Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Związki zawodowe: pracownicy handlu muszą odpracować wolną Wigilię; Pracodawcy: jeśli jest to zgodne z prawem, nie ma w tym nic złego

PAP 11:52, 20.12.2025 Aktualizacja: 11:53, 20.12.2025
Skomentuj PAP PAP

Wigilia Bożego Narodzenia w tym roku po raz pierwszy będzie dniem ustawowo wolnym od pracy. Według nowych przepisów pracownik handlu nie może pracować więcej niż dwie niedziele w miesiącu. W grudniu handlowe są natomiast trzy niedziele poprzedzające święta Bożego Narodzenia.

NSZZ "Solidarność" alarmuje: pracownicy handlu muszą odpracować wolną Wigilię - trzy przedświąteczne niedziele handlowe przepracują przede wszystkim ci na umowach cywilnoprawnych. W ocenie Pracodawców RP dopóki pracodawcy działają zgodnie z prawem, nie ma w tym nic złego.

Pod koniec listopada w wywiadzie dla PAP przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda sceptycznie odniósł się do nadchodzącej wolnej Wigilii, sugerując, że pracodawcy mogą chcieć obchodzić zakaz pracy przez więcej niż dwie niedziele.

- Oni mają głowy pełne pomysłów. Przerabialiśmy to przy ustawie o ograniczeniu handlu w niedziele: sklepy zamieniały się w czytelnie, punkty medyczne i tym podobne. Nie mam wątpliwości, że i tym razem będą kombinować - powiedział.

PAP przed nadchodzącą trzecią niedzielą handlową ponownie zwróciła się do NSZZ "Solidarność" o komentarz w tej sprawie.

- Trzecia niedziela dopiero przed nami, dochodzą do nas takie głosy, że pracodawcy proponują przyjść wtedy do pracy w formie nadgodzin. Jest to niezgodne z prawem. Gdy dostajemy takie sygnały, od razu interweniujemy - powiedział PAP przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ "Solidarność" Alfred Bujara.

Jego zdaniem około 300 tys. pracowników handlu w grudniu pracuje we wszystkie niedziele. Powiedział, że są to pracownicy na umowach cywilnoprawnych zatrudniani zazwyczaj przez agencje pracy tymczasowej. Dodał, że pracowników tych nie obowiązują przepisy Kodeksu pracy.

- Polacy dostali Wigilię na świąteczny prezent, ale pracownicy handlu muszą ją odpracować - podkreślił.

Zaznaczył, że pracownicy handlu w okresie przedświątecznym pracują w ciężkich warunkach, bo niektóre z sieci handlowych wydłużają godziny pracy nawet do pierwszej w nocy.

- W okresie przedświątecznym pracownik codziennie musi pokonać dystans 20 km pomiędzy półkami, a kobieta przerzucić od 1,5 do 2 ton towaru. Oni nie mogą pomarzyć o dniu wolnym, o jakimś urlopie, te kobiety też by chciały przygotować dom do świąt, a takiej możliwości w tych warunkach nie mają - podkreślił.

Poinformował również, że związkowcy z "Solidarności" rozpoczęli akcję protestacyjną. Rozdają klientom sieci handlowych ulotki, w których apelują o traktowanie pracowników z szacunkiem w trudnym dla nich okresie. Do ulotek dołączają opłatek wigilijny i świąteczne życzenia.

- Problem nadużywania umów cywilnoprawnych pogłębił się w ostatnim roku. Pracodawcy traktują pracowników tak, jak pozwala im na to rząd. Mówiliśmy o tym za czasów PiS-u, mówimy teraz, a teraz rząd pozwala na więcej - podkreślił.

Odmienną opinię w tej sprawie przedstawił w rozmowie z PAP dyrektor Departamentu Analiz i Legislacji Pracodawców RP Piotr Rogowiecki.

- Dopóki pracodawcy w zakresie grudniowego handlu działają zgodnie z prawem, nie ma w tym nic złego. Mnie nie przekonuje, że związki zawodowe coś słyszą bądź dochodzą do nich sygnały. To nieweryfikowalna teza. Oczywiście pracodawcy nie powinni łamać prawa. Jeśli tak jest, to jest to złe i powinno być skorygowane przez właściwe służby - powiedział.

Ekspert podkreślił, że angażowanie pracowników w nadgodzinową pracę nie jest złe - o ile pracownik się na to godzi i jest to zgodne z przepisami Kodeksu pracy. Podkreślił, że jest to korzystne rozwiązanie dla dwóch stron - "pracodawca będzie prowadził handel, a pracownik zarobi dodatkowe pieniądze".

- To jest normalna reakcja na potrzeby rynku. Jeżeli dane przedsiębiorstwo korzysta z usług agencji pracy tymczasowej, dalej mamy samych wygranych: zlecającego, agencję, a także osoby, które otrzymują możliwość pracy - powiedział.

Zaznaczył, że Polska na obecnym etapie rozwoju gospodarczego, przy jednoczesnym nierozwiniętym poziomie zautomatyzowania i wdrożenia nowoczesnej technologii, nie może pozwalać sobie na ograniczanie czasu pracy.

- Bez pracy nie będziemy nadal gonić gospodarek zachodnich. Wszelkie rozwiązania polegające np. na skróceniu czasu pracy rodzą potrzebę zatrudnienia dodatkowych pracowników, których nie ma i trendy demograficzne pokazują, że nie będzie - podkreślił.

Główny inspektor pracy Marcin Stanecki zapowiedział w rozmowie z PAP, że PIP będzie reagował na skargi związane z łamaniem przepisów.

- Na pewno będziemy sprawdzali, czy Wigilia była dniem wolnym od pracy oraz czy prawidłowo były stosowane wyjątki od tej zasady. Trzeba pamiętać, że praca w niedzielę i święta jest dozwolona w określonych sytuacjach - zaznaczył Stanecki.

Zgodnie z Kodeksem pracy w niedziele i święta, w tym w Wigilię, można pracować m.in. w razie konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, przy pracy zmianowej, przy niezbędnych remontach, w transporcie, w komunikacji oraz w zakładach świadczących usługi dla ludności, np. w szpitalach.

Z kolei w ustawie ograniczającej handel w niedziele i święta przewidziano katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie obejmuje m.in. działalności pocztowej, jeśli przychody z tej działalności stanowią co najmniej 40 proc. przychodów ze sprzedaży danej placówki. Ponadto nie obowiązuje w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą ani w kawiarniach.

Zakaz nie dotyczy też samego przedsiębiorcy. Jak wyjaśnia PIP, może on stanąć za ladą sklepu 24 grudnia, a co więcej - może skorzystać z nieodpłatnej pomocy najbliższych - małżonka, dzieci czy rodziców. Warunkiem jest jednak, że na co dzień nie zatrudnia tych osób na etat czy umowę cywilnoprawną.

Za nielegalne zobowiązanie do pracy w Wigilię grozi grzywna do 30 tys. zł. Kara może być wyższa, gdy złamanie prawa dotyczy handlu - grzywna może wtedy sięgać 100 tys. zł.

Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1 tys. zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym naruszaniu przepisów - kara ograniczenia wolności.

Z kolei osobom, dla których 24 grudnia będzie dniem roboczym, pracodawca będzie musiał oddać inny dzień wolny od pracy do końca okresu rozliczeniowego (najczęściej do 31 grudnia). (PAP)

kblu/ mark/ mhr/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%