Nawałnica w Kruszwicy. Uszkodzony został krzyż w drodze na Szarlej

• Tuż za Kruszwicą, na trasie do Szarleja, znajduje się krzyż upamiętniający wydarzenia z lat 30. XX wieku. Chodzi o zuchwałą kradzież i zbezczeszczenie hostii, do którego doszło właśnie w tym miejscu.

• Jak informuje radny Maciej Szpolorowski, krzyż cudem przetrwał wichurę, jednak został uszkodzony podczas usuwania powalonego drzewa.

Sprawą zainteresował się radny Maciej Szpolorowski, który wykonał kilka zdjęć z miejsca zdarzenia. Dlaczego krzyż jest tak ważny?

Krzyż nawiązuje do wezwania papieskiego. Został odnowiony w czasie, gdy wikariuszem był ksiądz Łukasz Staniszewski. W tym miejscu odbywały się także uroczystości religijne.

Druga z tabliczek przy krzyżu odnosi się do zdarzenia, które miało miejsce 8 grudnia 1935 roku. Pod krzyżem znieważono Najświętszy Sakrament, wcześniej skradziony z pobliskiej kolegiaty. Doszło wówczas do włamania do kościoła. Za wszystkim stali nieznani sprawcy.

„Rozbili tabernakulum, rozrzucili hostie św., zabrali kielichy, wota z ołtarzy i zdarli z ołtarza Matki Bożej koronę” – czytamy w Dzienniku Bydgoskim.

Sprawcy zbili kościelną skarbonkę i poszukiwali złota, choć trafili głównie na przedmioty pozłacane. Nie zabrali natomiast srebra. Nie pozostawili również śladów – zamki u wejścia do kościoła nie zostały naruszone. Łączne straty oszacowano na 250 złotych, co stanowiło wówczas więcej niż miesięczna pensja robotnika.

Na ślady złodziei trafiono później. Najpierw młodzi ludzie odnaleźli kościelne kielichy w pobliżu krzyża. Niedługo potem syn maszynisty, Klimczak, jadąc na łyżwach po Gople, zauważył kościelną skarbonkę w lodzie. Sprawców nigdy nie ujęto, jednak oburzeni parafianie postanowili postawić w tym miejscu krzyż.

[ZT]43432[/ZT]

[ZT]43431[/ZT]

[ZT]43430[/ZT]