Zamknij

Felietony z drugiej strony: Dopóki Ziemia [FELIETON Mirosława Piotrowskiego]

Internauta Internauta 12:00, 26.05.2020 Aktualizacja: 16:13, 01.10.2025
1

„Dopóki nam Ziemia kręci się, dopóki jest tak czy siak” – to początek najbardziej znanej ballady Bułata Okudżawy. Napisał ich wiele. O baloniku, Puszkinie, trzech miłościach, piechocie i o tym dlaczego warto na Ziemi tej żyć. Większość przetłumaczono na język polski. Śpiewane są w naszym kraju do dziś, ale nie cieszą się już tak wielką popularnością jak dawniej. Gdy włączyłem stare nagranie video z koncertu, na żywo, Bułata Okudżawy, moja najmłodsza córka z wielką dezaprobatą podzieliła się subtelną uwagą, zawartą w retorycznym pytaniu: „Jak w ogóle można słuchać i oglądać takie nudy”?

 

W rzeczy samej, obecnego estradowego show, które towarzyszy artystom-piosenkarzom, czyli scenografii, aranży, filmików wyświetlanych na telebimach, jak również wyginających się tancerzy, nijak nie można zestawić z tym archiwalnym nagraniem. Na dużej scenie jeden starszy już pan, w garniturze i kwadratowych okularach, bez żadnego podkładu, kamery pogłosowej czy aranżu, grał sam na gitarze i sam śpiewał. Jedynymi technicznymi eksponatami były krzesło do podpierania nogi na której umieszczona była gitara i mikrofon. Jednak po każdym wykonanym utworze, tłumnie zgromadzona publiczność nagradzała artystę rzęsistymi brawami. Takie były czasy.

Również na Zachodzie. Śpiewający ballady Jacques Brel, czy Leonard Cohen mieli zbliżony anturaż. Podobnie też ich utwory Le plat pays (Równinny kraj), Ne me quitte pas (Nie opuszczaj mnie), czy Hallelujah, albo Zuzanna, cieszyły się ogromnym powodzeniem. Zapadały w pamięć. Na długo. Miały w sobie to "coś". W tym czasie, podobnie  i u nas w Polsce grali i komponowali wspaniali artyści, Jacek Kaczmarski czy Romuald Lipko. Któż z nas nie nucił piosenki "Mury", albo "Jolka, Jolka pamiętasz".  Ich utwory również miały w sobie to "coś", nas poruszające. Przez ostatnie kilka lat miałem sposobność zapoznać i zaprzyjaźnić się z Romualdem Lipko, którego dziełem życia była Budka Suflera i komponowanie piosenek oczywiście.

Pytałem go też, dlaczego większość emitowanych dziś nowoczesnych utworów muzycznych, którymi tak zachwyca się młodzież, szybko odchodzą w niepamięć, nie mogą przetrwać próby czasu. Mireczku, odparł, jeśli zdejmiesz z tych projektów muzycznych komputerowe aranże, sztuczne szumy, umta umta, czy spadające talerze, to pod tą warstwą nie znajdziesz nic. Żadnej wiodącej linii melodycznej. Ja swoje piosenki, od kilkudziesięciu, lat komponuję na tym oto  pianinie, a mówiąc to wskazał stary instrument stojący w kącie pokoju. Oczami wyobraźni ujrzałem nutki z niego wyskakujące, które układały się na pięciolinii w utwór "Nic nie może wiecznie trwać" śpiewany prze Annę Jantar, "Dmuchawce latawce wiatr", Urszuli, "Za ostatni grosz"- Romualda Czystawa, "Aleja Gwiazd"- Zdzisławy Sośnickiej, "Jeszcze kochasz mnie"- Ireny Santor, "Czas ołowiu"- Felicjana Andrzejczaka, "Bal wszystkich świętych"- Krzysztofa Cugowskiego i wiele, wiele innych. Pomyślałem sobie, a może i dla mnie coś skomponuje? Wprawdzie nie śpiewam ale... . Nadarzyła się okazja. Pamiętam jak razu pewnego przyjechał do mnie Romuald Lipko i zanim rozpoczęliśmy pogwarki powiedziałem, słuchaj Romeczku, założyłem partię polityczną Ruch Prawdziwa Europa-Europa Christi, czy nie skomponowałbyś jej hymnu. Zapytał o cele i program, po czym zamyślił się.

Trwało to jakieś sześć, może osiem sekund i powiedział: posłuchaj, to będzie leciało tak. Masz telefon to nagramy i zanucił melodię. Po kilku dniach przeniósł to na pianino, potem na inne instrumenty i napisał słowa. Gdy oddawał gotowy utwór, powiedział: słuchaj, nie wiem jak tam twoja partia, ale hymn będziesz miał najlepszy. I tak rzeczywiście się stało. Myślałem o tym wszystkim, gdy nie tak dawno stojąc w tłumie tysięcy ludzi w lubelskiej katedrze, a następnie na cmentarzu przy ulicy Lipowej, żegnaliśmy Romka, wspaniałego Człowieka i kompozytora. Dla wielu nastał czas ołowiu, innym Ziemia jeszcze kręci się.

Mirosław Mariusz Piotrowski (ur. 9 stycznia 1966 w Zielonej Górze) – polski historyk, nauczyciel akademicki i polityk, doktor habilitowany nauk humanistycznych, profesor nadzwyczajny Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, poseł do Parlamentu Europejskiego VI, VII i VIII kadencji (2004–2019), założyciel i przewodniczący ugrupowania Ruch Prawdziwa Europa. Kandydat na urząd prezydenta RP w wyborach w 2020.

[ZT]12041[/ZT]

[ZT]11936[/ZT]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

OSTATNIE KOMENTARZE

Będą kolejne opłaty za opady na terenach wiejskich w Kr

Już najwyższy czas aby rządzący Kruszwicą poszukali oszczędności u siebie w budynku gminy.Może trzeba zrobić tam przewietrzenie i sprawdzić czy nie ma za dużo niepotrzebnych etatów,wtedy to by były oszczędności

Terra

09:18, 2025-11-19

Urzędnicy próbowali wejść na posesję rodziny radnego. I

To jest jakieś kuzorium

Roksana

06:17, 2025-11-19

Marcin Wroński: Będziemy protestować. To dopiero począt

Wrona co w Leperka sie bawisz ?

Żympol

06:14, 2025-11-19

Ile pieniędzy na inwestycje w Kruszwicy w 2026?

Czegoś tu nie rozumiem. W tym roku gmina ogłaszała kilka przetargów na wykonanie otworu geotermalnego i przeznaczała na to 24 mln zł. Teraz w budżecie liczy sobie 35 tys. zł. Pomyłka czy o co chodzi? Poza tym ten otwór czy fanaberia. Przekonał się już o tym Inowrocław, który go wykonał, wydał kilkadziesiąt milionów z pieniędzy podatnika i przekonał się, że z otworu nie płynie aż tak ciepła woda, na czym inwestycje zakończono. W Kruszwicy lokalizacja otworu też stawia kilka pytań. Dokąd ewentualnie zostanie podana ciepła woda? Ile będzie kosztowało wybudowanie magistrali przesyłowej? Czy ciepło planuje się również przesłać do mieszkańców? Bo jeśli tak, to gdzie otwór, a gdzie zbiorcza sieć? Czy to oznacza likwidację obecnej ciepłowni i miejsc pracy? Warto poznać odpowiedzi na te wszystkie pytania. Obecnie można odnieść wrażenie, że ktoś rzucił kiedyś wyborczy pomysł poparty opinia i opracowaniem zainteresowanych osób, które już na tym zarobiły, a reszta to mrzonki albo kosztowne fanaberie. Aby taka inwestycja miała sens, to oprócz wysokiej temperatury wody musiałaby być zlokalizowana w okolicach Zagopla.

06:11, 2025-11-19

0%