Zamknij

Posłowie Trzeciej Drogi chcą znieść dwukadencyjność wójtów i burmistrzów

PB 08:35, 28.07.2025 Aktualizacja: 08:37, 28.07.2025
2

W miniony piątek odbywały się konsultacje poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy - Kodeks wyborczy. Dotyczy on zniesienia obowiązującego obecnie ograniczenia liczby kadencji, które może sprawować wójt/burmistrz/prezydent  miasta. 

Jak zaznaczył poseł Michał Pyrzyk, wnioskodawca projektu, celem zmian jest przywrócenie pełni decyzyjności mieszkańcom gmin w wyborze lokalnych władz.

Przypomnijmy ograniczenie kadencyjności zostało wprowadzone przez PiS w 2018 roku. Miała to być odpowiedź, jak wówczas przekonywało środowisko Jarosława Kaczyńskiego, na liczne przypadki korupcji w gminach i powiatach, a także przeciwstawianiu się stałym układom.

 

Posłowie Trzeciej Drogi złożyli projekt ustawy, który przewiduje istotne zmiany w Kodeksie wyborczym. Główne propozycje dotyczą zniesienia ograniczenia kadencji władz wykonawczych w samorządach oraz umożliwienia kandydowania do kilku organów samorządowych jednocześnie. Zdaniem autorów projektu, zmiany te mają wzmocnić prawa obywatelskie i zwiększyć przejrzystość demokracji lokalnej.

Koniec z ograniczeniem do dwóch kadencji?

Obowiązujące od 2018 roku przepisy wprowadziły limit dwóch kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Posłowie Trzeciej Drogi uznali, że jest to przepis sztucznie ograniczający bierne prawo wyborcze obywateli.

– Jeśli społeczność lokalna jest zadowolona z pracy swojego włodarza, to nie powinno być przeszkód, by mógł on kandydować ponownie. Decyzja należy do mieszkańców – nie do ustawodawcy – argumentują autorzy projektu.

W uzasadnieniu wskazano, że brak podobnych ograniczeń dotyczy m.in. radnych, posłów i senatorów. Projekt ustawy zakłada więc pełny powrót do zasady: wybór należy do obywateli – niezależnie od liczby dotychczasowych kadencji kandydata. Drugim kluczowym punktem projektu jest uchylenie zakazu jednoczesnego ubiegania się o urząd wójta/burmistrza/prezydenta i mandat radnego powiatu lub sejmiku województwa.

Dotąd kandydaci musieli wybierać – startują na stanowisko władzy wykonawczej albo do organu stanowiącego. TD chce to zmienić, umożliwiając równoległe kandydowanie. Argumentują, że taka zmiana: zwiększy pluralizm i konkurencję w wyborach samorządowych, pozwoli wykorzystać potencjał osób zaangażowanych w życie publiczne, może poprawić reprezentację interesów małych gmin na poziomie powiatu czy województwa. 

Projekt nie przewiduje żadnych dodatkowych kosztów dla budżetu państwa ani dla samorządów. Wejście w życie ustawy zaplanowano na 6 miesięcy po ogłoszeniu, co ma umożliwić odpowiednie przygotowanie organów wyborczych.

Zdania co do propozycji są podzielone. Zwolennicy podkreślają wzmocnienie demokracji lokalnej i wolności wyboru. Krytycy wskazują na ryzyko utrwalenia lokalnych układów i ograniczenie rotacyjności władzy, szczególnie w małych gminach.

[ZT]44338[/ZT]

[ZT]44331[/ZT]

[ZT]44332[/ZT]

(PB)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

EkonomEkonom

3 1

Bardzo dobry pomysł. Przez jedną kadencję mniej się nachapią a co za tym idzie inny tez będzie mógł się nachapać.

11:40, 28.07.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MBMB

0 0

Ja lubię chapać, a przez jedną kadencje to mało się nachapię, więc nie podoba mi się ten pomysł. Powinno być dłużej 3 a nawet 4 kadencję, wtedy bym się nachapał więcej.

10:54, 29.07.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu mojakruszwica.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

LIST DO REDAKCJI: Problem z hałasującymi kierowcami w K

To jeżdżą szczeniaki, tatuś dal pieniądze i kupili gowno *%#)!& Jedno zielone audi, prędzej też jakieś gówniane audi itp

On

22:04, 2025-08-19

Inowrocław: Nie ma ani jednego aktywnego schronu. W Kru

Rozumiem, co masz na myśli, ale nie chodzi o budowanie podziemnych twierdz dla każdego mieszkańca. Faktycznie pełnowymiarowe, strategiczne schrony to ogromne koszty i są przeznaczone dla dowodzenia. Natomiast mniejsze, prostsze obiekty ochronne czy zaadaptowane piwnice nie muszą generować tak wysokich wydatków. To raczej kwestia przemyślanego wykorzystania istniejącej infrastruktury, niż luksusu zarezerwowanego dla elit. Poza tym nawet prowizoryczna ochrona może uratować zdrowie lub życie w razie katastrofy przemysłowej, pożaru czy silnych zjawisk pogodowych. I właśnie o takie, praktyczne zastosowania chodzi.

Wojskowy

13:58, 2025-08-19

LIST DO REDAKCJI: Problem z hałasującymi kierowcami w K

Właściwie to wszystko się zgadza, należy jednak pamietać że mieszkamy w mieście.. a miasto generuje hałas. Można zatem krótko odpowiedzieć, chcesz spokoju to zamieszkaj na wsi. Dodam tylko ... hałas i bezpieczeństwo ? Za chwile rusza kampania, wtedy na drogach zrobi się bardzo cicho i bardzo bezpiecznie. Przeładowane burakami ciężarówki i przepracowani kierowcy zadbają o nas w tym okresie w 100 %. Wtedy naprawdę będzie cicho i bezpiecznie !

MIESZKANIEC KRUSZWIC

10:42, 2025-08-19

Inowrocław: Nie ma ani jednego aktywnego schronu. W Kru

To nie do końca tak. Schrony nie są tylko na wypadek ataku nuklearnego, o którym wszyscy myślą w pierwszej kolejności. Chronią też przed: uderzeniami konwencjonalnymi piwnica w bloku czy domu to nie to samo co konstrukcja zaprojektowana na fale uderzeniowe, odłamki czy pożary; katastrofami przemysłowymi wybuch gazu, pożar, skażenie chemiczne czy awaria zakładu mogą wymagać bezpiecznego miejsca dla mieszkańców; biologicznymi i chemicznymi zagrożeniami nowoczesne schrony są wyposażone w systemy filtracji powietrza, czego piwnica nie zapewni; sytuacjami kryzysowymi schrony mogą pełnić rolę tymczasowego punktu schronienia dla ludności (np. w trakcie silnych burz, huraganów, powodzi czy zamieszek). Masz rację, że schrony stricte strategiczne, z pełnym zapleczem dowodzenia, są rezerwowane dla wojska i władz. Ale sieć mniejszych, miejskich i osiedlowych schronów dla cywilów istniała i nadal ma sens – właśnie po to, by zwykli ludzie mieli się gdzie ukryć, a nie tylko elity. To, że mamy rok 2025, nie znaczy, że zagrożenia zniknęły przeciwnie, mamy więcej nieprzewidywalnych sytuacji. Warto więc dyskutować, jak wykorzystać istniejące obiekty albo dostosowywać piwnice do podstawowych standardów ochrony.

wojskowy

09:24, 2025-08-19

0%