O PRZYSZŁOŚCI ZAKŁADU SODY W INOWROCŁAWIU, PLANACH BUDOWY SPALARNI ORAZ PLANÓW WSPARCIA MIESZKAŃCÓW ROZMAWIAMY Z KAMILEM MAJCZAKIEM, PREZESEM ZARZĄDU QEMETICA.
Czy wydanie decyzji środowiskowej dla spalarni kończy złą passę przemysłu sodowego na Kujawach?
Mam nadzieję, że tak. Ostatnie pół roku to rzeczywiście nie był łatwy okres i wierzę, że decyzja Prezydenta pozwoli nam wreszcie na dobre ruszyć z projektem. Na wydanie tej decyzji czekaliśmy ponad dwa lata.
To długo?
Zależy z czyjej perspektywy na to patrzeć. Z perspektywy spółki – na pewno. Proszę pamiętać, że to, co powszechnie nazywamy budową spalarni, jest w istocie fundamentem naszej strategii transformacji. A jeszcze prościej to jest być albo nie być przemysłu sodowego w Inowrocławiu. Jedno jest pewne – produkcja pary technologicznej z węgla prędzej czy później doprowadziłaby do powtórki sytuacji z Janikowa. Na to pozwolić nie możemy. Niestety, Europa zagalopowała się w deklaracjach dotyczących zazieleniania gospodarki, zapominając, że silnik, jakim jest gospodarka, może tego po prostu nie wytrzymać. Skutki widzimy wszyscy w Janikowie.
Warto dodać, że Prezydent znacznie rozszerzył proces informacyjno-konsultacyjny. I to, moim zdaniem, była naprawdę dobra decyzja. Na jego prośbę odbyła się seria spotkań z przedstawicielami różnych grup mieszkańców i biznesu. Miasto zorganizowało również rozprawę administracyjną. Zrobiono naprawdę wiele, by zapewnić mieszkańcom pełną informację.
Nie wszystkich udało się przekonać?
To prawda. To nigdy nie jest możliwe. Zawsze pozostaną osoby nieprzekonane lub organizacje, które z zasady nie zgadzają się z wykorzystaniem odpadów jako paliwa. Ostatecznie rzeczywistość pokaże, kto miał rację. Jestem całkowicie spokojny zarówno o status uzdrowiska, kwestie transportowe, jak i oddziaływanie instalacji. Budowana będzie spalarnia, która – poza krótkimi przerwami eksploatacyjnymi – musi pracować bez przerwy. Bez niej produkcja sody nie będzie możliwa. A to oznacza konieczność zastosowania najlepszej dostępnej technologii, szczególnie w zakresie wielostopniowego systemu oczyszczania spalin. To będzie bezpieczny obiekt. Qemetica już dziś używa energii ze spalarni w swoich zakładach w Niemczech i Holandii. Jesteśmy pewni tej technologii.
Kiedy ruszy budowa?
W tym roku wybierzemy partnera projektu – to bardzo kosztowna inwestycja. Następnie wspólnie wyłonimy doświadczonego wykonawcę spalarni. Po podpisaniu umowy z Wykonawcą powstawać będzie projekt budowlany. Zakładam, że pozwolenie na budowę uzyskamy w 2026 roku, a sama budowa rozpocznie się w 2027. W 2030 roku spalarnia odpadów zastąpi jeden z kotłów na węgiel jako nowe źródło energii.
A jak planujecie do tego czasu utrzymać konkurencyjność produktu?
To bardzo dobre pytanie. Po pierwsze, Janikowo nie jest jedynym zakładem, który został zamknięty – spadła więc podaż sody w Europie. Po drugie, nasza soda jest bardzo wysokiej jakości, to ważna przewaga konkurencyjna. Po trzecie, mamy coś, co nazywam rentą geograficzną – jesteśmy bliżej odbiorców, a koszt transportu stanowi ważną część ceny końcowej. Warto też zauważyć, że obserwujemy powolne przebudzenie polityków w Brukseli i Warszawie. Działamy na wielu frontach, aby chronić nasz biznes i miejsca pracy. Zabiegamy o wprowadzenie ograniczeń importowych dla sody z Turcji, która powstaje nie tylko przy użyciu gazu z Rosji. Klienci będą bardzo ostrożni w wyborze produktu, który może zostać objęty sankcjami.
Wróćmy na moment do Janikowa. Co się tam teraz dzieje?
Część zakładu działa i produkuje sól. Wyniki sprzedaży są dobre. Jednocześnie za nami najtrudniejszy etap procesu zamknięcia części sodowej zakładu – zwolnienia, które objęły blisko 250 osób. I muszę przyznać, że choć jestem przyzwyczajony do podejmowania trudnych decyzji, ta była wyjątkowo trudna – nie tylko dla mnie, ale i dla całego zespołu. Na koniec dnia jesteśmy ludźmi i patrzymy nie tylko przez pryzmat liczb, ale też historii osób, które razem z nami budowały ten biznes. Dlatego stworzyliśmy naprawdę dobry system odpraw. Wsparcie dla pracowników jest szerokie – współpracujemy z innymi pracodawcami, gotowymi zatrudnić część zwolnionych osób. Staramy się pomagać najlepiej jak potrafimy. W tym kontekście naprawdę cieszę się z decyzji Prezydenta Fajoka, bo dla tysięcy ludzi pracujących w branży sodowej w powiecie otwiera się właśnie wieloletnia perspektywa. Skutki likwidacji zakładu byłyby katastrofalne dla Inowrocławia jak i naszej firmy.
Czy dopuszcza Pan sytuację, w której zakład w Inowrocławiu zostanie zamknięty, a zostanie tu tylko spalarnia?
Takie głosy też się pojawiają.Wyjaśnijmy jedną kwestię. Budowa instalacji termicznego przekształcania odpadów ma dla nas sens ekonomiczny tylko wtedy, gdy energia – głównie para technologiczna wytworzona w procesie spalania – zostanie wykorzystana w procesach technologicznych. Co mielibyśmy zrobić z tak dużą ilością pary? Miejska sieć ciepłownicza w Inowrocławiu nie przyjęłaby nawet jednej czwartej ilości, jaką będziemy produkować. Naszym celem nie jest samo spalanie odpadów, lecz obniżenie kosztów produkcji sody.
A co, jeżeli spalarnie zostaną objęte systemem handlu emisjami dwutlenku węgla?
To wciąż będzie opłacalna produkcja. Jesteśmy dużą gospodarką i niestety generujemy coraz więcej odpadów kalorycznych. Zgodnie z przepisami nie wolno ich już składować, a nadają się jako paliwo do termicznego przekształcenia. I ktoś będzie za to płacił, bo – w przeciwieństwie do składowiska w Pakości – my możemy te odpady odebrać i bezpiecznie zagospodarować. Nasza instalacja będzie wykorzystywać konkretną mieszankę paliwową – RDF i pre-RDF, głównie z przetworzonych odpadów resztkowych po procesach sortowania. Nie będzie to spalarnia zmieszanych odpadów komunalnych, ani niebezpiecznych – to istotne rozróżnienie.
Co będzie działo się ze wsparciem lokalnej społeczności? Na co może liczyć Inowrocław?
Nasze wsparcie odbywa się w dwóch głównych obszarach. Po pierwsze – wspieramy inowrocławski sport, a naszym flagowym projektem jest drużyna koszykówki. Cieszy nas jej rozwój, jeszcze bardziej to, że sport integruje społeczność miasta i okolic. Po drugie – zakończyliśmy nabór do II edycji programu grantowego Funduszu Wsparcia Inicjatyw Społecznych Qemetica. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami zwiększyliśmy budżet do miliona złotych rocznie i rozszerzyliśmy zasięg programu na cały powiat. W sumie dofinansowaliśmy 39 różnych inicjatyw. Wspieramy też na bieżąco różne lokalne inicjatywy, na przykład Bieg Piastowski. Oczywiście jesteśmy zaangażowani w obchody 150 lat uzdrowiska. Spotkaliśmy się również z Prezydentem miasta, żeby porozmawiać o najważniejszych potrzebach społeczności Inowrocławia. To była dobra, rzeczowa rozmowa. Niezależnie od tego prowadzimy też współpracę z Zakładem Energetyki Cieplnej o zazielenieniu ciepła dla mieszkańców miasta.
Gopło Kruszwica obchodzi setna rocznicę działalności [Z
Przy okazji tak sławetnego jubileuszu trzeba zadać pytanie kiedy walne zebranie i dlaczego od 5 lat nie było takiego zebrania?
909
21:32, 2025-06-05
REGION: Jednogłośnie przeciwko relokacji migrantów i C
Dwóch *%#)!& kłuci się w komentarzach o to kto jest większą *%#)!& xD śmiechu warte te wasze partie polityczne.
Dwóch głupków
17:41, 2025-06-05
Klub Piłkarski Gopło Kruszwica ma już 100 lat. Różne by
Seniorska piłka w takim mieście jak Kruszwica nie ma większego sensu. Ponosi się koszty a efektów brak.
Kolo
05:32, 2025-06-05
Kruszwiccy policjanci zatrzymali mężczyznę z dużą ilośc
Jakim trzeba być oszołomem żeby pobierać od takich malolacikow i dorabiać a później zdziwienie że ktoś zagonił😭
Rafał
18:11, 2025-06-04
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz