Zamknij

Gdy nie rozumiesz, o czym się mówi, czyli rola synonimu w kontaktach międzyludzkich

Artykuł sponsorowany 09:11, 07.10.2025 Aktualizacja: 09:41, 10.10.2025
- -

Rozmowa. Niby nic skomplikowanego — zwykła, codzienna czynność. A jednak nawet tak prosta rzecz potrafi czasem przysporzyć kłopotów. Choć mówimy jednym językiem, nie każdy ma taki sam zasób słów, a niezrozumienie drugiej osoby łatwo może prowadzić do nieporozumień. Co więc zrobić, gdy nie jesteś pewien, co rozmówca właściwie miał na myśli? Tu z pomocą przychodzi dobrze dobrany synonim.

Synonim prawdę ci powie

Jedno słowo potrafi nieźle namieszać, zwłaszcza wtedy, gdy mówiąc, nie zastanowimy się, jaki ładunek emocjonalny owo pojęcie ze sobą niesie. Jest bowiem różnica między tym, gdy określisz coś mianem „dziwnego”, a nie „oryginalnego, lub zamiast „konsekwentnie” użyjesz słowa „uporczywie”. Jak więc uniknąć nieporozumień i nie wprowadzić swojego rozmówcy w niezamierzoną konsternację? Tutajz pomocą przychodzi nam właśnie synonim i jego wszelkie kombinacje.

Słownik synonimów to pozycja, której obecność sprawdza się nie tylko w biblioteczce pisarzy czy studentów polonistyki. Poszerzanie zasobu słownictwa to sposób na samodzielne rozwijanie swoich umiejętności językowych, a co za tym idzie, droga do lepszego rozumienia innych. To też doskonałe źródło wiedzy na temat tego, jak kształtował się język i środek do bardziej precyzyjnego wyrażania własnych myśli.

Epistoła inaczej, czyli jak zgubić rozmówcę jednym słowem

Język, podobnie jak żywy organizm, zmienia się z czasem. Słowa dawniej rozumiane bez problemu, dziś mogą sprawić kłopot niejednej osobie, która nie zajmuje się filologią na co dzień. Niektórzy nie zważając na językowe trendy i nie biorąc pod uwagę, że ich zamiłowanie do staropolskich zwrotów może być wyłącznie ich przypadłością, potrafią zaskakiwać swoich rozmówców najwymyślniejszymi językowymi figurami. Trudno jednak brać im to za złe.

W końcu nie ma nic zdrożnego w posługiwaniu się pojęciem, o którym inni już dawno zapomnieli. Kwiecista retoryka nie jest przecież żadnym szkodliwym dla słuchacza działaniem i najczęściej wynikaz pasji mówiącego do słowa, a nie z chęci popisania się. A przecież nawet nie wiedząc, jak powiedzieć epistoła inaczej, można z takiej rozmowy wyjść obronnym zdaniem. Wystarczy zachować dystans do swojej niewiedzy, poprosić o wyjaśnienie i przy okazji nauczyć się czegoś nowego.

Lakoniczny, ale nie bez wyrazu

Jak się jednak okazuje, nieporozumienia mogą wynikać nie tylko z użycia słów niezrozumiałych dla odbiorcy. Ci bardziej powściągliwi potrafią wprowadzić w zakłopotanie przez lakoniczny charakter swojej wypowiedzi. Nie oznacza to oczywiście, że zwięzła forma jest czymś złym. Warto jednak wiedzieć, że zbytnia oszczędność w słowach nie zawsze przynosi korzyści, a czasem może nawet zaszkodzić.

Krótka wypowiedź, o ile zawiera w sobie odpowiednie elementy, może powiedzieć więcej niż epistoła na tysiąc linijek. Sztuką jest tu dobieranie właściwych słów, które nie potrzebują już dalszego doprecyzowania. W końcu nie od dziś wiadomo, że mówić wcale nie trzeba wiele i choć piękna mowa może zdawać się srebrem, to milczenie nadal pozostaje złotem.

(Artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop

OSTATNIE KOMENTARZE

0%