Historia rodziny Marcinkowskich jest pełna ciekawych i inspirujących opowieści .Do nich zresztą zamierzamy jeszcze powracać w ramach działań Nadgoplańskiego Towarzystwa Historycznego. Dzisiaj jednak skupimy się na krótkiej historii samej kamienicy przy ulicy Rynek 18.
Sam obiekt pochodzi z połowy XIX wieku i reprezentuje styl eklektyczny, charakterystyczny zwłaszcza dla końca XIX i początku XX wieku. Świadczy o tym chociażby symetryczna fasada - budynek ma wyraźnie zrównoważoną, symetryczną fasadę, z centralnie umieszczonym balkonem i drzwiami.
Ponadto rolę odgrywają tutaj także dekoracyjne detale - widoczne ozdobne elementy architektoniczne, takie jak pilastry, gzymsy i dekoracyjne wykończenia wokół okien oraz klasyczne proporcje z dużymi oknami i wyraźnymi podziałami pionowymi.
[FOTORELACJA]4188[/FOTORELACJA]
[DAWNY]1722685021893[/DAWNY]
22 czerwca 1863 Gotthilf Hermann von Rosenberg – aptekarz urodzony 10. czerwca 1824 w Tilsit, Prusy Wschodnie ( Tylża, obecnie Sowieck – miasto w Rosji, w obwodzie kaliningradzkim ), nabywa od Andrzeja Meissner’a, właściciela folwarków Emmowo ( nazwa obowiązująca w latach 1815-1918 w zaborze pruskim, obecnie Rzepiszyn ) i Sławsk Wielki, rozległą posiadłość ziemską z domem w Kruszwicy (obecnie Rynek 18). W ramach zapłaty Herman von Rosenberg zobowiązuje się wypłacić trzem córkom Meissner’a ( Stanisławie, Mariannie i Józefie ) „schedę macierzyńską” po ich zamążpójściu, co czyni w latach 1869 – 1871 w wysokości 360 talarów, 3 srebrnych groszy i 6 fenigów dla każdej z córek.
W lipcu 1863 Hermann von Rosenberg otrzymuje koncesję na założenie apteki w zakupionym domu w Kruszwicy, liczącej wtedy 639 mieszkańców.
Nieco rok później bo w październiku 1864 roku po rozbudowie domu właściciel oddaje aptekę do publicznego użytku. 23 marca 1892 roku Hermann von Rosenberg sprzedaje aptekę Ewaldowi Schrade, aptekarzowi przybyłemu z Königsberg ( Królewiec, obecnie Kaliningrad – miasto w Rosji, w obwodzie kaliningradzkim.
29 czerwca 1896 – kolejnym właścicielem apteki zostaje Emil Liebau, w Kruszwicy rodzi się jego syn Werner Liebau (1897 – 1970), późniejszy profesor nauk finansowych Uniwersytetów w Rostoku i Halle w NRD.
[ZT]26722[/ZT]
3 stycznia 1898 apteka przechodzi w ręce Polaka. Nowy właściciel, Tadeusz Wituski (1867-1934) – był synem przyrodnika, matematyka i nauczyciela Gimnazjum św. Marii Magdaleny w Poznaniu – Leona Wituskiego. Należał do Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Poznaniu, był członkiem Wydziału Przyrodniczego.
Jego wnukiem jest Andrzej Wituski (ur. 23 lutego 1932 w Poznaniu) działacz społeczny, kulturalny i samorządowy, prezydent Poznania (1982–1990), od 2001 wiceprezes, a potem prezes i dyrektor biura Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu oraz dyrektor Międzynarodowych Konkursów Skrzypcowych im. Henryka Wieniawskiego (do 2007).
18 lutego 1905 kolejnym właścicielem apteki zostaje Roman Marcinkowski (Tadeusz Wituski przeprowadza się do Poznania i w latach 1906 – 1915 roku był właścicielem Zielonej Apteki mieszczącej się na ul. Wrocławskiej).
Roman Marcinkowski urodził się 1 sierpnia 1847 roku w Poznaniu. Uczęszczał do Gimnazjum Marii Magdaleny w Poznaniu, studia farmaceutyczne odbył w Berlinie. Jego żoną była Marianna Denizot, córka Augustyna Denizot – wybitnego francuskiego ogrodnika i sadownika, którego w 1859 hrabia Albin Belina Węsierski sprowadził go do swojego majątku w Zakrzewie koło Gniezna.
Związek małżeński zawarli w Poznaniu w 1904 roku. Roman Marcinkowski był długoletnim prezesem Rady Nadzorczej Banku Ludowego, członkiem Rady Miejskiej, a od 1913 roku członkiem Magistratu i zastępcą burmistrza Kruszwicy. Czynnie uczestniczył w Powstaniu Wielkopolskim, zaopatrywał w lekarstwa i materiały opatrunkowe powstańców. Wyposażył wóz sanitarny oddany do dyspozycji ppor Pawła Cymsa w czasie ataku na Inowrocław. Na przełomie lat 1918/1919 pełnił obowiązki kontrolera niemieckiego burmistrza, a następnie został pierwszym polskim burmistrzem Kruszwicy. Był członkiem Rady Ludowej w Kruszwicy i Powiatowej Rady Ludowej w Strzelnie.
Współorganizatorem polskiej władzy administracyjnej na terenie miasta. Po I wojnie światowej, jako członek Rady Miejskiej i Wydziału Powiatowego, przyczynił się do rozwoju swojego miasta, a jako członek miejskiej i powiatowej Rady Szkolnej przyczynił się również do zorganizowania i rozwoju polskiego szkolnictwa. Był prezesem zarządu miejskiego i sekretarzem zarządu powiatowego Związku Obrony Kresów Zachodnich, prezesem Związku Ludowo-Narodowego i członkiem Towarzystwa Powstańców i Wojaków. Zmarł 13 lipca 1929 roku w Kruszwicy.
Najpierw wojna, a później nacjonalizacja odebrała rodzinie Marcinkowskich aptekę po1945. Udało się ją odzyskać dopiero po 1989 roku. Kilka lat temu zakończyła ona swoją działalność. Kamienica nadal pełni swoją misję pomocy drugiemu człowiekowi w zakresie realizacji usług medycyny i medycyny estetycznej.
Serdeczne podziękowania kierujemy w stronę rodziny Państwa Marcinkowskich za udzielenie informacji i zgody na ich wykorzystanie.
[ZT]34619[/ZT]
[ZT]34612[/ZT]
[ZT]34611[/ZT]
[ZT]34610[/ZT]
Kruszwica: spór rodziców ze szkołą o prawo do decydowan
Moja córka uczęszcza do SP NR 1. W Kruszwicy. Została wypisana z edukacji zdrowotnej i ze strony szkoły jak i wychowawcy nie było żadnego problemu.
Anonim
21:39, 2025-10-02
O odpadach w Kruszwicy: Za segregację sąsiada też odpow
Niech Gmina zajmie się tymi co w ogóle nie płacą za śmieci. W domu zamieszkuje pięć osób, a za śmieci płacą tylko za trzy osoby.
Segregator
20:34, 2025-10-02
O odpadach w Kruszwicy: Za segregację sąsiada też odpow
Na chwilę obecną nie zapadła żadna decyzja dotycząca podniesienia stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Czyli już wiadomo, że podwyżka będzie, a uzasadnieniem będzie wzrost cen ok wygranym przez Komunalkę przetargu. A ten jest błędnie przygotowany, cenotwórczy, tylko realizacja usług odbiega od wymogów przetargu. Np. wykonawca ma mieć ileś pojazdów o jakiejś klasie spalania, ale po ulicach najczęściej jeżdżą z gorsza klasa i w gorszym stanie. Co widać chociażby po rozlanych wyciekach z odpadów. Ulice i palce usyfione, ale nikt się tym nie przejmuje. No chyba, że Sanepid, bo to przecież różne bakterie rozsiewane są ok mieście i wioskach.
19:48, 2025-10-02
O odpadach w Kruszwicy: Za segregację sąsiada też odpow
Jestem mieszkanka jednego z bloków, w ktorym zostało wywieszone pismo. Jestem za podwyższeniem opłaty, inaczej mieszkańcy budynków wielorodzinnych nie nauczą się segregacji. Niestety każdy jest tu anonimowy i jak "kilka bloków" wrzuca śmieci do jednego kontenera to nikt nie będzie dobrze segregował, jeden bedzie zganiał na drugiego. Co innego w domkach jednorodzinnych, tam gołym okiem widać czy odpady są segregowane. U nas na odpady bio stoi śmietnik 240 l na 3 bloki i nigdy nie jest zapełniony w całości. Samo to świadczy o tym, że ludzie nie segregują. Także podwyżka jak najbardziej zasadna jeśli jest odpowiedzialność solidarna.
Marta
18:43, 2025-10-02
1 0
Tylu wybitnych ludzi było kiedyś w Kruszwicy, szkoda, że po wojnie została sama patologia.
1 0
Ciekawa sprawa,ale powiedzta mi, czy ten Romam Marcinkowski ,to był dziadkiem Michała ś.p. Marcinkowskiego i czy ojciec Michała tez prowadził tą aptekę i kiedy Michał przejał aptekę i kto prowadził aptekę zanim ja Marcinkowscy odzyskali po 1989r? To jest ciekawa bardzo sprawa. Czy ktos może to przyblizyć?
2 1
Nie ma nikogo, kto by to wiedział proszę Pana,z tego tu wnioskuję,bo nikt nie miał odwagi napisac paru słów o tym.
0 0
Jak już piszesz to pisz po polsku
0 0
Roman Marcinkowski był dziadkiem Michała Marcinkowskiego . Ojcem Michała był Bogdan Marcinkowski-syn Romana
Bogdan Marcinkowski prowadził aptekę przed wojną po śmierci Romana i po wojnie do czasu jej upaństwowienia