy do czynienia z działką o powierzchni 9a 13m2 na której znajduje się budynek poczty z dobudówką, podwórze, ogród i budynek stajenny. W latach 1897-1958 budynek i działka znajdowała się w posiadaniu rodziny Appeltów. Od 1958 roku teren ten przejął Skarb Państwa.
Budynek został zbudowany w stylu historyzmu, nurcie w architekturze, który czerpał inspiracje z dawnych epok – głównie gotyku, renesansu, baroku i klasycyzmu. Budynki z tego okresu często naśladują elementy stylów historycznych, łącząc je w nową, często eklektyczną całość. Kubatura budynku wynosi 1478m3, a powierzchnia użytkowa 408m2.

Ceglana elewacja z detalami neoromańskimi i neogotyckimi
Widoczna czerwona cegła oraz ciemniejsze obramowania okien i drzwi to typowe rozwiązanie neogotyckie.
Łukowate nadproża okien (tzw. łuki pełne i łuki odcinkowe) nawiązują do form romańskich i gotyckich.
Dekoracyjne detale architektoniczne
Zdobienia przy gzymsie (np. fryzy arkadkowe) są stylizowane na gotyckie lub romańskie.
Okrągłe medaliony na elewacji przypominają klasycystyczne lub renesansowe formy dekoracyjne.
Symetria i reprezentacyjność fasady
Układ okien i drzwi jest symetryczny, a całość sprawia wrażenie monumentalności – co było charakterystyczne dla urzędowych i instytucjonalnych budowli końca XIX wieku.
Funkcja budynku
Obecnie i dawniej pełnił funkcje instytucji państwowej (poczta, urząd), co także sprzyjało stosowaniu stylu historyzmu jako stylu „poważnego”, budzącego zaufanie i symbolizującego ciągłość państwowości.

Opis budynku w latach 70. XX wieku
Budynek usytuowany frontem wzdłuż pierzei ulicznej. Założony na planie zwartego prostokąta z parterową oficyną o charakterze gospodarczym. Murowany z czerwone, klinkierowej cegły /od frontu/, nietynkowany. Od frontu, po stronie prawej, parterowa, jednosiołowa dobudówka. Parter 5-osiowy, piętro – 4-osiowe. Wejście do budynku na lewej osi skrajnej. Wszystkie otwory prostokątne, zamknięte łukiem odcinkowym. Artykulacja pozioma podkreślona gzymsami ze skośnie ustawionych cegieł. Gzyms wieńczący, wydatny z dekoracją wykonaną w cegle. Dach dwuspadowy, kryty dachówką. Więźba drewniana. Piwnice sklepione odcinkowo na dźwigarach. Układ wnętrza dwutraktowy z sienią przelotową. Klatka schodowa drewniana z toczonymi tralkami. Zachowana eklektyczna stolarka drzwiowa i okienna. Ogrzewanie c.o., oświetlenie elektryczne, kanalizacja.
Trudno jednoznacznie ustalić potomków Carla Appelta. Źródła lokalne nie wymieniają wprost jego dzieci ani krewnych mieszkających w Kruszwicy. Istnieją jednak poszlaki, że rodzina Appeltów osiadła również w pobliskich ośrodkach. W Bydgoszczy (większym mieście oddalonym o ok. 50 km) działał w okresie międzywojennym Otton (Otto) Appelt – określany jako znany kupiec i przemysłowiec bydgoski.
Otton Appelt (ur. ok. 1874, zm. 13 października 1933) prowadził firmę „Materiały budowlane i opałowe” przy ul. Narutowicza 8 w Bydgoszczy. Jego żoną była Marta z domu Rose. Wzmianka ta sugeruje, że członkowie rodziny Appelt posiadali przedsiębiorstwo związane z handlem materiałami budowlanymi i węglem. Możliwe, że Otton Appelt był blisko spokrewniony z Carlem – być może jego synem albo młodszym krewnym, który przeniósł działalność do większego miasta. Fakt, że firma bydgoska została założona już w 1875 roku. może oznaczać, iż rodzinne tradycje przedsiębiorcze sięgały jeszcze wcześniejszego pokolenia (np. ojca Carla). Niestety, brak bezpośrednich dokumentów łączących Carla z Ottonem, ale zbieżność branży i nazwiska wskazuje na tę samą rodzinę.
Carl Appelt zapisał się w historii Kruszwicy przede wszystkim jako przedsiębiorca budowlany i cieśla. Jego zawodowa aktywność przypadła na okres intensywnego rozwoju urbanistycznego miasteczka pod koniec XIX w., kiedy powstawały nowe murowane budynki publiczne i prywatne. Appelt brał udział w tych inwestycjach zarówno jako wykonawca, jak i właściciel nieruchomości.
Własna willa (kamienica) przy ul. Niepodległości 41 – W 1896 r. Carl Appelt uzyskał zezwolenie na budowę okazałego domu mieszkalnego w Kruszwicy. Był to budynek w typie willi miejskiej o eleganckiej architekturze, wzniesiony na przełomie lat 1896–1897. Carl, z zawodu cieśla, prawdopodobnie sam nadzorował budowę. Kamienica ta wyróżniała się bogatą dekoracją architektoniczną (w tym elementami symboliki wolnomularskiej na fasadzie) i do dziś stoi w Kruszwicy jako charakterystyczny zabytek
Appelt był właścicielem tego domu do roku 1918. Był to budynek w typie willi miejskiej o eleganckiej architekturze, wzniesiony na przełomie lat 1896–1897
Budowa gmachów publicznych – Appelt miał swój udział w powstawaniu ważnych obiektów użyteczności publicznej w Kruszwicy. W spisie zabytków i architektury Kruszwicy jego nazwisko wiązane jest z kilkoma budynkami z przełomu XIX i XX w. Przykładowo, budynek szkoły ludowej przy ul. Nadgoplańskiej (wzniesiony na przełomie XIX/XX w.) oraz budynek szkolny przy Rynku 21 (początek XX w.) są wymieniane w zestawieniu obiektów z tamtego okresu. Chociaż źródło to nie podaje explicite wykonawcy, inne dokumenty samorządowe wskazują Carla Appelta jako budowniczego lokalnych szkół (bip.kruszwica.gmina.pl). Ponadto gmach poczty przy ul. Niepodległości 33 (dawniej ul. Świerczewskiego) z roku 1897 również pochodzi z tego okresu i znajduje się w spisie.
Ze źródeł archiwalnych wynika, że Carl Appelt budował również mniejsze obiekty. Przykładowo w 1905 r. wykonał budowę tzw. domu nauczycieli przy ul. Kasprowicza 9, będącego częścią kompleksu szkolnego (w sąsiedztwie nowej szkoły z 1903/1904). dokumentacji konserwatorskiej zapisano wyraźnie: „dom nauczycieli, ul. Kasprowicza 9, mur., 1905, bud. Carl Appelt.
[ZT]42089[/ZT]
[DAWNY]1746384394089[/DAWNY]
Opis z 1977 (autor: Barbara Sadurska).
Zdjęcia: Wiktor Najder
Rzut wykreślenie: J.Filipska
[ZT]41524[/ZT]
[ZT]41521[/ZT]
[ZT]41502[/ZT]
[ZT]41264[/ZT]
[ZT]41243[/ZT]
[ZT]41066[/ZT]
[ZT]41059[/ZT]
[ZT]40887[/ZT]
[ZT]40686[/ZT]
[ZT]40488[/ZT]
[ZT]40470[/ZT]
[ZT]40285[/ZT]
[ZT]40278[/ZT]
[ZT]40114[/ZT]
[ZT]40061[/ZT]
[ZT]39894[/ZT]
[ZT]39874[/ZT]
[ZT]41864[/ZT]
[ZT]41860[/ZT]
[ZT]41844[/ZT]
[ZT]41814[/ZT]
[ZT]41888[/ZT]
[ZT]41881[/ZT]
[ZT]42078[/ZT]
[ZT]42071[/ZT]
Nowe warunki 800 plus? Ministra chce zmian
Nie jestem radykalny jak kolega powyżej, ale ja do tych ministerialnych warunków dodałbym jeszcze otrzymanie przez dziecko obowiązkowych szczepień, jak rodzice antyszczepy to państwo powinno zaoszczędzić pieniądze na późniejsze skutki jakie niosą sobą odradzające się choroby przez takich opornych tępaków.
riki
22:44, 2025-12-15
Sto zapowiedzi i zero konkretów. Kolejna obietnica rząd
Zgadzam się że tych tymczasowo aresztowanych nawet za jakieś pier/doły jest w tej chwili za dużo- część należy zwolnić by zrobić miejsce dla takich ja ten na Węgrzech, w Brukseli i całe stado jeszcze w Polsce a nawet zasiadają w sejmie takie elementy.
klawisz
22:33, 2025-12-15
Witowice: Odbył sie odbiór prac remontowych remizy OSP
Skoro ci radni są tacy skuteczni, to może niech podejmą interwencje w sprawie niedziałającego oświetlenia ulicznego na Niepodległości w okolicach dawnego urzędu. Są tam dwa przejścia dla pieszych i ciemności. Kawałek dalej na Rynku lamp świecących jest tyle, że gdyby połowę wyłączono, to nikt by tego nie zauważył. Remiza jest dla bezpieczeństwa, ale oświetlenie ulic i przejść również. Bogdanowicz czeka na jakąś tragedię? Czy dlatego też nie ma już Stopka na przejściu w okolicy Mickiewicza? Jeden wielki niedowład władzy panuje w tej gminie. A na fotkach widać tylko coraz grubszego Mikołaja.
18:12, 2025-12-15
Nowe warunki 800 plus? Ministra chce zmian
Wszelkie świadczenia tego typu powinny przysługiwać osobą, którzy świadczą pracę legalnie czyli w oparciu o umowę. Definitywnie trzeba zakończyć rozdawnictwo dla darmozjadów, nierobów i cwaniaków. Te patusy śmieją się z tych którzy się starają pracując bo nierobom poprzez taką nieudolną politykę po prostu nie opłaca się pracować. Tylko dej i dej bo się należy. Do roboty zapędzić tych gnojów zasranych. Wystarczy popatrzeć kto w Kruszwicy łazi do opieki i jeszcze wybrzydza. Nie jednokrotni jedzenie jest sprzedawane. Tak ciężko wyciągnąć z tego wnioski ?
Kornishon
16:51, 2025-12-15
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu mojakruszwica.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz