Jak zaznaczył poseł Michał Pyrzyk, wnioskodawca projektu, celem zmian jest przywrócenie pełni decyzyjności mieszkańcom gmin w wyborze lokalnych władz.
Przypomnijmy ograniczenie kadencyjności zostało wprowadzone przez PiS w 2018 roku. Miała to być odpowiedź, jak wówczas przekonywało środowisko Jarosława Kaczyńskiego, na liczne przypadki korupcji w gminach i powiatach, a także przeciwstawianiu się stałym układom.
Posłowie Trzeciej Drogi złożyli projekt ustawy, który przewiduje istotne zmiany w Kodeksie wyborczym. Główne propozycje dotyczą zniesienia ograniczenia kadencji władz wykonawczych w samorządach oraz umożliwienia kandydowania do kilku organów samorządowych jednocześnie. Zdaniem autorów projektu, zmiany te mają wzmocnić prawa obywatelskie i zwiększyć przejrzystość demokracji lokalnej.
Koniec z ograniczeniem do dwóch kadencji?
Obowiązujące od 2018 roku przepisy wprowadziły limit dwóch kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Posłowie Trzeciej Drogi uznali, że jest to przepis sztucznie ograniczający bierne prawo wyborcze obywateli.
– Jeśli społeczność lokalna jest zadowolona z pracy swojego włodarza, to nie powinno być przeszkód, by mógł on kandydować ponownie. Decyzja należy do mieszkańców – nie do ustawodawcy – argumentują autorzy projektu.
W uzasadnieniu wskazano, że brak podobnych ograniczeń dotyczy m.in. radnych, posłów i senatorów. Projekt ustawy zakłada więc pełny powrót do zasady: wybór należy do obywateli – niezależnie od liczby dotychczasowych kadencji kandydata. Drugim kluczowym punktem projektu jest uchylenie zakazu jednoczesnego ubiegania się o urząd wójta/burmistrza/prezydenta i mandat radnego powiatu lub sejmiku województwa.
Dotąd kandydaci musieli wybierać – startują na stanowisko władzy wykonawczej albo do organu stanowiącego. TD chce to zmienić, umożliwiając równoległe kandydowanie. Argumentują, że taka zmiana: zwiększy pluralizm i konkurencję w wyborach samorządowych, pozwoli wykorzystać potencjał osób zaangażowanych w życie publiczne, może poprawić reprezentację interesów małych gmin na poziomie powiatu czy województwa.
Projekt nie przewiduje żadnych dodatkowych kosztów dla budżetu państwa ani dla samorządów. Wejście w życie ustawy zaplanowano na 6 miesięcy po ogłoszeniu, co ma umożliwić odpowiednie przygotowanie organów wyborczych.
Zdania co do propozycji są podzielone. Zwolennicy podkreślają wzmocnienie demokracji lokalnej i wolności wyboru. Krytycy wskazują na ryzyko utrwalenia lokalnych układów i ograniczenie rotacyjności władzy, szczególnie w małych gminach.
[ZT]44338[/ZT]
[ZT]44331[/ZT]
[ZT]44332[/ZT]
Nowe dane z Kościoła. Coraz mniej młodych wybiera drogę
Nie oszukujmy się, kto normalny obecnie wybiera taką drogę kariery ? Już musi być delikwent konkretnie nawiedzony, ewentualnie cwany i przebiegły.
Dzikoń
10:58, 2025-10-06
Kruszwica: spór rodziców ze szkołą o prawo do decydowan
Czewo wy nie panimajetje ? Szto wy bwsjo duraki ?
Józef Stalin
06:53, 2025-10-06
Kruszwica: spór rodziców ze szkołą o prawo do decydowan
To, co się wydarzyło, to faktyczne pozbawienie dziecka wolności – niezależnie od intencji szkoły. Placówka oświatowa to nie poprawczak ani zakład karny, a rodzic ma konstytucyjne prawo do decydowania o wychowaniu swojego dziecka i o tym, w jakich zajęciach ma uczestniczyć. Tymczasem coraz częściej obserwujemy sytuacje, w których szkoła zaczyna stawiać się ponad rodzicem – jakby to ona wiedziała lepiej, co jest „dobre” dla dziecka. Szczególnie bulwersujące jest to w kontekście tzw. „edukacji zdrowotnej”, która w wielu szkołach przekracza granice zwykłej profilaktyki. Zamiast rzetelnej wiedzy o zdrowiu, często przemyca się tam ideologiczne treści i światopoglądowe narracje, z którymi wielu rodziców się nie zgadza. To już nie edukacja, lecz indoktrynacja pod przykrywką troski o dobro dziecka. A wszystko to dzieje się w atmosferze strachu i podejrzliwości, jaką stworzyła tzw. „ustawa Kamilkowa”. Dzieci uczy się, że każdy dorosły może być zagrożeniem, a szkoła staje się miejscem pełnym kamer, zakazów i domofonów. To nie jest system ochrony – to system nieufności. Bez powrotu do zdrowego rozsądku, dialogu i poszanowania praw rodziców żadna „reforma bezpieczeństwa” nie będzie miała sensu.
Arystoteles
18:04, 2025-10-05
Kruszwica: spór rodziców ze szkołą o prawo do decydowan
Jutro dzieciaki na edukacji zdrowotnej będą robić kanapki i uczyć się o zdrowym odżywianiu. Sodomia i gomoria😬
Adam S
10:12, 2025-10-05
3 1
Bardzo dobry pomysł. Przez jedną kadencję mniej się nachapią a co za tym idzie inny tez będzie mógł się nachapać.
0 0
Ja lubię chapać, a przez jedną kadencje to mało się nachapię, więc nie podoba mi się ten pomysł. Powinno być dłużej 3 a nawet 4 kadencję, wtedy bym się nachapał więcej.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu mojakruszwica.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz