Historia kruszwickiej rzeźni sięga 1895 roku (okres budowy i rozbudowy obiektu przypada na lata 1897-1903). Firma przetrwała do początku lat 90. XX wieku będąc własnością GS SCH Kruszwica przy ulicy Świerczewskiego 13. Dziś obiekt dawnej rzeźni znajduje się w prywatnych rękach. Przy dawnej Fabrycznej, dziś Powstańców Wielkopolskich z powodzeniem funkcjonuje siłownia.
[FOTORELACJA]4936[/FOTORELACJA]
Pierwsza rzeźnia powstała w Kruszwicy w 1895 roku w pobliżu dworca kolejowego - wzniesiono jeden duży budynek drewniany. Istniejący obecnie obiekt przy ulicy Powstańców Wielkopolskich powstał w latach 1897-1903. Między 1897 a 1900 roku zbudowano budynek produkcyjny wraz z obiektami towarzyszącymi: przechowalnią skór i włosia, obiektami w których zwierzęta oczekiwały na zabicie oraz niewielkim pomieszczeniem punktu sprzedaży detalicznej (dziś w ruinie). W 1900 roku wykonano również mur z cegły otaczający teren rzeźni, a w latach 1902-1902 zbudowano dom mieszkalny. Warto dodać, że budowa rzeźni została zlecona przez radę miasta i kosztowała 70 tysięcy marek pozostając własnością miasta do wojny.
Dokumentacja tekstowa opracowana przez Jerzego Nowińskiego w 1988 roku
Orientacja i sytuacja – zespół obiektów związanych z rzeźnią miejską zlokalizowany jest w pn.-wsch. części miasta, po zach. stronie jez. Gopło, na pn. od rynku. Leży on przy ul. Powstańców Wlkp., róg Goplańskiej. Na pd. od niego znajduje się mleczarnia, zaś na wsch. tereny dawnej gazowni. Ob. ZOM. Podwórze rzeźni ma kształt prostokąta o boku dłuższym na osi wsch.-zach., ze sporym odchyleniem. Ogrodzony jest murem z cegły wypalanej, tynkowanym i bielonym po stronie wewnętrznej. W części zach. muru znajduje się główna brama wjazdowa, wykonana z blachy stalowej, spawana, przymocowana na zawiasy pasowe do cokołów z cegły tynkowanej i bielonej; brama odsunięta jest o ok. 5 m od jezdni ulicy.
Zespół obiektów rzeźni składa się z:
Fundamenty: kamień polny łamany i otoczaki oraz warstwy cegły wypalanej.
Ściany: cegła kremowa w układzie krzyżykowym, łączona zaprawą cementowo-wapienną, spoinowana; bielone i tynkowane tylko wewnętrznie (częściowo wyłożone płytkami ceramicznymi).
Grubość ścian nośnych i działowych: ok. 65 cm.
Dach: Nad większą częścią bryły budynku dachy pulpitowe, niemal płaskie.
Nad wieżą dach czterospadowy, niski, wykonany z desek łączonych na pióro, przykrytych papą.
Okapy w niektórych odcinkach.
Strop: Nad częścią dachową – kleszczowo-płatwowa, o stolarstwie stojącym oraz krokwiowa.
Nad halami ubojowymi – sklepienia kolebkowe, wsparte na 2 filarach stalowych o średnicy 10 cm.
Nad halą chłodni i częścią pomieszczeń gospodarczych – strop Kleina o płycie żeliwnej.
Pozostałe elementy:
Posadzki: w chłodniach i korytarzach płytki ceramiczne, w pozostałych pomieszczeniach betonowe.
Schody: w części prowadzącej do wieży zewnętrzne metalowe, spawane, o stopniach drewnianych.
W wieży – drabiniaste drewniane o prostej poręczy.
W pniach: drzwi - dwuskrzydłowe z desek łączonych na przylgę lub pióro i wpust, o wzmocnionych obrzeżach o nadprożach z dźwigarów żelaznych, poprzedzone rodzajem drzwi z siatki drucianej; dwuskrzydłowe metalowe, spawane w podobnych otworach drzwiowych; jednoskrzydłowe prawe i lewe o 2 płycinach i wzmocnionych obrzeżach w otworze o nadprożu z belki drewnianej.
Wewnątrz - współczesne, klejone, niektóre obite blachą; okna - krosnowe metalowe, 20-112 polowe, w otworach z łękami odcinkowymi, zamknięte siatką drucianą naciąganą na pręty stalowe, uchylne.
Rzut - budynek na planie prostokąta, posiadający w części zach. / w jej centrum niewielką wnękę szeroką na płytka, zaś w ścianie wsch. przybudówkę; w części pn. fragment ściany nieco wysunięty ku pn.; wnętrze podzielone na szereg pomieszczeń gospodarczych i 3 produkcyjne; bryła - obiekt jednokondygnacyjny, niepodpiwniczony, pozbawiony użytkowego poddasza, szerokofrontowy, kryty dachem pulpitowym, posiada wieżę w części, krytą dachem czterospadowym, trzykondygnacyjną, bez użytkowego poddasza o wys. 5,6 m ponad poziom korpusu, mającego wysokość ok. 5,4 m.
Bryła rozbita na szereg elementów; w części zach. - środek centralny, niski, flankowany 2 elementami o jednakowej formie, stanowiącymi zasadniczy człon budynku; w ścianie wsch. / w jej narożniku pd.-wsch. / niewielka przybudówka jednokondygnacyjna; część zach. wyższa o ok. 1 m od wsch.
Elewacja zachodnia - frontowa, symetryczna, w centrum fragment ściany, cofnięty nieco w stosunku do flankujących go elementów; w jego centrum otwór drzwiowy, po bokach którego 2 okna, nad drzwiami mniejszy otwór okienny, całość przykryta okapem dachu i niższa od segmentów pn. i pd.; segment pn. i pd. analogiczne, podzielone lizenami z cegły czerwonej na 3 płyciny; w płycinie środkowej szeroki otwór drzwiowy, nad którym okna bliźniacze; w płycinach bocznych po 1 dużym oknie; dachy przykryte formą attyki zwieńczonej obdaszkiem; poszczególne płyciny zamknięte gzymsami arkadowymi; w narożniku pd. elewacji statyw dawnego oświetlenia gazowego.
Nad elewacją dominuje wieża, podzielona horyzontalnie i wertykalnie listwami z cegły czerwonej na 4 płyciny; każda płycina zamknięta gzymsem arkadowym; w płycinach najwyższych po 1 oknie; poniżej - na osi części centralnej elewacji - niewielka przybudówka z 3 oknami.
Elewacja wschodnia - asymetryczna; część pn. gładka, widoczne zamurowane otwory drzwiowy i okienny; w centrum schody zewnętrzne na wieżę, metalowe, zakończone na poziomie 1 piętra podestem; wieża podzielona wzdłuż listwą z cegły czerwonej na 2 płyciny, na 1 piętrze otwór drzwiowy / w części pd./, nad którym okno oraz otwór okienny / w płycinie pn. / zamurowany; na wyższym poziomie po 1 oknie; płyciny zamknięte gzymsami arkadowymi.
Kubatura: 1805 m³
Powierzchnia użytkowa: 367 m²
[ZT]31934[/ZT]
[ZT]39983[/ZT]
Rzeźnia posiadała wiele nowoczesnych dla tego czasu urządzeń: maszynę parową z kompresorem dla chłodni i 2 pompami mechanicznymi, kocioł parowy z pompą mechaniczną, wciągi mechaniczne, urządzenia kiszkarni, a także chłodnię z 10 pomieszczeniami. Dochody rzeźni były zróżnicowane. Przed jej wybudowaniem działało przynajmniej kilku rzeźników na terenie miasta o czym dowiadujemy się z dokumentacji z 1863 roku.
W 1850 r. w Kruszwica liczyła 13 bednarzy, 2 cieśli, 12 krawców, kuśnierza, 3 murarzy, 3 piekarzy, płóciennika, 2 rzeźników, rymarza, 5 stolarzy, kołodzieja, 5 szewców i ślusarza. Zaczęły powstawać cechy. W 1879 r. istniały w Kruszwicy cechy: krawców (statut od 1854 r.), rzeźników (statut od 1863 r.), młynarzy (statut od 1868 r.) i szewców.
Przed wybuchem II Wojny Światowej, rzeźnia stanowiła ważne miejsce na terenie powiatu strzelińskiego w zakresie badań zwierząt rzeźnych i mięsa. Z usług kruszwickiej rzeźni korzystały m.in. Janowice, Krusza Zamkowa, Krusza Duchowna, Ludzisko, Markowice, Niemojewko, Piotrkowice, Przedbojewice, Tupadły, Żalinowo, Żerniki, a także dalej położone miejscowości jak Bielsko, Jeziora Wielkie (wchodzące w skład tego obwodu wszystkie miejscowości) oraz wsie z terenu obwodu Młyny. Lekarzem weterynarii był Czesław Kłostowski.
Napisy na dawnym biurowcu kruszwickiej rzeźni
W 1934 roku Przewodniczący Wydziału Powiatowego poinformował o zmianach w obwodach urzędowego badania zwierząt rzeźnych i mięsa. Warto dodać, kruszwicka rzeźnia dysponowała bowiem nie tylko z części najbardziej charakterystycznej (główne hale) ale także sąsiadującego obok mleczarni czy małego (pozostały ruiny)
sklepu znajdującego się tuż przy wejściu na teren zakładu.
1 czerwca 1934 roku Kruszwica-Wieś została włączona pod kruszwicką rzeźnię. Dokonywano tam zarówno uboju, jak badań wszelkiego rodzaju zwierząt rzeźnych. Tu należy dodać, że kruszwicka rzeźnia dysponowała już przed wojną profesjonalnym, jak na tamte czasy sprzętem. Lekarze weterynarii pracujący w nadgoplańskim zakładzie często pracowali także w innych lokalnych zakładach. Tak było chociażby z kierownikiem kruszwickiej rzeźni miejskiej Aleksandrem Szczepańskim, który pełnił czasowo obowiązki lekarza weterynarii w rzeźni w Strzelnie.
O roli lokalnych lekarzy weterynarii w kruszwickiej historii często się zapomina. Kontrolując trzodę i bydło pomagali ograniczyć m.in. epidemię, które dotykały poszczególne gospodarstwa. Tak było chociażby z czerwonką czyli chorobą jelit, która może być wywołana przez różne patogeny, w tym bakterie, wirusy i pierwotniaki. Objawia się biegunką, często z domieszką krwi, stąd jej nazwa.
U zwierząt, podobnie jak u ludzi, może prowadzić do odwodnienia i innych poważnych komplikacji. Czerwonka nie ominęła również podkruszwickich miejscowości. W 1928 roku stwierdzono ją u świń na terenie gospodarstwa Piotra w Chełmiczkach. Dzięki stosownym środkom ochronnym i zapobiegawczym już w lutym 1928 roku stwierdzono jej zanik.
Skala występowań różnych chorób u bydła była dosyć spora ale szybko podejmowane działania ograniczyły wybuch potencjalnej epidemii. Dla przykładu w 1935 roku stwierdzono u bydła w Gocanowie zarazę dziczyzny i bydła rogatego a w Jerzycach (Piotrków Kujawski) komisarz obwodowy stwierdził z urzędu pomór.
Obecność rzeźni w dawniejszych czasach wiązała się z występowaniem innych nieproszonych gości. Takie problemy miała m.in. rzeźnia w Strzelnie. Nie inaczej było w Kruszwicy gdzie powszechnym zjawiskiem było pojawianie się szczurów. Aby wytępić szkodniki cyklicznie wykładano trucizny o czym informowano w lokalnej prasie.
[FOTORELACJA]2526[/FOTORELACJA]
Mistrzowie rzeźnickiego fachu w Kruszwicy brali cyklicznie udział w szacowaniu wartości szacunkowej zwierząt padłych na choroby zaraźliwe, za które przewidywało się wypłatę odszkodowania lub zapomogę od państwa. Na obwód miejski w Kruszwicy pod koniec lat 20. XX wieku zostali powołania do tego zadania Kazimierz Piotrkowski (handlarz bydła z Kruszwicy) oraz wspomniani mistrzowie rzeźniccy Franciszek Zieliński i Mieczysław Skowron.
Spadek uboju wynikał kryzysu i bezrobocia, które dotknęły także Kruszwicę w latach trzydziestych XX wieku. Odczuwalna była również powódź, która dotknęła
Polskę w 1934 roku.
W 1934 roku Polska doświadczyła jednej z największych powodzi w swojej historii. Katastrofa ta dotknęła głównie południową część kraju, zwłaszcza obszary wzdłuż rzeki Wisły i jej dopływów. Powódź była wynikiem długotrwałych intensywnych opadów deszczu, które miały miejsce w maju i czerwcu 1934 roku. Te opady spowodowały gwałtowny wzrost poziomu wód w rzekach, przede wszystkim w górskich dopływach Wisły.
Rząd Polski podjął natychmiastowe działania w celu pomocy poszkodowanym. Wprowadzono stan wyjątkowy w najbardziej dotkniętych regionach, a wojsko zostało skierowane do pomocy w akcjach ratunkowych. Organizowano zbiórki pieniędzy, żywności i odzieży dla poszkodowanych. Wielu Polaków zaangażowało się w pomoc humanitarną dla ofiar powodzi. Na terenie Kruszwicy, tak jak wielu innych miejscowościach powstał komitet lokalny dla przeprowadzenia akcji pomocniczej. W działania
zaangażowały się także kruszwickie przedsiębiorstwa, m.in. rzeźnia.
[[FOTORELACJA]3059[/FOTORELACJA]
W swoich wspomnieniach o nieistniejących zakładach w Kruszwicy przypominała kruszwiczanom Krystyna Pietrzak w rozmowie z Nadgoplańskim Towarzystwem Historycznym.
Przedwojenna Kruszwica była piękna, często spacerowaliśmy nad brzegami Gopła, na letnisku. Na rynku stał piękny ewangelicki kościół, ale nie miałam okazji zobaczyć jak wygląda wnętrze. Po wojnie mieszkańcy, za zgodą Urzędu Miejskiego rozebrali kościół i pobudowali domy. Po wojnie pracowałam. Najpierw miałam warsztaty u p. Ramsztajna, potem u p. Formańskich na taśmie jako krawcowa, jestem wyuczoną krawcową 3 lata trwała moja praktyka. Po wojnie pracowałam w zakładzie krawieckim w Mątwach, przy Zakładach Sodowych. Byłam „spodniarką” dobrze spodnie szyłam, to była „miarówka”. W Kruszwicy działało rybołówstwo, działała mleczarnia, rzeźnia, piekarnia, zakłady cukrowniczy i winiarnia po Makowskim, na Kasprowicza była rozlewania GS piwa i oranżady. Ślub brałam w Kolegiacie w Kruszwicy w grudniu 1956 r. Wyszłam za Stefana Pietrzaka piłkarza naszego „Gopła”. Jeszcze jako panna chodziłam na mecze, mój tata po wojnie kierował zespołem, a brat Janusz grał w zespole w latach 50-tych.
Napisy na dawnym biurowcu kruszwickiej rzeźni
Po II Wojnie Światowej rzeźnia miejska, zarządzana była przez Gminną Spółdzielnię „Samopomoc Chłopska”. Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska" (GS "SCh") to nazwa, która dla wielu Polaków brzmi znajomo. W okresie PRL-u te spółdzielnie były nieodłącznym elementem krajobrazu polskiej wsi, pełniąc
kluczową rolę w handlu i dostawach dla lokalnych społeczności.
Początki Gminnych Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" sięgają końca 1944 roku, kiedy to działacze wiejscy związani z Polską Partią Robotniczą zorganizowali Zjazd Chłopski w Lublinie. W wyniku tego zjazdu powstał Związek Samopomoc Chłopska (ZSCh), który miał za zadanie przejąć kontrolę nad tradycyjną chłopską spółdzielczością. W krótkim czasie GS "SCh" stały się dominującą formą spółdzielczości na wsi, zastępując dotychczasowe spółdzielnie.
W latach powojennych GS-y stały się nie tylko głównym dostawcą towarów dla mieszkańców wsi, ale także ważnym ośrodkiem aktywizacji społecznej. Kluby Rolnika, prowadzone przez niektóre spółdzielnie, były miejscem spotkań, dyskusji i wymiany doświadczeń. W latach 80. XX wieku lekarzami weterynaryjnymi w kruszwickiej rzeźni byli Alfred Kubiak (od 1 stycznia 1982 roku do 30 czerwca 1987, PZLZ Kruszwica, zmarł 19 sierpnia 1990 roku) oraz Franciszek Gwóźdź (od 1 kwietnia 1982 roku do 31 stycznia 1984 roku, ordynator PZLZ Kruszwica, zmarł 30 stycznia 1984 roku).
Po upadku PRL-u i wprowadzeniu reform rynkowych wiele Gminnych Spółdzielni musiało dostosować się do nowej rzeczywistości gospodarczej. Mimo to większość z nich przetrwała te zmiany, dostosowując swoją ofertę do potrzeb rynku. Dziś niektóre z nich działają nie tylko na terenach wiejskich, ale także w miastach, często pod nazwą Rejonowa Spółdzielnia Zaopatrzenia i Zbytu.
Napisy na dawnym biurowcu kruszwickiej rzeźni
Budynek Rzeźni stoi do dzisiaj (skrzyżowanie ulic: Powstańców Wielkopolskich i Goplańska), choć sam zakład już nie działa od początku lat 90. Wraz z rozwojem tej części miasta obecność kruszwickiej rzeźni stawała się coraz bardziej uciążliwa. Swoje robił zapach oraz pojawiające się w okolicy szczury. Choć rzeźnia powstawała w czasach gdy pobliskich domów praktycznie nie było (poza kamienicami wzdłuż Powstańców Wielkopolskich) to z czasem znalazła się w centrum miejskiej zabudowy.
W latach 90. XX wieku zainteresowani kupnem lub zainwestowaniem w zakład byli Duńczycy. Jak przekazał w jednej rozmów z portalem MojaKruszwica.pl były już burmistrz Tadeusz Gawrysiak, delegacja duńska odwiedziła wspomniany zakład. Ostatecznie jednak z pomysłu się wycofała. Po latach obiekt został przeznaczony pod cele usługowe. Obecnie uruchomiona w jej murach została siłownia.
[ZT]42[/ZT]
Fotografia odsłania sporej wielkości pole na osiedlu Kraszewskiego oraz pusty obszar na dzisiejszej Goplańskiej. Brak również budynku mleczarni i dalszej zabudowy w stronę ulicy Wodnej.
Jedynym dobrze zachowanym budynkiem obecnym na fotografii jest dawna kruszwicka rzeźnia. Do naszych czasów zachował się nie tylko budynek biurowca (po prawej) ale również okalający obiekt mur, dawne hale rzeźnicze oraz firmowy, niewielki sklep rzeźniczy (od strony ulicy). Na zdjęciu widzimy go od strony ulicy z oknem (dziś zamurowane). Mimo 125 lat istnienia, zabudowania są w bardzo dobrym stanie co potwierdza fachowość pruskiego budownictwa.
Nie wszystkie zabudowania rzeźnicze przetrwały do naszych czasów. Od strony ulicy Goplańskiej próby czasu nie przetrwał sporej wielkości budynek być może użytkowany przez rzeźnię. Drugim rzucającym się w oczy obiektem był natomiast sporej wielkości komin widoczny na zdjęciu.
Kruszwicka rzeźnia pochodzi z 1895 roku. Obiekt jest pruską budowlą tworzoną z dużą dokładnością. Użytym budulcem natomiast czerwona cegła.
Data publikacji zdjęcia [1914-1939]
Adres wydawniczy Kruschwitz : J. Chmielecki, [1914-1939] ([miejsce nieznane : drukarz nieznany]).
[ZT]26534[/ZT]
[ZT]26532[/ZT]
[ZT]26502[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz