Szanowny Panie Redaktorze,
minęło 40 lat od wydarzeń, dla których pozwalam sobie zabrać chwilę Pańskiego czasu i podzielić się spostrzeżeniami, uwagami, refleksjami na temat naszych wyobrażeń o świecie, który nadejdzie za kilkanaście lat. Piszę "naszych" ponieważ rzecz dotyczy mnie i moich dawnych uczniów.
W roku 1985 byłem wychowawcą i nauczycielem matematyki klasy ósmej Szkoły Podstawowej im. Wincentego Witosa w Woli Wapowskiej. Pod koniec roku szkolnego uczniowie postanowili zostawić ślad po sobie w postaci swoich wyobrażeń świata, Polski, Kruszwicy, szkoły w roku 2001, czyli na początku XXI wieku. Będą już wtedy dorośli. Nasze wizje (bo ja też swoją zapisałem) zamknęliśmy w kopertach włożonych do większej, zaklejonej, podpisanej przez każdego i złożonej u mniew depozycie. Umówiliśmy się na odczytanie naszych listów na początku roku 2001.
[FOTORELACJA]5291[/FOTORELACJA]
Do spotkania z byłymi uczniami i odczytania listów nie doszło. Być może uczniowie zapomnieli o swoich zapisach w okresie ogromnych przemian w Polsce lat 1989-2000, mieli ważniejsze sprawy na głowie. Schowałem kopertę wśród swoich dokumentów i o niej również zapomniałem. Kilka tygodni temu podczas porządkowania prywatnych dokumentów trafiłem na kopertę z listami. Nie mam szansy na spotkanie z dawną klasą. Otworzyłem kopertę, zrobiłem skany listów i je przeczytałem. Z dzisiejszego punktu widzenia oczekiwania młodzieży były niesamowicie skromne. Dziś młodzi ludzie inaczej widzą swoją przyszłość. Jednak musimy pamiętać jaki był rok 1985, jak wtedy widzieliśmy przyszłość Polski. Okres 1982-1989 to lata totalnej beznadziei, straconych marzeń o lepszej Polsce. I to się musiało odbić na 15-latkach.
Zresztą, kto spodziewał się, że nie minie 5 lat i Polska będzie inną Polską. Kto w roku 1985 przewidział, że strajki w 1988 doprowadzą do rozmów Solidarnościz rządem, do "okrągłego stołu" i porozumień tam zawartych. Nie było nikogo mądrego, który by wiedział czym zakończy się zwycięstwo strony rządowejw wyborach. Kilku ludzi po stronie społecznej wymyśliło plan, który zakończył czasy PRL. Poufne rozmowy Wałęsy z szefami PSL i SD oraz niektórymi posłami PZPR i podjęte decyzje doprowadziły do upadku rządu Kiszczaka i powołaniu rządu Mazowieckiego. To był koniec PRL, ale niestety nie do końca koniec komuny w Polsce. Do dziś spotykamy się z pozostałościami tamtych czasów.
Jeszcze kilka słów o mojej klasie. To była naprawdę dobra klasa. Wiem jakie szkoły kończyli po podstawówce. Przez wiele lat gromadziłem możliwe do zdobycia informacje o ich nauce, studiach. 3 (16,7%) ukończyło studia, 8 (44,4%) ma wykształcenie średnie, 7 (38,9%) zawodowe. Różne są / były ich losy, ale to już jest dłuższa, ciekawa opowieść.
Przesyłam Panu Redaktorowi skany wypowiedzi mojej i uczniów jako swego rodzaju ciekawostkę. Co z naszych planów zostało zrealizowane każdy może sam sprawdzić. Na pewno przez 40 lat, które upłynęły od roku 1985 nie spełniła się wizja wojny, którą wyobraził sobie jeden z uczniów. Czy dziś jednak taka wizja nie jest realna w świetle polityki Rosji? Strach się bać (jak mówią młodzi)!
I jeszcze druga sprawa. Autorzy powyższych listów nie byli tylko biernymi obserwatorami wydarzeń w Polsce. Już w roku 1983 (byli w klasie siódmej) postanowiliśmy zrobić "coś" dla szkoły, dla społeczności lokalnej, na przekór wszelkim trudnościom. Zaczęliśmy od akcji wyboru Patrona szkoły. Miał to być ktoś kto nie bał się trudności i potrafił z nimi walczyć. To był pomysł uczniów - bo "dlaczego szkoły wiejskie są bezimienne, czy tak musi być?" Szkoła w Woli przed wojną miała imię Józefa Piłsudskiego. Plebiscyt na Patrona szkoły wygrał ogromną większością głosów Wincenty Witos (Piłsudski - zero głosów). Ironia losu: wygrywa największy przeciwnik byłego Patrona.
Po plebiscycie wystąpiłem do Kuratorium Oświaty z informacją i prośbąo zgodę na nadanie szkole imienia Wincentego Witosa. Otrzymaliśmy taką zgodę. Kolejny krok to sztandar szkoły. Artysta (pan Kokoszyński)z Inowrocławia wykonał piękny projekt, ale z twarzą Witosa. Kuratorium, które musiało zatwierdzić projekt, zgłosiło stanowczy protest - Witos "tak", jego portret "nie", ma być książka. To był odzew dawnych czasów - Witos nie był jeszcze dobrze widziany, już się o nim mówiło głośno, już był pomnik w Warszawie, ale sztandar szkoły NIE.
Zmieniony projekt zawieźliśmy do renomowanej firmy Kledzik w Poznaniu. Pieniądze na sztandar pochodziły ze zbiórki w społeczności szkoły. Piękny, duży sztandar był gotowy w maju 1984. Sztandar został poświęcony w kościelew Piaskach na mszy z udziałem rodziców i uczniów. Pierwszy poczet sztandarowy to byli właśnie fundatorzy, czyli rodzice uczniów.
10 czerwca 1984 podczas powiatowych obchodów Zielonych Świąt sztandar został wręczony młodzieży. W pierwszym szkolnym poczcie byli najlepsi uczniowie klasy VIII. Kurator odczytał akt nadania szkole imienia Wincentego Witosa. Szkoła w Woli była pierwszą wiejską szkołą w gminie z nadanym imieniem. Szkolną część uroczystości prowadziła uczennica klasy VII, Elżbieta Jasiecka.
W nowym roku szkolnym już z klasą VIII postanowiliśmy podsumować akcję nadania imienia. Wystąpiłem z pismem do Romana Malinowskiego, prezesa ZSLi wicepremiera o spotkanie z przedstawicielami naszej społeczności. Zgodę uzyskaliśmy. Postanowiliśmy, że spotkanie z prezesem musi być specjalne. POLECIMY SAMOLOTEM! Po ustaleniu wszystkich terminów spotkania, kupiliśmy bilety na samolot i zaczęliśmy naszą podróż.
5 grudnia 1984 wczesnym rankiem pojechaliśmy autobusem z SKR do Inowrocławia, z dworca pociągiem do Gdańska, tramwajem na lotnisko i samolotem IŁ-18 polecieliśmy do Warszawy. My to znaczy chętni uczniowie z klas V-VIII, absolwent, przedstawiciel rodziców, nauczycielka i ja. W Warszawie czekał na nas nasz autobus.
W Warszawie krótkie zwiedzanie, kwiaty pod pomnikiem Witosa i spotkanie z prezesem Romanem Malinowskim. Prawie 2 godziny. Rozmowy, prasa, TV, upominki - książki dla uczniów, kryształowa patera dla szkoły. Wszystko super dograne. Do domów wróciliśmy autobusem. Z tego co wiem w tamtych latach żadna szkoła nie zorganizowała takiej wycieczki.
Dlaczego o tym napisałem? Bo wiem, że jeżeli naprawdę się chce, to nawet w złych czasach, trudnych okolicznościach można coś dla innych zrobić. 13 lat po naszej wycieczce przekazałem gminie nowoczesną szkołę wybudowaną i całkowicie wyposażoną za środki pozyskane przeze mnie z różnych źródeł.
Historia budowy szkoły w Woli Wapowskiej to już jest jednak inna historia.
Przepraszam za zanudzenie. Z wyrazami szacunku
Bolesław Lewandowski
były nauczyciel i dyrektor szkoły w Woli Wapowskiej
27 maja 2025 02 czerwca 2025
PS
Może w tym roku też w szkole ... w naszej gminie uczniowie napiszą listy o swojej wizji świata za kolejne 15 lat? Ja nie potrafię sobie tego świata wyobrazić obserwując tempo zmian w świecie, w którym żyjemy.
Załączam skany listów uczniów.
[FOTORELACJA]5291[/FOTORELACJA]
[ZT]42762[/ZT]
[ZT]42761[/ZT]
[ZT]42760[/ZT]
Mądry18:45, 02.06.2025
Bardzo ciekawe listy, piękna wspaniała młodzież trafiła się Panu Panie Bolesławie. Może odezwie się któryś autor? Mają chyba ponad 50 lat dziś ci ludzie
Mak19:07, 02.06.2025
Mama czytała i bardzo się wzruszyła - dziękujemy panie Bolesławie :)
Użytkownik18:10, 03.06.2025
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Kruszwiccy policjanci zatrzymali mężczyznę z dużą ilośc
Chłopak siedzi 3dni i już się rozpruł 🫢
Babol
19:32, 2025-06-03
Nie zamkną już budynku Urzędu Miejskiego w Kruszwicy
Dobry tytuł w końcu, kto wie ten wie, że urzędowi groziło zamknięcie budynku z uwagi na niespełnienie przepisów przeciwpożarowych. Dobrze, że to już za nami.
Mieszkaniec
18:20, 2025-06-03
Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła wybór Karola Nawroc
Ogłosiła wybór ? To było konklawe !
fagot
18:00, 2025-06-03
Kruszwiccy policjanci zatrzymali mężczyznę z dużą ilośc
Pewnie pisowiec albo z konfy.
koks
17:54, 2025-06-03