Zamknij

W piątek ostatnie pożegnanie. Danuta Chwastek  wspomina Elę Nowosielską

09:06, 11.01.2022 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 18:47, 12.01.2022

W najbliższy piątek, 14 stycznia w Nowej Kaplicy na Cmentarzu Centralnym-Srebrzysku w Gdańsku odbędzie się pogrzeb Elżbiety Nowosielskiej.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o 12:30 w Nowej  Kaplicy. Wyprowadzenie urny do grobu zaplanowano o godzinie 13:00.

Kilka dni przed pogrzebem zmarłą Elżbietę Nowosielską wspomina Danuta Chwastek.

Danuta Chwastek nauczycielka języka polskiego doradca metodyczny w WOM, potem KPCEN w Bydgoszczy członek ZG SNaP w latach 1998 - 2005 przewodnicząca Oddziału SNaP w Inowrocławiu w latach 2000 - 2010

Elżbieta, Ela, Elunia...

Jestem szczęściarą, bo na mojej drodze zawodowej stanęła p. Elżbieta Nowosielska. W końcu lat dziewięćdziesiątych tak się jeszcze do niej zwracałam. Kiedy przeszła na emeryturę, objęłam po niej funkcję doradcy metodycznego w ówczesnym Wojewódzkim Ośrodku Metodycznym w Bydgoszczy. Tak się zaczęła nasza współpraca. Tu małe sprostowanie poczynię - Elżbieta Nowosielska była doradcą metodycznym, nie wizytatorem, jak  ostatnio czytałam w mediach. 

Tak, początkowo była panią Elżbietą, doradczynią w sprawach metodyki języka polskiego, by po jakimś czasie stać się także doradczynią życiową. Uwielbiałam słuchać jej mądrych, ciepłych słów, zawsze pozytywnych i wiele znaczących. Nigdy nie słyszałam, aby Ela uniosła głos lub o kimkolwiek źle mówiła. Była nadzwyczaj wyrozumiała i pobłażliwa wobec ludzkich błędów. Ciepła, serdeczna, uśmiechnięta...

Reforma oświaty

Właśnie wchodziła do szkół pierwsza reforma oświaty i egzaminy zewnętrzne. Odbyły się pierwsze szkolenia egzaminatorów, których wpisywano na ogólnopolską listę. Miałam nr 10  w kraju.  Jako doradca metodyczny odbyłam setki godzin szkoleniowych, wiele potem prowadziłam sama.  Reforma wymagała nowych programów nauczania, nowych podręczników, nowych opracowań metodycznych. Pani Elżbieta zaproponowała mi współpracę przy tworzeniu podręczników do szkoły podstawowej. Wcześniej już była autorką zeszytów ćwiczeniowych. Ale podręczniki? Byłam przerażona! Okazało się, że całkiem niepotrzebnie, przecież miałam wsparcie serdecznej, ciepłej, empatycznej Elżbiety, która potrafiła przekonać, że damy radę. Nawiązała współpracę z wyd. Arka z Poznania. Od tej pory spotykałyśmy się bardzo często. Były długie rozmowy, dyskusje, wybory, decyzje. Uzupełniałyśmy się świetnie - Ela troszczyła się o zagadnienia literackie, ja - językowe. Podręcznik dla kl. VI do kształcenia literackiego z serii “Oglądam świat” był jej oczkiem w głowie. W nim zamieściła zdjęcia swoich wnucząt. To było 20 lat temu. Żaden podręcznik tyle nie żyje; góra 10 lat. Kilka miesięcy temu zapytała mnie, czy jeszcze mam gdzieś egzemplarz, bo swoje rozdała, a chciałaby zostawić któremuś z wnuków. Szukałam, aż znalazłam i pod koniec sierpnia 2021 roku zawiozłam Eli do Przyjezierza. Tam miała domek z własnym dostępem do jeziora. Przebywała w nim od wiosny do późnej jesieni. Pływała nawet w październiku, uwielbiała wodę. 

SNaP

Współpraca wymagała zbliżenia, Mówiłam już po imieniu. Ela była tytanem pracy, niezmordowanie wymyślała coraz to nowe zadania. “Wciągnęła” mnie do Stowarzyszenia Nauczycieli Polonistów. Niedługo potem zostałam wybrana do Zarządu Głównego SNaP w Warszawie. Wyjazdy, konferencje, mnóstwo warsztatów, w których uczestniczyłam i które prowadziłam. Wsparcie wielu polonistów w kraju, a nade wszystko Eli. Zdecydowałam o utworzeniu Oddziału SNaP w Inowrocławiu. W wyniku tajnego głosowania wybrano skład Zarządu. Zostałam przewodniczącą.  Ela została naszym honorowym członkiem i wspierała nasze działania.      
 Wspieraliśmy nauczycieli oraz szkoły w wykonywaniu nowych zadań w dobie reformy, która z kolei wymagała nowego spojrzenia na programy nauczania, na metody pracy z uczniem. A przy tym dzieliliśmy się doświadczeniami z innymi - taką właśnie możliwość dawały nam comiesięczne spotkania oddziału. To duży sukces, świadczący o osiągnięciu najważniejszego celu - zintegrowaniu środowiska polonistów rejonu inowrocławskiego. W 2004 r. było nas 38. Poniżej wybrane zadania, w które angażowała się Ela:
1.    Zorganizowaliśmy kilka ciekawych spotkań z poetami z naszego rejonu. 
2.    Zorganizowaliśmy regionalny konkurs Kujawy - “Mnie ta ziemia od innej droższa”, Patronatem objął go Kujawsko - Pomorski Kurator Oświaty. 
3.    Organizowaliśmy kilkukrotnie Inowrocławskie Targi Edukacyjne, na które zapraszaliśmy wydawnictwa edukacyjne.
4.    Zorganizowaliśmy wyjazd do Wilna, gdzie nawiązaliśmy kontakt ze Stowarzyszeniem Szkół Polskich na Litwie “Macierz Szkolna”. Elżbieta zdobyła w wydawnictwie książki, które przekazaliśmy Stowarzyszeniu w Wilnie.

Konkurs regionalny

Rok 2000 to rok, kiedy po raz pierwszy zorganizowano konkurs regionalny. Jednym z celów oddziału i nadrzędnym zadaniem stało się poznawanie małej ojczyzny. Wówczas to  w związku z reformą oświaty ważna stała się edukacja regionalna, ścieżka regionalna. Poświęciliśmy wiele czasu na warsztaty i opracowywanie ścieżek. Stąd też pomysł na konkurs ponadprzedmiotowy. Taki zaproponowaliśmy pod nazwą “Kujawy- Mnie ta ziemia od innych droższa”. Konkurs od początku był objęty patronatem Kujawsko - Pomorskiego Kuratora Oświaty. Liczba nadsyłanych prac rosła z każdym rokiem. Otrzymywaliśmy 300 - 400 prac. A potem obserwowaliśmy, jak znacząca liczba prac zmieniała się w ich jakość. Konkurs odbywał się nie tylko w grupach wiekowych, ale i w kilku kategoriach: literatura, poezja, historia, folklorystyka i etnografia, plastyka, projekty międzyprzedmiotowe. Niezmiennie przez wszystkie lata w kategorii poezja prace oceniała Ela. To ona decydowała, czy w utworze jest uczniowskie “przeżywanie” małej ojczyzny. Robiła to społecznie, z chęcią, po prostu z pasji. Cieszyła się, kiedy miała przed sobą nowe, ciekawe teksty poetyckie. 

To było ogromne przedsięwzięcie prowadzone przez kilkanaście lat (18 edycji). Konkurs wyczerpał swoją formułę w związku z kolejną reformą, w której już nie było ścieżek i edukacji regionalnej. Uroczyste zakończenie konkursu początkowo odbywało się w Teatrze Miejskim, a potem w Szkole Podstawowej nr 6 w Inowrocławiu. Nie sposób pominąć informacji, że zawsze w tej uroczystości brał udział przedstawiciel Kuratorium Oświaty i oczywiście Ela. A po uroczystych zakończeniach każdorazowych edycji, wspólnie z Elą i jej mrówczą starannością dokonywałyśmy wyboru prac do pokonkursowego biuletynu. 

Forum Humanistów, Arka i Nowa Era

Czasopismo powstało na początku roku 2000 jako kwartalnik, na łamach którego humaniści mogli dzielić się doświadczeniami. Wówczas to nawiązano kontakt z Wydawnictwem Szkolnym Romy Koper ARKA, które zgodziło się wydawać pismo stowarzyszenia „Forum humanistów". Za zawartość merytoryczną odpowiadał zespół redakcyjny, w skład którego weszli członkowie stowarzyszenia; Iwona Grygiel jako redaktor naczelna, Danuta Chwastek jako sekretarz redakcji, Maria Gudro, Teresa Zawisza-Chlebowska, Grażyna Witak-Wcisło, Elżbieta Nowosielska, Małgorzata Małachowska, Stanisław Włostowski. 
Ukazało się 10 numerów „Forum humanistów". Czasopismo zostało zamknięte z końcem 2002 r., bowiem Wydawnictwo Arka z Poznania zostało wchłonięte przez Nową Erę w Warszawie. Przez jakiś czas jeszcze obie współpracowałyśmy z Nową Erą, tworząc i publikując materiały metodyczne dla polonistów. Ela współpracowała też z innymi polonistkami, pisząc podręczniki dla uczniów innych etapów edukacji, np. dla szkół zawodowych oraz poradniki metodyczne dla nauczycieli gimnazjów do serii “Zrozumieć słowo”.

W ostatnich latach już indywidualnie zajęła się opracowaniem książek dla młodszych dzieci.  Były to w głównej mierze książeczki o tematyce regionalnej i patriotycznej. Ela to pracowitość, źródło niewyczerpanych pomysłów, inwencji i twórczej radości. Czy odpoczywała? Nie wiem, nigdy nie zastałam jej bezczynnej. Nawet w Przyjezierzu... zawsze miała coś do napisania, dokończenia, przejrzenia, zrobienia...

 Pierwsza z lewej Elżbieta Nowosielska

Lekcje poezji w ogrodzie


Kiedy Ela mówiła o poezji, wszystko wydawało się takie proste. Chciałam jako polonistka, aby moi uczniowie rozumieli poezję, dlatego też organizowałam spotkania z poetką, Elżbietą Nowosielską. W ramach lekcji schodziliśmy do ogrodu Szkoły Podstawowej nr 6 w Inowrocławiu (dzisiaj tam jest plac zabaw). W słoneczny dzień, w cieniu drzew siadaliśmy na ławkach i krzesełkach, aby słuchać poezji, oczywiście czytanej przez poetkę. A po każdym tekście rozmowa o nim. Uczniowie byli zasłuchani, doskonale rozumieli, rozmawiali, zadawali pytania. Ela rozbudzała w nich wrażliwość na piękno języka, otoczenia, drugiego człowieka... No i ta niesamowita atmosfera... Coś wyjątkowego, niepowtarzalnego... Jeszcze kilka lekcji poezji w klasie, już ze mną, a potem własne teksty poetyckie uczniów, często wysyłane na konkursy i tam nagradzane. Ela była wspaniałą, wrażliwą nauczycielką. Taką ją poznałam i taką zostanie w mojej pamięci. 

Nie mogę zamieścić zdjęć uczniów, ale zamieszczam swoje z lekcji w ogrodzie przed budynkiem SP6 w Inowrocławiu.

Wspomnienie Natalii nadesłane do mnie w dniu śmierci Eli:

“Przez prawie miesiąc była naszą pacjentką. Kilka dni temu  odzyskała chwilową poprawę i rozmawiała telefonicznie z kilkoma osobami, tak jakby starała się zdążyć porozmawiać. Była naszą wyjątkową pacjentką. Dużo mi żywo opowiadała, z taką pasją. Wniosła niesamowitą energię kulturalną w całym długim okresie pobytu. Cieszyłam się, że mogę poprawić Jej nastrój dekoracjami świątecznymi w sali, w której leżała. Była już wyczerpana i zmęczona chorobą, dolegliwościami. Odejście to dla Niej ulga od cierpienia. Zapamiętam Tę wyjątkową pacjentkę na zawsze. Oczywiście wiedziała, że jestem córką Małgorzaty - polonistki, rozmawiałyśmy sobie o wielu ich wspólnych wspomnieniach. Wyrazy współczucia.” 

Bardzo chciała rozmawiać telefonicznie z ważnymi dla Niej osobami. Miałam szczęście, że mogłam w tym czasie z Nią rozmawiać i mówić do Niej “Eluniu...” To Ona była dla mnie ważną osobą.

[ZT]18658[/ZT]

 

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%